Piłka
Uczy współpracy w grupie, bo malec – by odnieść sukces – musi współdziałać z kolegami. A przy okazji doskonali też zmysł wzroku, koncentrację, refleks i uodparnia się na porażki. Dlatego do zabaw z piłką zachęcaj już nawet półroczne dziecko. Szkrab nie potrafi jeszcze łapać ani rzucać? Turlaj mu piłeczkę po trawie, pokazuj, jak ją kopać czy wprawiać w ruch rączkami. Dzięki ćwiczeniom pociecha łatwiej później opanuje podstawy gier grupowych i będzie w nich bardzo chętnie uczestniczyć.
Gimnastyka
Właśnie od niej warto zacząć przygodę trzylatka ze sportem. Na szczęście ze szkolną gimnastyką ma ona mało wspólnego. Zamiast nudnych skłonów i przysiadów, maluchy naśladują sposoby chodzenia zwierząt, skaczą po „kamieniach” ze sznurka. To sport, w którym równie ważne jak rozwój fizyczny jest pobudzanie dziecięcej wyobraźni.
- Zajęcia gimnastyczne zapewniają wszechstronny rozwój. Kształtują zwinność i gibkość, koordynację ruchową, a także wzmacniają poczucie własnej wartości. Kilkulatki uczą się współpracować (dzięki ćwiczeniom w parach), ale i rywalizować. Dzięki systematycznym ćwiczeniom utrwalają w sobie prawidłowe nawyki chodzenia, siadania, stania – mówi Jolanta Mastalerz, instruktorka gimnastyki korekcyjnej dla maluchów.
Cena: grupowe zajęcia w przedszkolach kosztują ok. 30 zł za miesiąc
Gra w klasy (dla 2 i więcej osób)
Potrzebne: szkiełko, kreda albo patyk.
Zasady gry: na chodniku narysuj kredą (a na ziemi patykiem) tzw. chłopka, czyli 3 kwadraty w pionie, 2 – jak gdyby ręce – w poziomie (patrz rysunek), znów jeden kwadrat – szyję. Dorysuj do niej spory okrąg (głowę) i podziel go na pół. Pola ponumeruj od 1 do 8.
Dziecko rozpoczynające grę rzuca szkiełko i stara się trafić w pierwsze pole. Gdy trafi, może rozpocząć skoki (zwykle na jednej nodze). Trzeba skoczyć kolejno na każde pole, zaś w przypadku podwójnych rozstawić nogi na oba pola. Po dotarciu do „głowy” musi zrobić skok z obrotem i wrócić, zabierając po drodze szkiełko. Następnie rzuca szkiełkiem do kolejnego okienka itd. Kto nie trafi na właściwe pole albo podczas skakania nadepnie na linię chłopka oddaje kolejkę przeciwnikowi.
Plusy: ćwiczy zmysł równowagi, sprawność rzutów.
KOMENTARZ:
Dr Dariusz Parzelski, psycholog sportu, SWPS
Szybkość, gibkość, zręczność i koordynacja to podstawowe cechy fizyczne, które dziecko powinno wykształcić we wczesnym okresie kontaktu ze sportem. Pamiętajmy jednak, że sport pełni kluczową rolę także w rozwoju psychicznym dziecka. Gra w piłkę (we wszystkie jej odmiany) kształci w dziecku tak ważne w życiu umiejętności społeczne w myśl zasady: razem wygrywamy, razem przegrywamy. W odpowiednim wieku (około 10 roku życia) dziecko grające w piłkę lub inne gry zespołowe uczy się pełnienia określonych ról społecznych, a także zasad fair play. Z kolei gimnastyka będzie świetnym sposobem na rozwijanie w dziecku cierpliwości, odporności psychicznej oraz samodzielności. Wykonywana w parach sprzyja także rozwijaniu umiejętności społecznych. Gra w klasy, bardzo popularna zabawa podwórkowa, sprzyja rozwojowi precyzji działania oraz budowaniu silnych i zdrowych relacji społecznych z kolegami z podwórka.
Wszystkie gry i zabawy sportowe (także nie opisane powyżej) sprzyjają zdrowemu rozwojowi u dziecka poczucia pewności siebie oraz własnej skuteczności. Uczą koncentracji i umiejętności radzenia sobie ze stresem. Wszystkie te umiejętności mentalne z powodzeniem dziecko może wykorzystywać w szkole i późniejszym życia zawodowym i rodzinnym. Jak wynika z przygotowanego na zlecenie Procter & Gamble raportu jedną z najpopularniejszych metod zachęcania dziecka jest wspólne uprawianie sportu przez dzieci i rodziców (42%). Warto o tym pamiętać wiosną i latem podczas planowania wolnego czasu dziecka.
Dr Dariusz Parzelski – doktor psychologii, absolwent Wydziału Psychologii Uniwersytetu Warszawskiego oraz Studiów Podyplomowych z zakresu Psychologii Sportu na warszawskim AWF. Od 2000 roku współpracuje z zawodnikami i trenerami w przygotowaniu mentalnym do treningów i startów, m.in. z wieloma sportowcami przy okazji przygotowań do licznych igrzysk olimpijskich.