Pobyt poza domem i produkcja mleka
Jestem mamą 9 tygodniowego dziecka. Od początku karmiony jest piersią. Od niedawna muszę zostawiać mojego synka co jakiś czas na cały dzień pod opieką babci,która karmi go moim odciągniętym mlekiem. Ponieważ moje maleństwo sporo je i nie dałam rady odciągnąć potrzebnej ilości pokarmu. Moja mama podała małemu mieszankę. Mój problem polega na tym,że teraz synek ssie pierś przez 8-10 minut. Po czym zaczyna krzyczeć,odpycha mnie,nie chce złapać piersi. Czy jest to spowodowane podawaniem mu mleka z butelki pod moją nieobecność?? Boję się, że synek się nie najada (chociaż ładnie przybiera na wadze). Czy jego denerwowanie się taką sytuacją może go zniechęcić do ssania piersi? Przyznam, że jego płacz i krzyk w tej sytuacji powoduje u mnie coraz częstsze myśli o zaprzestaniu naturalnego karmienia. Mimo,iż bardzo chciałabym jeszcze go karmić.
Jeśli chce pani nadal karmić piersią to proszę odrzucić myśli o zaprzestaniu karmienia. Mechanizm ssania może zaburzać podawanie dziecku smoczka. Jeśli pani wychodzi na cały dzień warto wówczas odciągnąć pokarm (jeśli jest taka możliwość w tym miejscu gdzie pani przebywa). Jest to ważne bowiem pobudzana pierś (ssanie lub odciąganie) produkuje mleko. Poza tym około 3 miesiąca życia występuje kryzys laktacyjny- piersi wydają się być puste. Kryzys trwa kilka dni. Skoro przyrost wagi jest prawidłowy to proszę nie myśleć, że synek jest głodny. Proszę zmieniać pozycję przy karmieniu-karmić w pozycji klasycznej, po 5 minutach zastosować pozycję spod pachy. Podobnie z drugiej piersi. Istotne będą karmienia nocne wówczas gdy poziom prolaktyny jest wysoki. Produkcja jest wówczas większa. Ważne, że maluszek prawidłowo pierś i ssie. Proszę zrobić wszystko by następowała produkcja mleka- a to stanie się wówczas gdy dziecko będzie często przystawiane do piersi lub będzie pani odciągać pokarm w miejscu gdzie pani przebywa. Pierś musi być pobudzana aby produkować pokarm.
Pozdrawiam serdecznie