1. Nigdy nie bagatelizuj wroga
- Użądlenie osy bywa niebezpieczne nawet dla tych dzieci, które nie są uczulone na jad tego owada. Żądło wbite w okolicy ust, nosa lub gardła może wywołać obrzęk, który utrudni oddychanie.
- Kleszcze przenoszą niebezpieczne choroby – boreliozę oraz odkleszczowe zapalenie mózgu. Na tę drugą chorobę można się zaszczepić, ale trzeba to zrobić najpóźniej dwa tygodnie przed wyjazdem.
- Komary są bliskimi krewnymi muchy, ale ze względu na upodobania kulinarne potrafią obrzydzić życie dużo bardziej niż ona. Naszej krwi potrzebują jedynie samice. Ich posiłek może ważyć trzy, a nawet sześć razy więcej niż one same! Na szczęście ukłucia, choć nieprzyjemne, nie są niebezpieczne dla zdrowia. Gdy jednak jest ich dużo, a ofiara należy do osób szczególnie wrażliwych, może dojść do pokrzywki, pogorszenia samopoczucia i stanu podgorączkowego.
- Meszki nie bawią się w precyzyjne nacinanie skóry: rozszarpują ją i napełniają brzuchy krwią wypływającą z ranki. W ten sposób otwierają wrota bakteriom. Atakują chmarami. Potrafią wcisnąć się do nosa, ust czy pod powieki. Ich ukąszenia są bolesne, a bąble utrzymują się wyjątkowo długo.
2. Wypróbuj aromatyczne olejki
Wanilia, lawenda i mięta – meszki i komary nie cierpią tych zapachów, a poza tym aromatyczne olejki maskują wabiący je zapach ludzkiego ciała (zwłaszcza potu). Pomóc więc może najzwyklejszy aromat do ciasta, którym skropisz wózek czy ubranko smyka, ustawiona w oknie miseczka z olejkiem miętowym albo mięta czy lawenda w doniczce.Uwaga! Nie sięgaj po olejki przed wyprawą do lasu. Tam czają się na was głównie kleszcze, które zapach wanilii... wabi!