Rodzina na nasz widok pokazuje na zegarki, a każdy mężczyzna stanu wolnego po kilku minutach od spotkania staje się potencjalnym kandydatem na męża (lub też raczej, zięcia!).
Chcąc nie chcąc, same raz dwa zaczynamy obliczać plusy i minusy zmiany stanu cywilnego.
Żenić się, nie żenić? – oto jest pytanie!
Małżeństwo nie jest tak dobre, jak myśli kawaler, ani tak złe, jak mówi żonaty. (przysłowie polskie)
Z jednej strony, perspektywa pojawienia się w kościele w białej sukni z długim welonem jest kusząca. Z drugiej? Wiadome, że małżeństwo to zdarzenie, po którym mężczyzna przestaje kupować kwiaty, a zaczyna kupować warzywa. (Antoni Uniechowski)
Nie brzmi to zbyt optymistyczne.
Poza tym, mężczyźni w dzisiejszych czasach aż tak nie garną się do żeniaczki. Ci sprytniejsi wiedzą, że umówić się na kawę zawsze miło, jednak do ożenku potrzeba kobiety, z którą człowiek nie tylko chętnie by się przespał, ale jeszcze miał ochotę na wspólne śniadanie. (Waldemar Łysiak)
Skoro mężczyźni się rozleniwili, może lepiej samej ruszyć na poszukiwanie tego jedynego? Tylko że… cnotliwa kobieta nie goni za mężem, bo kto widział, by pułapka goniła mysz? (Julian Tuwim) Chciałoby się, a tu nie wypada!
Na dodatek, udane małżeństwo zależy od dwóch rzeczy: znalezienia właściwej osoby i od bycia właściwą osobą. (H. Jackson Brown) My lubimy idealizować, ale… siebie!
Teoretycznie, zawsze można się zdecydować na małżeństwo z rozsądku. W praktyce, małżeństwo ze stanowiska handlowego jest spółką z bardzo ograniczoną odpowiedzialnością. Małżeństwo ze stanowiska matematycznego jest równaniem o dwóch niewiadomych. (Seweryn Eugeniusz Barbar)
Cóż… ożenić się jest bardzo łatwo, tylko niełatwo być żonatym. (Miguel de Unamuno)
Małżeństwo przypomina trochę budowanie z klocków Lego bez instrukcji. (Ammunni Bala Subramanian) Składniki wydają się być takie same, ale powstałe konstrukcje różnią się jedna od drugiej. Na dodatek, co chwila któraś z budowli się zawala.
Chyba większa szansa trafić szóstkę w lotka, niż metodą chybił-trafił na idealnie dopasowaną do nas połówkę. Z drugiej strony, nawet jeśli latami wybieramy i przebieramy, dożywotniej gwarancji na idealną jakość i świeżość związku nie dostaniemy. Tak naprawdę nie ma znaczenia, z kim się ożenisz – nazajutrz i tak stwierdzisz, że to ktoś kompletnie inny. (Wolter)
Żenić się więc, nie żenić?
Jedynie Sokrates nie miał wątpliwości: tak czy inaczej, żeń się. Jeśli znajdziesz dobrą żonę, będziesz szczęśliwy, jeśli złą - zostaniesz filozofem.
Nawet jeśli oślepieni zaletami, nie zauważymy w porę wad naszego wybranka, jedno w małżeństwie jest pocieszające: gdy się rozejrzymy, zawsze znajdzie się ktoś, kto gorzej wpadł. (William Goldsmith)
P.S. Archeolog to wymarzony mąż - im żona starsza, tym bardziej się nią interesuje. (Agata Christie) Szkoda jednak, że nie ekonomista – tych na wolnym rynku wciąż nie brakuje. Archeologów (wcześnie usidlonych na dodatek!) znam zaledwie… dwóch!
Anna Curyło
Fot. Adam Adamus
Fot. Adam Adamus