Nerwowe maleństwo?
Od pewnego czasu moja dwutygodniowa córeczka dziwnie się zachowuje. Kiedy ma w buzi smoczek i jej wypadnie, strasznie się denerwuje, macha rączkami we wszystkie strony, energicznie, jakby ze złością kręci główką. Czasem nie można jej tego smoka na nowo
wsadzić a jak już się uda jej wcelować smoczkiem to go tak łapczywie zaczyna ssać, że obawiam się czy takie nerwy to normalne? A może tylko mi się tak wydaje, że to nerwowość? Dodam, że piersią karmiłam ją bardzo krótko (tydzień), teraz jest na mleku Nan.
Od pewnego czasu moja dwutygodniowa córeczka dziwnie się zachowuje. Kiedy ma w buzi smoczek i jej wypadnie, strasznie się denerwuje, macha rączkami we wszystkie strony, energicznie, jakby ze złością kręci główką. Czasem nie można jej tego smoka na nowo
wsadzić a jak już się uda jej wcelować smoczkiem to go tak łapczywie zaczyna ssać, że obawiam się czy takie nerwy to normalne? A może tylko mi się tak wydaje, że to nerwowość? Dodam, że piersią karmiłam ją bardzo krótko (tydzień), teraz jest na mleku Nan.
Małgosia
Myślę, że nie jest to objaw nerwowości tylko silna potrzeba ssania u noworodka. Potrzeba ssania jest najsilniejsza do trzeciego miesiąca życia. Po tym okresie należy zrezygnować ze smoczka. Dzieci karmione piersią mają zaspokojoną potrzebę ssania natomiast pani córeczka jest karmiona mlekiem modyfikowanym (posiłek trwa krótko). Stąd też wynika silna potrzeba ssania smoczka. Proponuję zapoznać się z publikacją:
https://polki.pl/we-dwoje/smoczek;-;niemowlecy;atrybut,artykul,17181.html
Pozdrawiam serdecznie