Co najbardziej podoba Ci się w kobietach?
Kevin: Uśmiech. To jest to, co urzeka mnie w kobiecie najbardziej. I poczucie humoru – jeśli dziewczyna jest w stanie mnie rozbawić, to jest dla mnie o wiele bardziej sexy, niż szpilki czy nienaganny makijaż.
Billy: Dla mnie najważniejsze jest to żeby kobieta była naturalna i delikatna. Taka, żebym miał ochotę mocno ją przytulić i się nią zaopiekować.
Elvin: A mnie zawsze urzeka to, w jaki sposób kobieta się porusza. Zmysłowość, gracja i wdzięk – wybuchowa mieszanka dla każdego faceta.
Kevin: Myślę, że nie więcej niż przeciętny facet, który chce dobrze wyglądać. I dobrze się czuć. To nie jest prawda, że spędzamy godziny przed lustrem. My po prostu szanujemy swoje ciała i chcemy wyglądać atrakcyjnie.
Billy: I to nie tylko dla siebie! Dbamy o ciała również po to, żeby podobać się Paniom, które przychodzą na nasze pokazy.
Elvin: A to, że wciąż przychodzą sprawia, że nie żałujemy poświęconego na to czasu.
Kogo zabralibyście ze sobą na "wakacje życia" i gdzie chcielibyście je spędzić?
Kevin: Na bezludnej wyspie (śmiech) A tak poważnie, to w jakimś ciepłym miejscu, w otoczeniu przyjaciół. Uwielbiam słońce i chętnie spędziłbym "wakacje życia" na egzotycznej plaży.
Elvin: A ja nie obraziłbym się za towarzystwo jakiejś pięknej kobiety przy moim boku. I wtedy miejsce, w którym spędzilibyśmy wakacje nie miałoby już najmniejszego znaczenia.
Billy: Zgadzam się z Kevinem – słońce, dużo słońca i słodkie lenistwo. Tylko z tej bezludnej wyspy bym zrezygnował. Uwielbiam towarzystwo ludzi. Do tego może jeszcze parę bardziej zakręconych atrakcji... może jakiś sport ekstremalny? Od dawna mnie to kusi, ale jakoś zawsze brakuje mi czasu...
Co zamierzasz robić na co dzień, kiedy przestaniesz być Chippendalesem?
Elvin: Każdy z nas ma swoje życie poza tańcem. Większość chłopaków poza byciem Chippendalesem ma doświadczenie w "zwykłych" zawodach. Chociaż nie jestem pewien czy będą chcieli do nich wrócić po przygodzie, jaką jest taniec w Chippendales.
Kevin: Nie wspominając już o naszych pasjach. Ja na przykład od zawsze interesowałem się aktorstwem i myślę, że nawet będąc nawet na "emeryturze" (śmiech) mógłbym z powodzeniem ten zawód wykonywać. Myślałem również o poprowadzeniu własnego telewizyjnego show.
Billy: Ja staram się nie uciekać zbyt daleko w przyszłość. Mam sto pomysłów na minutę i nie wiem jeszcze, na co się zdecyduję po skończeniu zabawy z Chippendales.
Czy przeżyłeś jakąś niezwykłą (zaskakującą, wspaniałą) przygodę w swoim życiu, o której możesz opowiedzieć?
Kevin: Dla mnie najbardziej zaskakująca była reakcja kobiet podczas mojego pierwszego pokazu. Pamiętam, że byłem oszołomiony tym, jak świetnie potrafią się wtedy bawić i jak emocjonalnie podchodzą do show.
Billy: A mnie wciąż nie przestaje to zaskakiwać. Ktoś kto nigdy nie występował na scenie tak jak my nie jest sobie w stanie jak wspaniałe jest to uczucie – tańczyć dla setek kobiet, które przyjmują cię tak entuzjastycznie.
Elvin: Mam nadzieję, że te najbardziej zaskakujące przygody są wciąż przede mną.
Do jakiego zwierzaka jesteś podobny (z charakteru)?
Billy: Do kota – często bywam skryty i tajemniczy i zawsze chadzam własnymi ścieżkami. A do tego miewam humory... ale potrafię być też słodkim kociakiem.
Kevin: Znajomi zawsze mi powtarzają, że jestem zmienny i potrafię się dopasować do każdej sytuacji... więc może kameleon?
Elvin: Hmmm... trudne pytanie. Myślę, że jest we mnie i coś z czarnej pantery – na przykład zwinność i szybkość, ale też coś... z niedźwiedzia, bo uwielbiam długo spać (śmiech). Pewnie najlepiej by było gdybyś zapytała ludzi, którzy spędzają ze mną najwięcej czasu. Sam jestem ciekawy co by ci powiedzieli...