β-blokery
Dokładniej mówiąc, chodzi o blokery receptorów β. Jak sama nazwa wskazuje, blokują one mieszczące się w ścianach serca i ścianach naczyń krwionośnych receptory β. Receptory te są uaktywniane przez adrenalinę i noradrenalinę, które są w organizmie uwalniane w większej ilości między innymi pod wpływem stresu.
Hormony te przyłączają się do receptorów β i aktywują w ten sposób współczulną część autonomicznego układu nerwowego. Niepożądanym efektem ubocznym działania tego mechanizmu może być podwyższone ciśnienie krwi i zbyt szybka akcja serca.
Jeśli jednak działanie obu hormonów stresu zostaje zniesione, czyli jeśli uniemożliwi się ich wiązanie z receptorami β, ciśnienie krwi i akcja serca zostają znów znormalizowane. Działanie to, choć chroni serce, ma niestety kilka niepożądanych efektów.
Na liście skutków ubocznych są między innymi zaburzenia seksualne. β-blokery zmniejszają bowiem libido, gdyż działają ogólnie wyciszająco na organizm. Przypuszcza się również, że leki nasercowe obniżają poziom testosteronu we krwi. Jak już wiesz, również i to zmniejsza pożądanie.
Zobacz też: Po czym poznać krwotok?
ACE-inhibitory
Środki te blokują pewien szczególny enzym, konwertazę angiotensyny (ACE). Stąd pochodzi nazwa substancji: ACE-inhibitor. ACE przekształca hormon angiotensynę I w angiotensynę II. Zahamowanie tej reakcji powoduje zmniejszenie napięcia mięśniówki tętnic i w efekcie obniża ciśnienie krwi oraz opór naczyniowy.
Jest to powód, dla którego lekarstwa z tej grupy znajdują szerokie zastosowanie w terapii chorób serca. Stosowanie tych substancji nie jest jednak pozbawione ryzyka. ACE-inhibitory wykazują cały szereg nieprzyjemnych skutków ubocznych. Między innymi wywołują zaburzenia seksualne, choć rzadko się to zdarza.
Diuretyki
Chodzi tu o środki moczopędne, które wspomagają wydalanie wody z organizmu. Może to ułatwiać obniżenie zbyt wysokiego ciśnienia krwi i w efekcie odciążać serce. Wzmożona utrata wody zmniejsza jednak niestety również objętość krwi w organizmie. Skutkiem tego jest gorsze ukrwienie pochwy i łechtaczki. Wpływa to negatywnie na życie miłosne.
Dodatkowo diuretyki wypłukują z organizmu nie tylko wodę, lecz również mikroelementy, takie jak cynk. Niedobór cynku może prowadzić do mniejszej aktywności testosteronu. Diuretyki zawierające spirono lakton oddziałują w jeszcze silniejszy sposób. Wyraźnie utrudniają syntezę hormonów płciowych. W efekcie spironolakton powoduje utratę libido i zaburzenia orgazmu. Prawdziwym zabójcą pożądania jest kuracja polegająca na połączeniu diuretyków z -blokerami. W podwojony sposób powoduje to zaburzenia seksualne.
Blokery kanałów wapniowych
Leki te powodują zmniejszenie napływu jonów wapnia do komórek mięśniowych. Jako że jony wapnia pełnią ważną funkcję w mechanizmie skurczu mięśni, a zablokowanie ich wnikania do komórki mięśniowej uniemożliwia kurczenie się mięśni i prowadzi do ich rozluźnienia, odgrywają one ważną rolę podczas procesów, jakie zachodzą w organizmie w trakcie aktu miłosnego. Problemy seksualne spowodowane przyjmowaniem tego typu leków są na szczęście dość rzadkie.
α-blokery
Środki te uniemożliwiają funkcjonowanie obecnych w mózgu tak zwanych receptorów α-2. Osłabia to działanie adrenaliny i noradrenaliny, a przez to zmniejsza działanie ważnych dla podniecenia seksualnego impulsów nerwowych.
Leki antyarytmiczne
Są przepisywane w przypadkach zaburzeń rytmu pracy serca. Leki antyarytmiczne mają podobną budowę chemiczną jak hormony płciowe. Mogą się więc niestety zaburzać naszą gospodarkę hormonalną: u pacjentek, które przyjmują te leki, spada poziom testosteronu we krwi. A to szkodzi libido.
Zobacz też: Migotanie przedsionków - arytmia u starszych osób
Medykamenty przeciwko dolegliwościom żołądkowo-jelitowym
Na zbyt wysoki poziom kwasów w żołądku pomagają tak zwane leki przeciwhistaminowe H2. Jedna z substancji należących do tej grupy — cymetydyna — jest znana jako antagonista testosteronu. Te antyandrogenowe właściwości są zależne od dawki. Im większa dzienna dawka cymetydyny, tym częstsze są zaburzenia seksualne.
Przeciwko wymiotom i nudnościom stosuje się również często środki, które unieczynniają dopaminę: blokują receptory tego ważnego neuroprzekaźnika. Obniżają tym samym libido i zdolność do orgazmu.
Środki przeciwbólowe i zapobiegające dolegliwościom reumatycznym
Przy bólach i zapaleniach, które często występują w chorobach reumatycznych, często przepisuje się leki zawierające kortyzon. Stosuje się również tak zwane niesteroidowe leki przeciwzapalne. Oba rodzaje medykamentów hamują jednak produkcję prostaglandyn.
Uaktywniają one receptory zakończeń nerwów bólowych i pełnią ważną funkcję w powstawaniu stanów zapalnych, biorą jednak również udział w pobudzeniu seksualnym. Jeśli ich wytwarzanie jest zahamowane, może dojść do zaburzeń libido i orgazmu. Poza tym preparaty kortyzonowe mogą upośledzać uwalnianie testosteronu do krwi. Również przez to środki te zmniejszają ochotę na seks.
Fragment pochodzi z książki „W pogoni za pożądaniem. Magiczny przewodnik po Twoich zmysłach” Brigit Frohn, Claudii Praxmayer i dr Johann Sievers (Wydawnictwo Helion, 2010). Publikacja za zgodą wydawcy.