Aby po porodzie mieć ochotę na seks

kobieta, mężczyzna, pocałunek, miłość, seks
Po porodzie możesz przez pewien czas myśleć o seksie z niechęcią. Bądź cierpliwa, już niedługo na pewno wszystko wróci do normy.
/ 05.05.2009 12:38
kobieta, mężczyzna, pocałunek, miłość, seks
Z seksem jest trochę jak z apetycznym daniem. Jest pyszne, ale czasem przestajesz mieć na nie ochotę. Na szczęście, podobnie jak jedzenie, można go lepiej przyprawić, odpowiednio podać i znów będzie smakował wyśmienicie. Jak to zrobić? Oto przepis. Naprawdę działa!

Zamiast wieczornych namiętnych pocałunków wolisz wtulić się w poduszkę? Drażnią cię zaloty męża? Koniec z czekaniem, aż to się zmieni. Bo samo nie zmieni się na pewno. Seksuolodzy twierdzą zgodnie, że seks zaczyna się w głowie – zamiast więc kolejny raz wymyślać powody „dlaczego nie dzisiaj”, pogłówkuj, jak zaostrzyć swój apetyt. Dla ułatwienia podajemy ci kilka podpowiedzi.

Porozmawiaj z mężem
To często dość trudne zadanie. Bo niby wszyscy TO robimy, ale jakoś wstydzimy się o tym mówić. Tymczasem partner po prostu może nie domyślać się, że pieszczoty piersi w ogóle na ciebie nie działają. Za to chętnie przyjęłabyś je w bardziej intymnym miejscu. Porozmawiaj z mężem również o tym, o jakiej porze lubisz się kochać najbardziej (po ciężkim dniu rzeczywiście możesz padać na nos). Powiedz, co cię podnieca (jaka pozycja, słowa wypowiadane, kiedy się kochacie, gadżety itp.). Także mężowi pozwól mówić. I pamiętaj, że to nie ma być rozmowa jedna na całe życie. Podpowiadaj partnerowi, co ma robić także w czasie stosunków albo wtedy, gdy masz jakiś wyjątkowy pomysł. Upodobania ludzkie się przecież zmieniają – ujmując rzecz obrazowo: jeśli uwielbiasz pączki, to nie znaczy, że nie masz czasem ochoty na bitą śmietanę.

Idź z koleżanką na plotki
Brzmi dość niewiarygodnie. Co mają wspólnego babskie pogaduchy z seksem? Ano bardzo wiele. Zacznijmy od tego, że kobieta po prostu musi się wygadać (podobno na 1000 słów wypowiadanych przez mężczyznę przypada aż 5000 mówionych przez kobietę!). A kto nas wysłucha z takim skupieniem, jak nie najbliższe koleżanki? Wygadanie się, czasem ponarzekanie na męża, innym razem opowiedzenie o swoich marzeniach, fantazjach i o tym, jak ten sąsiad z naprzeciwka dzisiaj na nas spojrzał – działa wprost terapeutycznie. A dobry humor to wstęp do namiętnej nocy w łóżku.

Wyjdźcie gdzieś we dwoje
Najlepiej do kawiarni czy klubu, czyli w takie miejsce, w którym masz szansę spotkać innych mężczyzn. Pytasz, po co ci są potrzebni inni, skoro to za mężem masz się oglądać? Po pierwsze, dostaniesz od nich spory zastrzyk feromonów, czyli lotnych substancji, które podnoszą nasz popęd seksualny. Po drugie, przeglądając się w oczach innych panów, poczujesz się atrakcyjniejsza, a twój mąż... bardziej o ciebie zazdrosny, a to szybko przełoży się na starania o twoją osobę. Możesz więc liczyć na komplementy, czułość... Wieczór będzie jeszcze bardziej udany, a jego dalszy ciąg przeniesie się do sypialni...

Pamiętaj o nastroju
Ciastko zjedzone w barze na rogu nie smakuje już tak bardzo, jak takie samo podane na pięknym talerzu, prawda? Z seksem jest podobnie. Im więcej wysiłku włożycie w stworzenie odpowiedniego nastroju, tym większą macie gwarancję, że szybko nie zapomnicie o tej nocy. Pomyśl, jak wytworzyć romantyczną aurę. Może wystarczy, że zapalisz świece albo obejrzycie jakiś film, który doda pikanterii i rozpali zmysły. No i jeszcze jedno: nie zapomnij o dobrej muzyce. Seksuolodzy twierdzą, że odpowiednio dobrana, działa pobudzająco!

Obudź swoją wyobraźnię
Zdarzyło ci się kiedyś czytać w książce opisy intymnych zbliżenień? Pamiętasz, jak się wtedy czułaś? Pewnie trochę tak, jak byś sama brała w nich udział. To twoja wyobraźnia zaczęła działać i pozwoliła odczuwać to, co przeżywała bohaterka romansu. A więc? Pozwól sobie na erotyczne fantazje, wymyślaj nowe sposoby na miłość. Nawet jeśli bohaterem tych fantazji nie jest własny partner, nie są one powodem do niepokoju, ale, co więcej, mogą pomóc odświeżyć wasz związek. Zatem, niech żyje wyobraźnia!

Redakcja poleca

REKLAMA