Czasami wydaje ci się, że już nigdy nie będzie jak dawniej: spokojnie, przewidywalnie, bez przymusu. I słusznie – tak samo nie będzie.
Ale to wcale nie powód, by tęsknić za dawnymi czasami, gdy na świecie nie pojawiło się jeszcze twoje dziecko. Zobacz, jak wiele możesz się nauczyć.
Naucz się przymykać oko na...
... kłótnie z mężem
Mogą być naprawdę przykre… W dodatku przecież oboje chcecie dobrze. Potocznie uważa się, że konflikt jest zły, więc trzeba go unikać lub jak najszybciej zakończyć. Tymczasem jest wprost przeciwnie – pomaga on zbudować coś nowego, lepszego, a nawet pogłębić relacje. Ale warto wiedzieć, jak się kłócić. Sprzeczki to okazja do rozwiązania ważnych dla was spraw. Gdy zaczyna się kłótnia, najpierw postaraj się zastanowić, jakie intencje i potrzeby ma druga strona – nie zakładaj od razu, że są one złe ma złe lub, że chce zrobić ci na złość. Zastanów się, o co naprawdę może chodzić twojemu mężowi, o co tobie i dlaczego się spieracie. Wtedy być może łatwiej znajdziecie rozwiązanie, które zadowoli was oboje.
... zbuntowane dziecko
Dwulatek, który wciąż chce chodzić własnymi ścieżkami, może wyprowadzać z równowagi. Ale jeśli zastanowisz się, dlaczego to robi, łatwiej przyjmiesz jego sprzeciw i złość. Tożsamość dziecka właśnie się kształtuje, teraz zyskuje poczucie bycia odrębną osobą. A nie ma innego sposobu na oddzielenie od mamy niż sprzeciwianie się jej. Mówiąc „nie” maluch odkrywa, że może wpływać na rzeczywistość, decydować o sobie, kształtuje się jego poczucie własnej wartości. Przekonuje się, że może wpływać na rzeczywistość lub że nie ma wpływu na to, co się z nim dzieje. Od ciebie w dużej mierze zależy, która postawa zapisze się w jego głowie. Dziecko testuje też twój autorytet, sprawdza granice, w jakich może działać. Jeśli pozwolisz mu na wszystko, możesz wychować tyrana. A tłumiąc niezależność, zaszczepisz przekonanie, że nie ma kontroli nad tym, co go spotyka.
... nieprzespane noce
Dopóki nie urodziłaś dziecka, jedynym powodem, dla którego nie spałaś nocą, była szalona impreza. Twoje dziecko uczy cię, że może nim być też… ono samo. Kiedyś nie wyobrażałaś sobie, że po nocnych pobudkach co 20 minut można następnego dnia w miarę normalnie funkcjonować. Albo przez dwa kolejne lata nie przespać ani jednej całej nocy. Zobaczysz, że gdy w końcu zaśniesz wieczorem i obudzisz się rano, twoje zdziwienie będzie bezgraniczne. I z czułością pomyślisz o… swoim śpiącym jeszcze maluchu, który nieraz jeszcze sprawdzi twoją wytrzymałość. Ale ty wiesz, że nie ma czasu na rozczulanie się nad sobą, bo jest mały człowiek, dla którego jesteś całym światem.
... zazdrość rodzeństwa
Choć ty już wiesz, że fajnie jest mieć brata czy siostrę, nie licz na to, że maluchy od razu to docenią. Tobie też pewnie niespecjalnie by się podobało, gdyby nagle w domu pojawiła się kobieta, z którą musiałabyś podzielić się uwagą swojego męża. A tak może czuć się starsze dziecko, jeśli w jego życiu zjawia się rodzeństwo. Jedynak, na którym skupiała się cała uwaga, musi podzielić się nią z nowym dzieckiem, co niekoniecznie mu się podoba. Ważne, byś zrozumiała, że właśnie teraz- choć na małą skalę - twoje dzieci uczą się funkcjonować w społeczeństwie. Choć sama masz czasem ochotę usiąść między awanturującymi się maluchami i płakać z nimi z bezsilności, wiedz, że możesz pokazać im np., że „sprawiedliwie” niekoniecznie znaczy „równo”, a także że każdy jest inny i ma odmienne potrzeby. Posiadanie rodzeństwa to dla dzieci niezła szkoła życia, o ile pokażesz im, jak mądrze skorzystać z tego doświadczenia.
... monotonię codzienności
To prawda – wciąż wykonujesz te same czynności: przewijanie, karmienie, ubieranie, zabawa, spacer. Ale też codziennie masz okazję obserwować, jak rozwija się twoja pociecha, jak z całkiem zależnego od ciebie noworodka zmienia się w ciekawego świata niemowlaka, a potem samodzielnego malucha. Widząc pierwszy uśmiech dziecka, patrząc, jak stawia pierwsze kroki czy oglądając jego pierwszy występ w przedszkolu doświadczasz dumy, miłości, radości i mnóstwa wzruszeń. Masz poczucie, że niczego więcej ci nie potrzeba, że świat zamyka się między tobą a twoim maleństwem. Emocje, jakich dostarczają mamom ich dzieci, są absolutnie niepowtarzalne. Czy to można nazwać monotonią?
... nerwy przed powrotem do pracy
To normalne, że gdy coś się zmienia, czujesz niepokój. Ale gdy byłaś z dzieckiem w domu, sprawdziłaś się w wielu sytuacjach, więc uwierz w siebie. Teraz nie jesteś już przecież tą samą osobą, którą byłaś, zanim zostałaś mamą. Będzie inaczej, może trudniej, ale podjęłaś decyzję, biorąc pod uwagę wszystkie plusy i minusy. Nie ma żadnego powodu, byś nie zaliczyła kolejnego sprawdzianu. Pamiętaj też, że młode mamy są z reguły świetnymi pracownikami – także dlatego, że chcą udowodnić, że posiadanie dziecka nic im nie ujęło. Są lepiej zorganizowane, a poza tym doświadczyły naprawdę ekstremalnych zdarzeń. I pamiętaj, że twojemu dziecku nie dzieje się krzywda. Przeciwnie, ma szansę nauczyć się czegoś nowego i zyskać poczucie, że bez mamy może poradzić sobie równie dobrze jak z nią. To uczy je zaufania do świata i powoli uniezależnia od ciebie.