Test: Jak traktujesz swoje dzieci

Jesteś mamą dwójki wspaniałych kilkulatków. Chciałabyś, by oboje w równym stopniu czuli się kochani.
/ 26.05.2006 10:51
Rozwiąż nasz test, a przekonasz się, czy słusznie postępujesz wobec swoich dzieci.

1. Z dziecięcego pokoju dochodzą głośne krzyki. Wydaje ci się, że dzieci nie tylko kłócą się, ale i biją. Jak reagujesz?
- Zostawiam je, bo uważam, że same powinny rozstrzygać swoje konflikty. (3 pkt.)
- Stanowczo domagam się zachowania spokoju. (2 pkt.)
- Próbuję ocenić, kto zawinił i wymierzam karę. (1 pkt.)

2. Kiedy rodzeństwo w różnym wieku powinno iść spać?
- Młodsze zawsze wcześniej, starsze może później. (3 pkt.)
- Wtedy, gdy każde z nich jest zmęczone i śpiące. (2 pkt.)
- O tej samej porze. (1 pkt.)

3. Według jakiej zasady warto wręczać kieszonkowe?
- Każdemu po równo. (1 pkt.)
- Według ich potrzeb. (2 pkt.)
- Starszemu więcej, bo ma większe potrzeby. (3 pkt.)

4. Czy stawiasz jedno dziecko za przykład drugiemu?
- Tak, bardzo często. (1 pkt.)
- Nigdy. (3 pkt.)
- Czasami. (2 pkt.)

5. Jak reagujesz na złe zachowanie w miejscach publicznych?
- Zapowiadam, że porozmawiamy po powrocie do domu. (2 pkt.)
- Mówię, że to, co dopuszczalne w zachowaniach młodszego, jest niedozwolone dla starszego. (1 pkt.)
- Osobno zwracam uwagę każdemu maluchowi. (3 pkt.)

6. Dzwoni telefon (wiesz, że to do ciebie), gdy dzieci zajęte są zabawą. Co robisz?
- Wołam, by któreś z nich podniosło słuchawkę. (2 pkt.)
- Proszę starsze o odebranie telefonu. (1 pkt.)
- Sama odbieram. (3 pkt.)

7. Co jest najważniejszym obowiązkiem spoczywającym na rodzicach?
- Jak najdłużej opiekować się dziećmi. (1 pkt.)
- Mądrze dawać oraz mądrze od dzieci wymagać. (3 pkt.)
- Nie pozwalać im na zbyt dużą swobodę. (2 pkt.)

8. W jaki sposób podejmujesz ważne decyzje?
- Wspólnie dyskutujemy, głos dzieci też się liczy. (3 pkt.)
- Nie pytam ich o zdanie, bo nie ma ono znaczenia. (1 pkt.)
- Tylko starsze dziecko uczestniczy w rozmowach. (2 pkt.)

9. Co myślisz o szalonych pomysłach nastolatków?
- Akceptuję je. (2 pkt.)
- Raczej je ignoruję. (1 pkt.)
- Staram się zrozumieć. (3 pkt.)

10. Kupiłaś ulubione cukierki maluchów. W jaki sposób im je dajesz?
- Dzielę na pół i każdemu daję jego część. (1 pkt.)
- Stawiam na stole i mówię, by sobie brały. (3 pkt.)
- Częstuję je, ale resztę chowam i daję przez kolejne dni. (2 pkt.)

11. Jak najczęściej karcisz swoje pociechy?
- Proponuję, by same wyznaczyły sobie karę. (2 pkt.)
- Czasem wymierzam im solidnego klapsa, bo to jest najskuteczniejsze. (1 pkt.)
- Zabraniam im robić to, co najbardziej lubią. (3 pkt.)

12. Dzieci zaprosiły do domu kolegów, zrobiło się spore zamieszanie. Jak doprowadzasz towarzystwo do porządku?
- Proszę starszą pociechę, by pomogła mi zapanować nad sytuacją. (1 pkt.)
- Odwołuję swoje dzieci do innego pokoju i proszę, by zapowiedziały kolegom, że czas skończyć szaleńczą zabawę. (3 pkt.)
- Wchodzę do dziecinnego pokoju i stanowczo proszę wszystkich o spokój. (2 pkt.)

