Każda mama zna miejsca, gdzie nie można przewieźć dziecka wózkiem. Piaszczysta plaża, zmrożony śnieg na chodniku, sklep z wąską klatką schodową i ciasno ustawionymi regałami, autobusy z wysokim podwoziem. Zabrakłoby palców u rąk, gdyby chciało się wyliczyć wszystkie miejsca nieprzyjazne mamom i dzieciom. W jaki sposób ułatwić sobie przemieszanie z dzieckiem? Przekonać się do chust i nosideł!
Już nie tylko eko-mamy i trandsetterki noszą swoje dzieci w chustach i nosidłach. Coraz więcej osób świadomie wybiera je jako środek do codziennego transportu dzieci. Z badań wynika, że maluchy noszone blisko ciała rodzica mniej płaczą, szybciej się uczą, lepiej rozwijają fizycznie i emocjonalnie! W Polsce wielu rodziców przekonuje się do nich dopiero, kiedy dziecko zaczyna mieć problemy zdrowotne: cierpi na kolki, boleśnie ząbkuje. Okazuje się, że mocne otulenie materiałem, delikatne bujanie i ciepło rodzica przynoszą ulgę obolałym brzuszkom i dziąsełkom. Taką metodę łagodzenia bólu i stresu coraz częściej polecają pediatrzy i położne. Przekonajcie się, dlaczego jeszcze warto nosić swoje dziecko w chuście lub nosidle.
Chusty i ich rodzaje
Większość rodziców przeraża wizja wiązania chusty. Na początku ciężko jest zrobić to szybko i na tyle dobrze, by zapewnić komfort dziecku i nie zaszkodzić swojemu kręgosłupowi. Wszystko jednak zależy od wprawy. Doświadczone mamy wiążą je w kilka sekund.
Rodzaje chust:
Chusta elastyczna
Fot. pl.lennylamb.com
Chusta elastyczna wykonana jest z gatunkowo mocnej bawełny. W dotyku jest miękka i subtelna, a przy tym wytrzymała. Jest idealna do noszenia noworodków i niemowląt do 12 kg. Całkiem łatwo się ją zawiązuje, nie wymaga dociągania i poprawiania.
Chusta tkana
Fot. chustydonoszeniadzieci.pl, naturalnamama.pl
Jest to zazwyczaj chusta bawełniano-bambusowa. Jest szersza (ma 70cm) od elastycznych (52 cm). Można ją nosić na wiele sposobów (z przodu, z tyłu, na boku, odpowiednio do dziecka siedzącego lub leżącego), ale trzeba nauczyć się ją porządnie wiązać. Ta sama chusta pasuje do osoby o różnorakich rozmiarach i różnorodnych sylwetkach.
Chusta kółkowa
Fot. blog.bycmama.pl, pl.lennylamb.com
Chusta bawełniano-bambusowa z kółkiem do regulacji. Jest jednoramienna – zakłada się ją na ukos, obciążając jedno ramię, dlatego należy pamiętać o zmianie ramion podczas noszenia, aby uniknąć problemów z kręgosłupem. Jest szybka w użyciu, nie trzeba jej wiązać, wystarczy dociągnąć ogon chusty i wyregulować przy kółku. Dziecko można nosić w pozycji pionowej – „na boku” i „brzuszkiem do brzuszka” oraz poziomo w pozycji „kołyski”.
Chusta Pouch (z kieszonką)
Fot. chustadlapoczatkujacych.blogspot.com, jendrulino.pl
Pouch dosłownie oznacza torbę, w której kangury i inne torbacze noszą swoje młode. Chusta tego typu to pas materiału zszyty końcami tak, że tworzy fałdy, między którymi sadza się lub kładzie dziecko (w kieszonce). Taka chusta przewieszana jest przez jedno ramię w kierunku przeciwległego biodra. Aby nie obciążać kręgosłupa, nelaży co jakiś czas zmieniać ramię.
Zalety chust:
1) Niska cena w porównaniu do wózka. Kosztują od 150 do 200 zł;
2) Nadają się dla dziecka od 0 do 3 lat;
3) Wolne ręce. Można z powodzeniem sprzątać mieszkanie, gotować obiad, robić zakupy, czy iść za rękę ze starszym dzieckiem na spacerze;
4) Możliwość chodzenia z dziećmi po górach, lasach, po plaży – tam, gdzie nie można prowadzić wózka;
5) Dzięki szerokiemu ułożeniu nóżek (w pozycji żabki), chusta wspomaga prawidłowe wykształcanie stawów biodrowych dziecka;
6) Bliskość rodziców czyni dziecko bardziej spokojnym;
7) Delikatne bujanie i ciepło ciała rodzica łagodzą ból związany z ząbkowaniem i kolką.
Wady chust:
1) Potrzeba co najmniej kilku dni, żeby nabrać wprawy w wiązaniu chusty;
2) Chusty pasują głównie do sportowych ubrań mamy i nie zawsze wyglądają elegancko;
3) Dodatkowa warstwa materiału, ściśle przyciśnięte dziecko oraz dźwigany ciężar powodują, że mamie często bywa gorąco;
4) W chustach wiązanych na jedno ramię, dość szybko zaczyna boleć kręgosłup. Trzeba co jakiś czas zmieniać ramię;
5) Dziecko nieprzyzwyczajone do chustonoszenia może na początku marudzić.
Miękkie nosidełka ergonomiczne
Dla osób, którym brakuje cierpliwości do wiązania chust, stworzono miękkie nosidełka, które można nosić jak plecak. Ich zaletą jest to, że dziecko ma szeroko rozstawione nóżki „na żabkę” i kręgosłup ułożony w pozycji embrionalnej. Sztywne nosidła wymuszają na dziecku nienaturalną pozycję wyprostowaną.
Fot. MamaZen.pl
Najpopularniejszymi nosidełkami są Mei-Tai. Uszyte są z bawełny skośno-krzyżowej. Sprawdzają się, gdy zaczynamy naszą przygodę z noszeniem dzieci, a nasza pociecha jest już troszkę starsza (8-15 miesięcy) i cięższa od noworodka (ma 8-17 kg). Nosidełka Mei-Tai pozwalają na noszenie dzieci z przodu lub na plecach. Są prostsze do związania niż długa chusta. Cieszą się dużą popularnością także wśród panów.
Fot. polekont.pl
Bluzy do noszenia dzieci
Bluza dla dwojga to propozycja dla aktywnych rodziców, którzy „zachustowani” wychodzą z domu także w chłodne dni. Najczęściej uszyta jest z polaru, bo jest to materiał, który cechuje się dużą termoizolacją (nie wchłania wody, zachowuje suchość w środku i pozwala skórze oddychać). Dziecko można nosić z przodu i z tyłu. Bluza posiada specjalną kieszeń z kapturkiem, która chroni dziecko przed zimnem i deszczem.
Fot. niekonsekwentna-improwizacja.blogspot.com, pl.lennylamb.com
Fot. niekonsekwentna-improwizacja.blogspot.com
Dla osób, które zagubiły się w wiązaniu chust, są także bluzy wspomagające noszenie dziecka.
Fot. zabawkowicz.pl, gabryniowyswiat.blogspot.com
