Geny albo zła dieta
Jeśli dziecko urodziło się małe, ale jest zdrowe, systematycznie przybiera na wadze i rośnie, nie trzeba się niepokoić. Zwłaszcza gdy rodzice też są szczupli, niewysocy. Wzrost i waga w dużej mierze zależy od genów.
Zaniepokoić się natomiast powinnaś, jeśli maluch przestał przybierać na wadze – stracił apetyt i w ostatnich miesiącach spadł np. z 50. centyla na 10. Koniecznie idź z nim do lekarza. Pediatra może zlecić badania (np. moczu i krwi). Przede wszystkim zaś weźmie pod lupę żywienie. Błędy w diecie to bowiem najczęstsza przyczyna słabego przybierania na wadze.
Pierwsze miesiące
Jeśli dziecko jest karmione piersią, a przyrosty wagi są zbyt małe, sprawdź, czy się najada. Waż je przez kilka dni przed karmieniem i po nim. Dane zapisuj. Jeżeli okaże się, że maluch zjada niewiele, zgłoś się do poradni laktacyjnej. Być może przyczyną jest rzadkie przystawianie do piersi lub niewłaściwy sposób ssania. Po skorygowaniu błędów dziecko zacznie wypijać więcej (to zwiększy laktację) i przybierać na wadze. Jeśli laktacji nie uda się rozbudzić, może być konieczne dokarmianie malca: mlekiem modyfikowanym (jeśli nie skończył czterech miesięcy) lub zupką jarzynową (gdy jest starszy). O tym zadecyduje lekarz.
Dziecko karmione sztucznie łatwiej obserwować, bo widać, ile zjadło. Przez kilka dni zapisuj, ile mieszanki wypija w ciągu doby. Notatki skonsultuj z pediatrą.
Skończył pół roku...
...i zaczęły się kłopoty! Niektóre niemowlęta wcale nie mają ochoty na zamianę piersi czy butelki na łyżeczkę, nie chcą jeść zupek, kaszek, deserków. W pierwszych dniach rozszerzania diety nie trzeba się tym martwić. Jednak dla ośmio-, dziewięciomiesięcznego dziecka dieta oparta tylko na mleku to stanowczo za mało. Maluch potrzebuje więcej kalorii, witamin i składników odżywczych. Jeżeli będzie tylko „na mleczku”, wkrótce może mieć poważne niedobory żelaza oraz innych składników odżywczych i witamin. A to z kolei wpłynie na dalsze osłabienie jego apetytu.
Najczęściej jednak słaby przyrost wagi jest spowodowany błędami w diecie, takimi jak:
- Za mała ilość tłuszczu. Z badań specjalistów od żywienia dzieci wynika, że mamy dodają go za mało np. do przygotowywanych w domu zupek jarzynowych. Powinno to być na każde 100 ml zupy 3–5 g masła (jeśli dziecko nie jest alergikiem) lub oleju (np. z pestek winogron, słonecznikowego, sojowego, rzepakowego, oliwy z oliwek). Jeśli dziecko ma niedowagę, tę ilość można nawet podwoić. Masło czy olej warto dodawać szczupłym dzieciom nie tylko do jarzynowej zupy, ale także do kaszek czy deserów.
- Słabo urozmaicony jadłospis. Dzieci, podobnie jak dorośli, nie lubią jeść wciąż tego samego. Nic dziwnego, że tracą apetyt.
- Zbyt dużo cukru. Do tej pory sądziłaś, że to raczej przyczyna nadmiernego przybierania na wadze? Niekoniecznie. Cukier powoduje osłabienie łaknienia. Pamiętaj, że dziecku nie można podawać przez cały dzień jedynie potraw na słodko. Wykluczony jest więc np. taki zestaw: słodka kaszka, dosładzane owoce, mleczne deserki (od 11. miesiąca). Malca trzeba przyzwyczajać do innych smaków.
- Za dużo soków. Są słodkie i kaloryczne (100 ml to 40–60 kcal, niewiele mniej niż jarzynowa zupka z mięsem!). Duża ich ilość powoduje też zwiększenie fermentacji w jelitach, częstsze, obfite wypróżnienia. Konsekwencja: słabe przybieranie na wadze.
- Nieustanne podkarmianie dziecka. To jeden z najczęstszych błędów rodziców niejadków. Dziecko nie chciało obiadu? Dajmy mu banana, przecież musi coś zjeść! Potem soczek, chrupki, biszkopt... Maluch nie ma szans zgłodnieć. W czasie kolacji na pewno odmówi warzyw czy mięsa.
Czy nie jest chory?
Skorygowanie diety najczęściej rozwiązuje problem. Jeśli jednak maluch rozwijał się prawidłowo i nagle przestał przybierać na wadze, powinnaś porozmawiać o tym z pediatrą. Jeżeli badania moczu lub krwi nic nie wykażą, dziecko może zostać skierowane do poradni metabolicznej. Przyczyną nieprzybierania na wadze mogą być bowiem zaburzenia wchłaniania, np. mukowiscydoza czy celiakia. Pod kontrolą specjalistów zmienia się wtedy dietę bądź podaje leki.
Katarzyna Pinkosz
Konsultacja: dr inż. Anna Stolarczyk, dietetyk; dr Wojciech Trzeciakowski, pediatra neonatolog