13. Jedno z rodzeństwa stłukło twój ulubiony wazon. Jak na to reagujesz?
- Szukam winnego, by wymierzyć mu karę. (1 pkt.)
- Jest mi smutno, ale nie robię z tego problemu. (3 pkt.)
- Zastanawiam się, które z dzieci to zrobiło, ale nie przeprowadzam śledztwa. (2 pkt.)

14. Podczas przyjęcia twoje maluchy wciąż przerywają rozmowę dorosłym. Jak zwracasz im uwagę?
- Głośno i stanowczo proszę, by przestały mówić. (2 pkt.)
- Podchodzę do każdego z nich i zwracam uwagę. (3 pkt.)
- Oboje od razu wypraszam do innego pokoju. (1 pkt.)

15. Czy uważasz, że rodzice traktowali ciebie i twoje rodzeństwo sprawiedliwie (np. chwaląc, wymierzając kary czy rozdzielając nagrody)?
- Różnie z tym było. (2 pkt.)
- Sprawiedliwie. (3 pkt.)
- Byli niesprawiedliwi. (1 pkt.)


Od 35 do 45 pkt.
Dajesz swoim pociechom wiele swobody, określasz granice tego, co dozwolone, a co zakazane. Jasno stawiasz wymagania i konsekwentnie egzekwujesz to, na czym ci zależy. Starasz się rozdzielać nagrody i kary, tak jak każde z dzieci zasłuży, a nie „po równo”. Nie zaprzątasz sobie głowy drobiazgami i nieistotnymi rzeczami – to nie wnosi nic rozsądnego. Nigdy nie próbujesz rozstrzygać sporów, których nie byłaś świadkiem. Poszukiwanie winnego w konflikcie, którego nie obserwowałaś od początku, mogłoby sprawić, że niewłaściwie ocenisz sytuację i wymierzysz karę nie winowajcy, a poszkodowanemu. Wiesz o tym i pilnujesz się, by takich błędów nie popełniać. Spokój, rozwaga i konsekwencja zapewniają ci dobre relacje z dziećmi. Można cię stawiać za przykład innym mamom. Nadal uważaj, by sprawiedliwie traktować swoje pociechy. One rosną, więc wciąż pojawiają się nowe problemy.

Od 25 do 34 pkt.
Doskonale orientujesz się, jak postępować, by odnosić wychowawcze sukcesy. Wiesz, że każde z rodzeństwa powinnaś traktować jak indywidualność, że fakt bycia starszym, ładniejszym czy mądrzejszym nie powinien rzutować na twoje relacje z nimi. Niestety, wiedza to jedno, a wcielanie jej w życie to drugie. Czasem nie potrafisz się powstrzymać od porównań, od wymagania tego samego od swoich pociech. Zapominasz, że każda z nich ma odmienne mocne i słabe strony. Nie zawsze mogą sobie dorównać. Pomyśl wtedy, jak czuje się maluch, gdy dokonuje odkrycia, że w twojej opinii jest gorszy od brata czy siostry? Szybko się przekonasz, że jeśli nie porównujesz, nie stawiasz za przykład, nie wymagasz podobnych rzeczy, nie faworyzujesz, twoje dzieci mniej rywalizują, sprawiają mniej kłopotów, a ty masz z nimi lepsze relacje. To bardzo ważne, by dzieci wzrastały w przekonaniu, że są kochane, akceptowane i... sprawiedliwie traktowane.

Od 15 do 24 pkt.
Jesteś niesłusznie przekonana, że „sprawiedliwie znaczy po równo”. Dlatego, gdy coś dajesz, czymś nagradzasz, dbasz o to, by każde z dzieci dostało tyle samo. Sprawdzasz, czy mandarynki, które wręczasz, są tej samej wielkości, liczysz winogrona. Tymczasem jedna z twoich pociech lubi tylko mandarynki. Dlaczego obie mają jeść to samo? Podobnie jest, gdy musisz podjąć decyzję, o której mają iść spać, jak długo oglądać telewizję czy ile dostać kieszonkowego. Musisz wyzwolić się od myślenia, że będziesz dobrą mamą tylko wtedy, gdy będziesz swoje pociechy traktowała identycznie, tego samego wymagała. Przecież one są inne, mają odmienne potrzeby. Spróbuj być mamą sprawiedliwą, ale traktującą każde dziecko indywidualnie. Szybko się przekonasz, że relacje między nimi się poprawią i atmosfera w rodzinie też będzie lepsza, bo niewymuszona.