Andrzejki przypadają na noc z 29 na 30 listopada, w wigilię św. Andrzeja. Według dawnych wierzeń w te noc można poznać swoją przyszłość. Początkowo była to noc wróżb dla niezamężnych dziewcząt, a wróżby miały charakter matrymonialny. Kawalerskie wróżby w dawnych czasach odprawiano w wigilię św. Katarzyny, 24 listopada (Katarzynki). Początkowo panny wróżyły sobie w odosobnieniu i tajemnicy przed innymi, później wróżby przybrały charakter zbiorowej zabawy panien na wydaniu.
Skąd nazwa "Andrzejki"? Prawdopodobnie święto wywodzi się ze starożytnej Gracji. Grecy wierzyli, że dusza ludzka po śmierci człowieka zyskując dar jasnowidzenia i mocą tą wpływać może na świat rzeczywisty, zsyłając prorocze sny. Na greckie pochodzenie wskazywać też może etymologia imienia patrona - Andrzej po grecku to Andress (andros-mężczyzna, aner-mąż). Ponadto Święty Andrzej z Betsaidy jest opiekunem m.in. narzeczonych i małżeństw. Poza tym na wybór dnia miał wpływ przełom jesieni i zimy i początek adwentu. W wierzeniach ludowych w okresie przedadwentowym najczęściej pojawiały się istoty pozaziemskie, wróżby miały moc największą, a sprzyjać i pomagać im miały błąkające się po ziemi duchy.
Do Polski zwyczaj przywędrował w wieku XVI, a pierwsza wzmianka o Andrzejkach pokiwała się w 1557 r. za sprawą Marcina Bielskiego, autora "Komedyji Justyna i Konstancyjej".
Do najpopularniejszych staropolskich wróżb andrzejkowych należały: losowanie przedmiotów o symbolicznym znaczeniu np. listek oznaczał staropanieństwo, obrączka lub wstążka z czepka - bliski ślub, różaniec - stan zakonny; lanie wosku na zimną wodę przez klucz (w niektórych rejonach cyny lub ołowiu) i wróżenie z kształtu zastygłej masy, ustawianie od ściany do progu jeden za drugim butów zgromadzonych dziewczyn: ta której but pierwszy dotarł do progu miała jako pierwsza wyjść za mąż; rzucanie psu kulek z ciasta oznaczających wybranych chłopców i czekanie, którą zje jako pierwszą; wpuszczanie do środka koła gąsiora z zawiązanymi oczami - dziewczyna do której gąsior najpierw podszedł (albo skubnął) jako pierwsza miała wyjść za mąż; pisanie imion na kartkach i przekłuwanie szpilką na chybił trafił. Które imię przekłuje, za tego chłopca wyjdzie za mąż.