Rodzice w sprawach dziecka radzą się "Google"

Z pełną śmiałością można powiedzieć, że każda spodziewająca się dziecka kobieta szuka informacji w sieci. Internet stanowi dla nich źródło, z którego dowiadują się, jak przebiega poród oraz jak wychować potomstwo. Przekazywane niegdyś z pokolenia na pokolenie porady zastąpiły Google.
/ 08.06.2012 06:10

Z pełną śmiałością można powiedzieć, że każda spodziewająca się dziecka kobieta szuka informacji w sieci. Internet stanowi dla nich źródło, z którego dowiadują się, jak przebiega poród oraz jak wychować potomstwo. Przekazywane niegdyś z pokolenia na pokolenie porady zastąpiły Google.

 

Firma badawcza Gemius SA, we współpracy z wydawnictwem Edipresse, przygotowała raport „Ciąża i rodzicielstwo”. Wynika z niego, że dla 90% internautek spodziewających się dziecka, łącze internetowe stanowi podstawowe źródło informacji o ciąży i wychowaniu najmłodszych.


C
el badania

Głównym założeniem była chęć poznania form aktywności w sieci przyszłych i obecnych mam. Analizie poddano odpowiedzi ponad 1600 internautek w wieku 18 lat i więcej, które posiadają dzieci do 6. roku życia lub też spodziewają się potomstwa. Zbadano nastawienie respondentek do różnych aspektów poszukiwania informacji o ciąży i wychowaniu dzieci. Firma badawcza przeanalizowała miejsce i rodzaj kupowanych produktów dla dzieci oraz sposób ich postrzegania w reklamach. Większość analiz opiera się na rozróżnieniu internautek. Wyszczególniono spośród nich trzy grupy: spodziewające się potomstwa, posiadające dzieci w wieku 0-2 oraz 3 -6 lat.

Mama szuka rzetelnych informacji

Czego szukają?

Internautki spodziewające się dzieci najczęściej szukają wiadomości na temat przebiegu ciąży, rozwoju oraz pielęgnacji dzieci. Matki dzieci w wieku 0-2 lata zainteresowane są informacjami związanymi ze zdrowiem i rozwojem najmłodszych, a także wiadomościami o produktach dla dzieci. Matki trzylatków i sześciolatków chciałyby jak najwięcej dowiedzieć się o zdrowiu, wychowaniu oraz edukacji i rozwoju ich dzieci.

Serwisy parentingowe

Dla 90 % kobiet spodziewających się dziecka internetowe źródło informacji stanowią serwisy parentingowe. Tradycyjne kanały informacji pochodzące z czasopism dla rodziców oraz rady zasięgane bezpośrednio u lekarzy i pielęgniarek wskazywały matki sześciolatków.

Opinia lekarza najważniejsza

Respondentki zapytane o ważność poszczególnych źródeł w pierwszej kolejności wskazywały informacje uzyskane bezpośrednio u lekarzy i pielęgniarek. Potwierdza to przekonanie o wyższości autorytetu medycznego. Na drugim miejscu postawiły rady rodziców i teściów. Na kolejnych znalazły się książki, czasopisma dla rodziców oraz informacje zasięgnięte u znajomych i przyjaciół. Aż 86% badanych jako ważne określiło serwisy poświęcone ciąży i wychowaniu dzieci. Z raportu wynika, że najmniej istotnym źródłem informacji są fora oraz telewizja. Prawdopodobnie jest to spowodowane brakiem zaufania. Paradoksem wydaje się to, że internautki szukają informacji, ale to na co trafiają może pozostawiać wiele do życzenia pod względem rzetelności.

Karolina Wojciechowska

Redakcja poleca

REKLAMA