Kobiety często żądają: "Udowodnij, że mnie kochasz". Same jednak, zapytane o to, w jaki sposób należałoby to zrobić - nie potrafią się określić. Nie wiedzą, czego chcą w ramach owego "dowodu". "Jak to zrobisz, to będę wiedzieć, że to to" - mówią. A tą drogą nawet setki różnorakich prób podejmowanych desperacko nie zadowolą takiej kobiety.
Jak zatem miłość udowodnić? Wspomniałem już, że nie zrobi się tego jednym sporadycznym uczynkiem, słowem, gestem. Na dowód miłości składa się długofalowy proces, gdzie natkniemy się na spojrzenia, dotyk, słowa, drobne prezenty, pamięć o świętach, dbałość o drugą osobę, czułość, opiekę, przywiązanie. Przebywanie ze sobą, wspólne rozwiązywanie problemów (one wszak zawsze się pojawiają), dzielenie smutków i radości - dopiero to wszystko razem składa się na właściwy Dowód Miłości. Bo ten jeden, jedyny, prawdziwy, którego wszyscy szukają, nie da się dojrzeć oczami. Ten dowód trzeba poczuć sercem...
Tekst: Rafał Wieliczko
Rys. Marek Lenc
Rys. Marek Lenc