
...tak, mogą być kolorowe i fantazyjne. Kto powiedział, że do ślubu należy jechać w luksusowym samochodzie w neutralnej bieli, kości słoniowej czy granacie? Wybór pojazdu na "ten dzień" zależy tylko od Waszej inwencji i portfela.
Na początek zła wiadomość: za poszukiwanie samochodu trzeba się wziąć rok wcześniej. No, najpóźniej trzy miesiące przed ślubem. Najpierw ustalcie inne szczegóły ślubu i wesela - miejsce, gdzie powiecie sobie "tak", porę roku, kolor i styl sukni panny młodej. Czy Wasza uroczystość będzie mieć jakiś kolor przewodni albo temat (może styl orientalny albo baśniowy lub wiktoriański)? Gdy już będziecie wiedzieć, jak ślub i wesele mają wyglądać, wybierzcie się na poszukiwanie pojazdu pasującego do całej reszty imprezy.

Lato to czas kabrioletów, odkrytych powozów i zabawnych zabytkowych samochodów - oraz aut z klimatyzacją, dzięki której makijaż panny młodej się nie rozpłynie już w drodze do kościoła. Zima to raczej czas limuzyn, które mają jeszcze jedną zaletę: zmieszczą się do nich nie tylko młodzi i świadkowie, ale jeszcze kilkoro przyjaciół. Niezależnie od pory roku pamiętajcie, że kabriolet i powóz powinny mieć łatwo zamykaną budę na wypadek deszczu czy silnego wiatru. Zabytkowe samochody zaś nie mają zwykle ogrzewania, warto więc na wszelki wypadek mieć w nich szal do okrycia zziębniętych pleców.
Wybierając pojazd do ślubu nie warto opierać się wyłącznie na zdjęciach, które mogą przekłamywać kolory i skrywać drobne usterki wozu. Trzeba go obejrzeć osobiście, a jeszcze lepiej wsiąść do niego i wysiąść. Pamiętajcie, że będą Was obserwować przed kościołem weselni goście, sprawdźcie więc, czy z upatrzonego pojazdu można wysiąść z godnością, bez walki z drzwiczkami i zaplątywania się w welon. Upewnijcie się też, że w środku jest wystarczająco dużo miejsca dla Panny Młodej, jej trenu, welonu i falban sukni - a także długich nóg Pana Młodego, by on także po podróży do kościoła nie wyglądał jak zmięta szmatka. Czasem warto, by przynajmniej do kościoła wraz z państwem młodymi pojechała druhna i czuwała nad strojem oblubienicy. Pojazd zabytkowy - jeśli jest dwuosobowy i prowadzić ma Pan Młody - trzeba też koniecznie zabrać na próbną jazdę. Może się okazać, że prowadzi się go trochę inaczej niż współczesne samochody.
Samochody są wynajmowane albo na godziny, albo w cenę wliczona jest tzw. cała usługa, czyli zawiezienie do ślubu, do fotografa, na wesele i ewentualnie po uroczystości do hotelu lub domu.
Upewnijcie się w wypożyczalni, kim są jej szoferzy i jak są ubierani w pracy. Czy firma nie ma nic przeciw napiwkowi dla szofera, a może wręcz wlicza go w jego wynagrodzenie? W niektórych regionach kraju szofer dostaje zwyczajowo także butelkę weselnej wódki. Jeśli chcecie zrezygnować z jego usług, wypożyczalnia może zażądać dodatkowej kaucji. Nie uda się to w przypadku wypożyczenia limuzyny - za to w cenę wypożyczenia wliczony jest szampan na poślubny toast w drodze z kościoła.
Większość nowożeńców dekoruje samochody. Dekorację zapewniają wypożyczalnie, które zwykle współpracują z florystkami, można też jednak zamówić ozdoby samemu w zaprzyjaźnionej kwiaciarni. Jeśli decydujemy się na własne pomysły, warto - zwłaszcza w przypadku aut zabytkowych - przećwiczyć dekorowanie wcześniej. Może się okazać, że pewnych rodzajów mocowań ozdób wypożyczalnia nie akceptuje lub zwyczajnie nie ma do czego gdzie przywiązać wstążek. Ale dekoracja samochodu to temat-rzeka...
Problem ślubnego transportu nie kończy się jednak na samochodzie dla młodych. Trzeba jeszcze zawieźć (przynajmniej do kościoła i z kościoła na wesele, jeśli nie po weselu do domu) rodziców panny młodej i pana młodego oraz starszych i szacownych członków rodziny. Nie ma tu określonych reguł, czym powinni podróżować tego popołudnia, ale warto to przemyśleć i zawczasu ustalić.
