Przede wszystkim pamiętaj, że rozwój to nie wyścigi. Każde dziecko ma nieco inne tempo nabywania nowych umiejętności - czasem trochę szybsze, a czasem wolniejsze. Kilkutygodniowe opóźnienia zwykle nie są żadnym powodem do niepokoju. O wiele ważniejsza jest za to kolejność etapów rozwojowych. Ona akurat powinna być identyczna u wszystkich dzieci.
Podnoszę główkę
Już dwumiesięczny maluch będzie umiał podczas leżenia na brzuszku podnieść głowę na wysokość około 5 cm i przez chwilę utrzymać ją w górze. Po kolejnych dwóch miesiącach, leżąc na brzuchu, będzie już nie tylko główkę podnosił, ale i obracał nią na lewo i prawo. To znak, że jego mięśnie karku są już bardzo mocne – z czasem można przestać podtrzymywać główkę podczas podnoszenia maluszka do odbicia po karmieniu.Uczę się turlać
Mniej więcej w piątym miesiącu życia maluch nauczy się nowej sztuczki: obrotu z pleców na brzuch. Po kilku tygodniach przyjdzie pora na przetaczanie się w odwrotnym kierunku: z brzucha na plecy, a jeszcze trochę później na pełne turlanie się, raz w jedną stronę, raz w drugą.Podczas przewijania lub ubierania, zamiast unosić plecki, nóżki czy główkę dziecka, staraj się przetaczać całe jego ciałko na boki. To utrwala prawidłowe wzorce ruchowe.
Poznaję swe stopy
Półroczne dziecko o swoich stopach wie mniej więcej tyle, że pysznie smakują i idealnie mieszczą się w buzi. Będzie je zapamiętale badało językiem i wargami – i bardzo dobrze! Wkładanie nóżek do ust to superćwiczenie np. mięśni grzbietu (a także sygnał, że już niedługo maluch będzie gotowy do raczkowania). Aby jednak nóżki mogły się dobrze rozwijać, muszą mieć dużo swobody – zatem od dziś żadnego ciasnego spowijania kocem czy zakładania ciasnych rajstopek.Już raczkuję
Na raczkowanie przyjdzie czas mniej więcej w ósmym miesiącu życia, gdy dziecko opanuje już np. pełzanie. Pamiętaj, każdy maluch raczkuje na swój sposób, ale główna zasada naprzemiennego ruchu (lewa ręka-prawa noga oraz prawa ręka-lewa noga) jest zawsze taka sama. Jeżeli zauważysz, że maluch „oszczędza” jeden bok, powiedz o tym lekarzowi, bo to może być objawem np. asymetrycznego napięcia mięśni.Zwróć też uwagę na to, czy podczas raczkowania ma rozłożone dłonie. Dzieci z nieprawidłowym - wzmożonym napięciem mięśniowym - czasem zaginają palce tak, jakby chciały chwycić się podłogi. Raczkowanie nie jest koniecznym etapem nauki chodzenia. Są maluchy, które go omijają, jednak jest zdecydowanie lepiej jeśli dziecko, zanim stanie na dwóch nóżkach, porusza się najpierw na czworakach. U dzieci, które raczkowały, rzadziej stwierdza się wady postawy, dysleksję albo dysgrafię.