Niania potrzebna od zaraz

W serialu „Gotowe na wszystko” w jednym z odcinków rodzina państwa Scavo staje przed koniecznością zatrudnienia kogoś do opieki nad dziećmi. Starsza pani z naprzeciwka, chętna do pomocy, nie wydaje się osobą odpowiednią dla czwórki nie zawsze najgrzeczniejszych pociech. Dlaczego? Na pierwszy rzut oka nie wzbudza większej sympatii.
/ 04.02.2010 08:13
W serialu „Gotowe na wszystko” w jednym z odcinków rodzina państwa Scavo staje przed koniecznością zatrudnienia kogoś do opieki nad dziećmi. Starsza pani z naprzeciwka, chętna do pomocy, nie wydaje się osobą odpowiednią dla czwórki nie zawsze najgrzeczniejszych pociech. Dlaczego? Na pierwszy rzut oka nie wzbudza większej sympatii.

Pojawia się jednak pytanie, skąd wziąć dobrą nianię. Można przejrzeć ogłoszenia w prasie, ale ryzykownie zatrudniać kogoś obcego, nawet znając jego (czy prawdziwe?) referencje. Można popytać znajomych, kto zajmuje się ich dziećmi – pewne jednak, że ci, co mają kogoś sprawdzonego, nie odstąpią nam, z dobroci serca, świetnej opiekunki. Można zgłosić się do profesjonalnej agencji, ale tutaj musimy się liczyć z dodatkowymi, dość wysokimi opłatami. Można też, na co w końcu decyduje się Lynette, „podkraść” komuś nianię. Jak? Wystarczy wybrać się na plac zabaw lub do parku i przez kilka dni obserwować osoby, które pilnują dzieci. Dobrą nianię poznamy tak naprawdę już po kilku minutach – choćby po tym, jak się zachowuje w stosunku do pociech, które zostały oddane pod jej opiekę, oraz jakimi słowami opisuje swojego pracodawcę, gdy jego nie ma w pobliżu.

Niania potrzebna od zaraz

Oczywiście, opisany we wstępie przypadek „podkradania” niań należy w naszym kraju do rzadkości. Wciąż najbardziej ufamy osobom poleconym przez kogoś z naszych znajomych – wierzymy, że intuicja nas nie zawiedzie, a my rozpoznamy, już po kwadransie rozmowy, czy dana opiekunka spełnia nasze oczekiwania. Te są różne. Jedni chcą, by niania uczyła dziecko samodzielności, inni wolą nadopiekuńczą panią, która ani na minutę nie spuści pociechy z oka. Czasem opiekunka pełni rolę nauczycielki (kiedyś powiedzielibyśmy: guwernantki!), najczęściej jednak jej zadaniem jest zapewnienie dziecku rozmaitych form rozrywki. Tu jednak bywa też różnie. Są rodziny, które wymagają dokładnego planu dnia, z rozpisaniem na poszczególne godziny, są takie, którym zależy jedynie, by dziecko było zadowolone i rozwijało się prawidłowo. Wiele osób, zatrudniając nianię, zastrzega sobie jednak jedno: musi być dyspozycyjna. Co ciekawe, mniej ważne okazuje się, czy wzbudza sympatię naszej pociechy – opiekunka ma bowiem spełniać oczekiwania rodzica, nie dziecka. Także zatrudnianie niań legalnie nadal w Polsce nie jest czymś oczywistym (wolimy ominąć ZUS, Urząd Skarbowy i inne formalności prawne). A ile kosztuje wynajęcie opiekunki? Stawki bywają różne – w zależności od miejsca zamieszkania, zakresu obowiązków oraz kwalifikacji niani.