Kto gdzie znajdzie wóz dla siebie?
- Jeśli jesteście tradycjonalistami, lubicie klasykę, macie konserwatywną rodzinę, która z kolei ma wiele do powiedzenia - wybierzcie wypożyczalnię samochodów i limuzyn. Elegancki mercedes, audi czy chrysler, granatowy, srebrny lub złoty lakier, jasne skórzane obicia - to się zawsze sprawdza. Podobnie biały długi lincoln.
- Gdy bierzecie ślub w historycznym miejscu, zabytkowym kościele - poszukajcie dla siebie zabawnego zabytkowego samochodu. Są w niektórych wypożyczalniach i w muzeach motoryzacji. Mogą to być małe autka z lat 20. i 30. czy wielkie krążowniki szos z lat 70. Albo garbusy, syrenki i warszawy.
- Do zabytkowego kościoła lub przyjęcia w bajkowej scenerii pasują powozy, karety, dorożki (a także sanie). Pytać o nie trzeba w muzeach motoryzacji lub muzeach powozów.
- Jeżeli chcecie, by Wasz samochód zapamiętano, a jednocześnie lubicie klasyczne eleganckie auta, popytajcie o wozy będące kiedyś własnością sławnych osób. Dawna limuzyna Władysława Gomułki, jaguar należący wcześniej do Grażyny Szapołowskiej - tak, to jest ten trop. Tego typu auta znajdziecie w Muzeum Motoryzacji w Otrębusach koło Warszawy.
- Chcecie mieć cały ślubny transport z głowy nie szukając wiele? Sprawdźcie, czy w Waszym mieście nie ma klubu miłośników komunikacji miejskiej dysponującego np. londyńskim autobusem czy starym ogórkiem: świetnie nadadzą się do przewiezienia młodych, ich rodziców i wszystkich gości. A może autobus da się wypożyczyć z Miejskich Zakładów Komunikacyjnych?
- Jeśli bierzecie ślub "ekonomiczny" lub uważacie szukanie samochodu za zawracanie głowy - pamiętajcie, że to Wasze święto i nie musicie się do niczego zmuszać. Możecie pojechać autem swoim, teścia czy szwagra. Pamiętajcie jednak o zapewnieniu sobie kierowcy: może nim być właściciel wozu lub np. świadek. Do jego obowiązków będzie należało wtedy umycie i ewentualne udekorowanie samochodu.
- Mniej lub bardziej ekstremalne pomysły dla zwariowanych nowożeńców to: czarna londyńska taksówka, terenowy pick up, harley davidson, trabant-kabriolet, mini-cooper (odradzany pannie młodej w sukni typu beza), ryksza...
Przykładowe ceny:
Wrocław: Lincoln Town Car Stretch Limousine 120, 8,2 m długości, ośmioosobowy, w cenie szampan - 1250 zł za trzy godziny w sobotę w kwietniu i od czerwca do sierpnia, 1050 zł za trzy godziny w sobotę w lutym.
Warszawa: dwuosobowy czerwony Ferrari 512 TR razem z Chevroletem G 20 5.0L V8 salonka, do sześciu osób - 2000 zł do 4 godzin, w cenie 20-minutowy kurs obsługi Ferrari.
Leszno-Gostyń: BMW 7, czarny metalik, szara skórzana tapicerka, drewno orzechowe - 350 zł za cztery godziny.
Katowice: Volkswagen 1303 Cabrio z 1975 roku lub Volkswagen 1200 z 1967 roku - 400 zł za całą uroczystość, bez limitu czasu, do 100 km, w cenie tablica rejestracyjna z imionami młodych i wielkoformatowe zdjęcie na tle samochodu.
Warszawa: Leyland Titan PD-3, londyński autobus piętrowy z 1965 roku - 500 zł za godzinę, 2500 zł za dzień w promieniu 20 km od Warszawy.
Bogusławice (powiat piotrkowski): bryczka dwukonna: do 20 km - 150 zł za godzinę, powyżej 20 km za transport 4,88 zł za kilometr. Bryczka czterokonna: do 20 km - 200 zł za godzinę, powyżej 20 km za transport 4,88 zł za kilometr.
Allegro: zawiezienie powozem do ślubu w różnym miejscach kraju bywa przedmiotem aukcji, cena wywoławcza - 500-600 zł.