Wyznaczenie dni płodnych to dość istotne zagadnienie dla każdej kobiety. Interesuje nas ono zarówno wtedy, gdy planujemy powiększenie rodziny lub wręcz odwrotnie – gdy chcemy cieszyć się seksem bez ponoszenia konsekwencji. W większości swojego życia kobieta jest niepłodna, więc dlaczego tak dużo przypadkowych ciąż? Dla mnie to też zagadka. Ale do rzeczy. Jak zatem obliczyć kiedy wypadają dni płodne?
Oblicz dni płodne - kalkulator dni płodnych
Cykl menstruacyjny kobiety trwa przeciętnie 28 dni, ale że kobieta to nie szwajcarski zegarek – bywają cykle i krótsze, i dłuższe. W dodatku nie każda z nas miewa te cykle regularne. I o ile dla kobiety z 28-dniowym regularnym cyklem dni płodne przypadają zwykle pomiędzy 10 a 18 dniem, to w rzeczywistości ich wyznaczenie nie zawsze bywa aż tak łatwe.
Przy wyznaczaniu dni płodnych jedną z najczęściej stosowanych metod jest metoda termiczna (metoda Holta). Polega ona na regularnym pomiarze temperatury, codziennie o tej samej porze, zaraz po przebudzeniu leżąc jeszcze w łóżku, w pochwie. Wszystkie pomiary zapisujemy w tabeli, tak aby można je było później porównać. Temperatura tuż po miesiączce jest niższa niż w trakcie owulacji (jajeczkowania). Ta różnica wynosi zwykle około 2 kreski (0,2 stopnia Celsjusza). Ponieważ każda kobieta ma nieco inną temperaturę ciała dlatego niezwykle istotnym elementem jest tutaj regularny pomiar i obserwacja. Niższa temperatura utrzymuje się od momentu wystąpienia miesiączki aż do jajeczkowania. A wyższa od jajeczkowania do wystąpienia miesiączki. Moment gwałtownego wzrostu temperatury oznacza wystąpienie jajeczkowania i w przypadku cyklu 28 dniowego przypada zwykle pomiędzy 14 a 16 dniem. Do zapłodnienia może dojść w ciągu 24 godzin od uwolnienia jajeczka. Jednak plemniki w sprzyjającym środowisku mogą przeżyć nawet 3 do 5 dni, z tego względu warto uwzględnić tę informację przy wyznaczeniu dni płodnych. Zatem dni płodne mogą wystąpić już nawet 5 dni przed jajeczkowaniem do 3 lub 4 dni po jajeczkowaniu (różne źródła podają różne granice, dlatego dla bezpieczeństwa lepiej przyjąć te najdłuższe terminy). Pamiętajmy, że na wzrost temperatury i rozregulowanie cyklu może mieć wpływ przeziębienie, stres czy stan zapalny. Dlatego metoda ta nie jest dokładna i jeśli chcemy uniknąć nieplanowanej ciąży warto stosować przynajmniej dwie metody równocześnie.
Zobacz też: Dni płodne kalendarz
Druga często stosowana metoda to metoda Billingsów. Polega ona na obserwacji śluzu występującego w czasie poszczególnych faz cyklu menstruacyjnego. Zmiana ilości i wyglądu wydzieliny pozwala na określenie dni płodnych. Zaraz po miesiączce śluzu jest niewiele, ponieważ szyjka macicy jest „zamknięta”. Im bliżej owulacji tym śluzu staje się coraz więcej (zwykle od momentu pojawienia się śluzu do zmiany konsystencji mija 6 dni), zmienia się także jego konsystencja. Staje się śliski i przezroczysty i przypomina białko jaja kurzego. Duża ilość śliskiego, przezroczystego śluzu świadczy o wystąpieniu dni płodnych. Pod koniec wystąpienia śluzu przypominającego białko kurze następuje jajeczkowanie. Po jajeczkowaniu szyjka macicy znów nie wytwarza śluzu, a wydzielina staje się gęsta, mętna i lepka (nie przepuszcza plemników).
Obserwacja własnego organizmu pozwala lepiej zrozumieć jego funkcjonowanie. Przy zastosowaniu przedstawionych powyżej metod możemy wyznaczyć z dużym prawdopodobieństwem dni płodne. Pamiętajmy jednak, że organizm to nie szwajcarski zegarek i zdarzają mu się różne odchylenia i rozregulowania. Dlatego nie traktujmy powyższych metod jako prawdy absolutnej zwłaszcza, gdy nie planujemy w najbliższym czasie powiększenia rodziny.