A przecież tak naprawdę nie liczy się to, kto ile zmienił pieluszek i czy na obiad była pomidorowa. Ważne jest, w jaki sposób dwie osoby wspólnymi siłami – uzupełniając się i zachowując przy tym swoją odrębność – potrafią wspierać dziecko w rozwoju. Oto nasza podpowiedź, jak odzyskać mężczyznę nie tylko jako tatę dla malucha.
Matka jest jedna, czyli jak korzystać z pomocy taty, nie tworząc z niego własnej kopii
Nawet jeśli twój partner był przy tobie w pierwszych dniach po narodzeniu dziecka, to w końcu musiał wrócić do pracy. Teraz czas, jaki może poświęcić rodzinie, ogranicza się do kilku godzin tygodniowo i zazwyczaj wolnych weekendów. Wykorzystaj te chwile na wzmocnienie jego relacji z maluchem. Wtedy łatwiej podzielicie się wspólnymi obowiązkami. Okaż zaufanie do tego, co robi partner, daj mu do zrozumienia, że liczysz na jego pomoc, a jego obecność ma znaczenie także dla rozwoju malucha.
Klucz do sukcesu
- Dziel się przeżyciami i kłopotami – mąż poczuje, że go potrzebujesz, a ty skorzystasz z jego wsparcia.
- Opowiadaj dziecku o tacie, o tym, czym się zajmuje, gdzie pracuje, co lubi. Wyrażając się pozytywnie o nieobecnym w ciągu dnia ojcu, wzmocnisz jego pozycję w oczach malucha.
W składzie porcelany, czyli grunt to dobre relacje z maluchem
Żadna mama nie zaspokoi wszystkich potrzeb dziecka, to oczywiste. Nie dasz rady, nawet jeśli skupisz się tylko na tym. Dlatego daj szansę tacie, by on także – tak jak ty, na swój sposób, popełniając błędy – zbudował trwałe relacje z malcem. Mężczyźni inaczej zwracają się do swoich dzieci, inaczej się z nimi bawią, dając wyjątkową zachętę do rozwoju. A to, że twój partner nie jest taki jak mąż przyjaciółki, który świetnie radzi sobie z karmieniem czy przewijaniem kilkumiesięcznego maluszka, wcale nie oznacza, że nie sprawdza się jako ojciec.
Klucz do sukcesu
- Spróbuj dostrzec, że tata daje dziecku co innego niż mama, zamiast spoglądać na partnera wzrokiem bazyliszka i czekać, aż popełni błąd.
- Szanuj odrębność waszych ról. Wzajemne uzupełnianie się w opiece nad dzieckiem przyniesie i wam, i maluchowi dużo korzyści.
O co tyle hałasu, czyli jak oddzielić obowiązki domowe od wychowywania
Wraz z pojawieniem się dziecka kością niezgody pomiędzy rodzicami staje się dom. Mężczyzna mylnie oczekuje, że kobieta będzie sama wypełniać obowiązki gospodyni domowej. Natomiast ona, przytłoczona codziennymi sprawami, często bezskutecznie i z coraz większą frustracją szuka wsparcia w partnerze. Codzienna przepychanka odbywa się kosztem dbania o potrzeby dziecka i siebie nawzajem. Lepiej razem planować sprzątanie i większe zakupy, by obie strony wiedziały, że nic nie bierze się znikąd i nie robi samo. Poza tym dom to nie muzeum, a i bez dwudaniowego obiadu da się przeżyć. Nie da się za to nadrobić czasu spędzonego z dzieckiem.
Klucz do sukcesu
- Nie czekaj, aż partner się domyśli. Mężczyzna potrzebuje jasnego przekazu. Proś o konkretną pomoc, wyznaczaj priorytety, a łatwiej zaangażujesz go w sprawy domowe i rodzicielskie.
- Nastaw się pozytywnie, zamiast skupiać się nad tym, czego nie zrobił twój mąż, zauważ, ile zrobił.
Kochać na dwa serca, czyli jak zadbać o dobre relacje emocjonalne
Miłość bezwarunkowa istnieje, ale najpewniej tylko pomiędzy mamą i dzieckiem. Mimo zmęczenia zawsze trafnie umiesz ocenić jego potrzeby. Skupiona na maluchu od partnera wymagasz ciągłego zrozumienia. Ale pamiętając tylko o sprawach przyziemnych (ciepły obiad, posprzątany dom), przyjmujesz wobec męża postawę opiekuńczej matki, a nie blisko związanej z nim emocjonalnie partnerki.
Klucz do sukcesu
- Pielęgnuj swoje uczucia wobec partnera – to, co wcześniej was łączyło, wraz z pojawieniem się dziecka jeszcze bardziej wzmocni wasz związek.
- Zadbaj o czas wyłącznie dla was dwojga. To konieczna chwila relaksu. Pomoże wam ona wyeliminować codzienne nieporozumienia – gdy narasta frustracja, stres czy zmęczenie, wcale o nie nietrudno. Powodzenia!