Dopalacze – wszystko dla ludzi?

Leków nie wolno popijać sokiem grejfrutowym
Dopalacze to powszechnie używane określenie różnych substancji o charakterze psychostymulującym, które nie znajdują się na liście substancji kontrolowanych przepisami ustawy o przeciwdziałaniu narkomanii – wobec czego są legalne. Czy legalne znaczy bezpieczne?
/ 09.11.2016 20:54
Leków nie wolno popijać sokiem grejfrutowym

Najczęściej dopalacze są traktowane jako substancje psychostymulujące, czyli poprawiające zdolności poznawcze, koncentrację. Jednak część z nich ma działanie relaksujące, część halucynogenne, a niektóre z nich mogą nawet wywołać psychozę. Niestety bardzo często ich działanie jest nieprzewidywalne. Należy pamiętać, że skład dopalaczy nie jest znany (może być to mieszanka kilku substancji), czasami ich zażycie może spowodować zagrożenie dla zdrowia, a nawet życia.

Od kiedy dopalacze można legalnie kupić w naszym kraju, coraz częściej słyszy się o zatruciach. Najczęściej nabywcami dopalaczy są młodzi ludzie, którzy albo chcą przyśpieszyć naukę do sprawdzaniu czy kolokwium, albo traktują je jako alternatywę dla nielegalnych środków, w celu poprawy samopoczucia lub doznania nowych, dziwnych wrażeń. Ponieważ dostęp do sklepów sprzedających te substancje jest łatwy, to problem zatruć czy przedawkowania ich jest bardzo aktualny.

Legalne narkotyki?

Powszechnie cytowany jest mit, że dopalacze to bezpieczna wersja związków nielegalnych. Oczywiście nie jest to prawdą, dopalacze to po prostu nowo wytworzone substancje o cechach biologicznych bardzo zbliżonych do narkotyków. O ile wiadomo, jak działa większość narkotyków, o tyle skład dopalaczy jest nieznany, wobec czego ich działanie jest nie do przewidzenia.

Nikt nie prowadził badań, które by potwierdzały bezpieczeństwo tych środków czy chociażby mechanizm ich działania.

Polecamy: Środki, które uzależniają

Testy na ludziach

Dla porównania, każdy lek, zanim trafi do sprzedaży, przechodzi bardzo długi okres testowania; początkowo na zwierzętach, następnie na ludziach. Proces ten jest bardzo drogi - producentów dopalaczy po pierwsze na to nie stać, a po drugie wyniki tych badań prawdopodobnie byłyby dla nich niekorzystne. 

Ponadto, prawnie dopalacze są sprzedawane jako wyroby kolekcjonerskie, czyli takie, które nie są przeznaczone do spożycia. Skoro nie są zarejestrowane jako substancje do użytku przez ludzi, nasuwa się pytanie, czy ich spożywanie nie jest testem przeprowadzanym na ludziach?

Redakcja poleca

REKLAMA