Jak ja się cieszę, że ta strona istnieje i ją znalazłam. Zawsze mogę zapytać i dostaję odpowiedź rozwiewającą wątpliwości. Za to najpierw dziękuję najmocniej. Mój aktualny problem polega na tym, że ze względu na pracę musiałam odciągać pokarm i zostawiać by moja mama opiekująca się dzieckiem pod moją nieobecność, mogła nakarmić mojego synka. Z czasem tego pokarmu już nie wystarcza, mam laktator ręczny avent isis, ale niestety laktacja nie utrzymuje się tak jak byłoby to, gdyby ssało dziecko pierś. Z każdym dniem mogłam odciągnąć mniej mleka mimo, że odciągałam co 2 godzinki regularnie przez całą dobę - strasznie meczące to było w nocy, ale zależało mi na karmieniu naturalnym mlekiem. Ostatnio w ciągu doby byłam w stanie odciągnąć zaledwie 700-750 ml co stanowczo nie wystarcza mojemu synkowi na całą dobę i w efekcie muszę dokarmiać syna sztucznym mlekiem. Ostatnio zmieniłam stanowisko w pracy i nie mam już możliwości wymykać się co 2 godz. by odciągnąć mleko, więc 8 godzin odpada już i w efekcie będzie tego mleka o wiele mniej. Nie mogę go już przystawiać do piersi, ponieważ stracił zdolność ssania i płacze kiedy podam mu pierś, widzę, że próbuje ssać, ale nie potrafi. Wybrałam odpowiednik mleka bebilon - almiron (mieszkam w Hiszpanii). Postanowiłam, że nie będę się już męczyć, mały za tydzień kończy 4 miesiące i mam zamiar przestawić go całkiem na mleko sztuczne. I tutaj moje pytanie - Czy mleko, które pozostało w moich piersiach muszę odciągnąć do całkowitego wypróżnienia czy samo zaniknie?? Dodam, że piersi mam miękkie, więc nie ma tam zbyt dużo. I jak często powinnam dawać dziecku herbatkę do picia jeśli jest już wyłącznie na mleku sztucznym?? Przy karmieniu mieszanym dostawał herbatkę dwa razy dziennie po 50 ml.
Na początku dziękujemy za miłe słowa skierowane do naszej redakcji.
Są dwa sposoby zahamowania laktacji. Pierwszy to przyjmowanie leków hamujących laktację (lekarz wystawia na nie receptę) lub stopniowe odstawianie dziecka od piersi i naturalne zakończenie laktacji. Myślę, że pani może wybrać drugi sposób skoro piersi nie są obrzmiałe i bolące, gdy nie przystawia pani synka do piersi. Pokarmu nie należy odciągać, ponieważ jest to stymulowanie wytwarzania pokarmu, a pani zależy na tym aby to zahamować. Odciągnąć i to niewielką ilość pokarmu (tak aby poczuć ulgę, piersi staną się miękkie)należy tylko wówczas gdy piersi będę twarde, obrzmiałe i będzie pani czuć, że są wypełnione mlekiem. Może pani pić herbatkę z szałwii – też hamuje laktację. Dodatkowo można stosować bandażowanie piersi w lekkim uniesieniu ich ku górze – myślę jednak, że pani nie będzie to konieczne. Gdyby naturalne metody zawiodły powinna pani wtedy skorzystać z leków hamujących laktację. Schemat żywienia dziecka mlekiem modyfikowanym jest troszkę inny niż schemat karmienia naturalnego. Dziecku karmionemu sztucznym mlekiem w piątym miesiącu podaje się:
- 5 posiłków dziennie po 180 ml
- 4 porcje mleka początkowego
- 1 porcja zupy - przecieru jarzynowego (składnikiem tłuszczowym zup jarzynowych może być wysokiej klasy masło, oliwa z oliwek)
- sok (najlepiej przecier) lub skrobane jabłko (50-100 g).
W tym schemacie jako płyn występuje zupa oraz sok. Maluch karmiony butelką powinien dostawać w ciągu dnia tyle picia (wody, soczków), ile mieszanki wypija podczas jednego posiłku. Średnia ilość płynów może wahać się w granicach od 100 do 300 ml na dobę. Dodatkowo można dziecko poić herbatką, ale nie przekraczając zalecanej dziennej dawki(zapisana na opakowaniu). W piątym miesiącu życia może pani wprowadzić jabłko, ziemniak, marchewkę. Następnie gdy maluszek już przyzwyczai się do warzywek i polubi je, może pani przygotować zupkę.
Pozdrawiam serdecznie