Opiekunki dzielimy tak naprawdę na takie, co są oddane dzieciom i takie, które jedynie odliczają czas do końca swojej pracy. Czy można być świetnym „na pół etatu”? Nie, przynajmniej nie w tym zawodzie. Rodzice, powierzając niani swoją pociechę, chcą mieć zagwarantowane, że ich dziecko będzie miało zapewnioną właściwą opiekę. Największy problem pojawia się jednak z niesprecyzowaniem, już przy pierwszym spotkaniu, wzajemnych oczekiwań. Są osoby, dla których niania to synonim gospodyni domowej. Liczymy więc na to, że wracając do domu zastaniemy mieszkanie posprzątane, obiad ugotowany i pranie zrobione. Opiekunki często się buntują – takie zajęcia nie powinny wchodzić w zakres ich obowiązków! Owszem, przygotują dziecku posiłek, wyjdą z nim na spacer, poukładają zabawki w pokoju, ale dlaczego mają troszczyć się o cały dom? Rodzice zarzucają nianiom lenistwo, te zaś czują się przez niektórych pracodawców wykorzystywane. Nikt tutaj nie jest zadowolony, więc pewne jest, że szybko wzajemna współpraca zostanie rozwiązana. Drugim częstym powodem konfliktów na linii niania-rodzice są inne metody wychowawcze. Problem tutaj jest bardziej złożony, bo często żadna ze stron nie chce ustąpić, próbując udowodnić słuszność swoich racji. Ważne, by opiekunka nigdy nie podważała autorytetu rodzica, a wszelkie niejasności wyjaśniała bez włączania w konflikt najmłodszych. To trudne, zwłaszcza kiedy nie podoba nam się świat ciągłych nakazów i zakazów, w jakich wiele dzieci jest wychowywanych. Zero słodyczy, zero telewizji, a od rana do wieczora ciągła aktywność, rozwijanie różnych umiejętności, ćwiczenia oraz nauka – dorosły mógłby się zmęczyć, a co dopiero ośmiolatek? Niestety, zwłaszcza w początkowym okresie, nie powinniśmy wprowadzać, bez ustalenia z rodzicami, większych zmian. By jednak uniknąć niepotrzebnych nieporozumień, należy rozpocząć współpracę od ustalenia zasad, oczekiwań oraz wymagań.

Teoria teorią, jak szukanie niani wygląda w praktyce? Babcie są daleko, cioci w pobliżu nie ma żadnej, musimy wybrać osobę nam obcą. Wyobraźmy sobie, że na spotkanie przychodzi starsza pani, która wychowała pięcioro, dziś już dorosłych, dzieci, młoda studentka pedagogiki, bez doświadczenia praktycznego, oraz osiemnastoletnia licealistka, co zajmowała się przez kilka lat dwójką młodszego rodzeństwa. Która z tych osób prawdopodobnie będzie najlepszą opiekunką dla naszych pociech w wieku trzech i siedmiu lat? Trudno tak naprawdę wybrać. Możemy obserwować, jak każda z pań przez dwie godziny zajmuje się dziećmi, ale czy to wystarczy, byśmy nabrali zaufania? Czasem okazuje się, że ktoś z dużym doświadczeniem się nie sprawdzi, ale z wiekiem nasza kondycja bywa słabsza. Młoda dziewczyna zamiast zajmować się dzieckiem może godzinami rozmawiać przez telefon. Ktoś, kto przeczytał kilkadziesiąt książek, niekoniecznie będzie potrafił wykorzystać swą wiedzę w praktyce. Stając przed wyborem, musimy być uważni i drobiazgowi. Czy niania pali? Lubi towarzystwo dzieci? Ma swoje hobby i zainteresowania? Jest opanowana i spokojna, a przy tym kreatywna i ciekawa świata? Jeśli mamy możliwość, spędźmy przynajmniej kilka dni w domu razem z opiekunką. Jeśli stwierdzimy, że dziecko zrobiło się nagle agresywne i niespokojne, warto bliżej przypatrzeć się niani. Są osoby zmienne jak kameleony, co doskonale dostosowują się do sytuacji – prawdziwe oblicze pokazują wtedy, gdy czują się bezkarnie. Zakładanie podsłuchów to jednak kwestia ostateczna, jako że brak wzajemnego zaufania powinien z miejsca zakończyć współpracę. Czy potrzebujemy dowodów, że niania nam nie odpowiada? Oczywiście, bywa i tak, że to opiekunce nie podoba się rodzina, w której pracuje – zbyt roszczeniowa, zbyt nieufna, zbyt wymagająca. W takim wypadku, może czas rozejrzeć się za innym pracodawcą?

Szukając opiekunki, warto zerknąć na stronę: niania.pl. Poza listą ogłoszeń o pracę, znajdziemy tam informacje, które mogą okazać się przydatne, jeśli potrzebujemy kogoś do opieki nad dzieckiem. Jak przeprowadzić przykładową rozmowę kwalifikacyjną? Na co szczególnie zwrócić uwagę? Jakie cechy charakteru powinna mieć opiekunka? Czy mężczyzna może być dobrą nianią? Poza przydatnymi informacjami, na stronie znajdziemy też ciekawy raport na temat polskiego rynku niań.

Anna Curyło

Redakcja poleca

REKLAMA