"Next"

Oszałamiające efekty specjalne, gwiazdorska obsada i rosnące do ostatniej minuty napięcie w najnowszym filmie reżysera "Nieugiętych" i "Śmierć nadejdzie jutro...".
/ 25.07.2007 16:39
"Pewnie widzieliście już wiele takich występów. Hipnotyzerzy. Magicy. Iluzjoniści. Zastanawialiście się jak oni to robią. Wasz sceptycyzm podpowiadał wam że to tylko sztuczki. Wtedy szliście spać spokojnie. Ale będziecie zszokowani faktem, że czasem, nie zawsze, lecz czasem to co słyszycie, to prawdziwe słowa, prawdziwa przepowiednia przebrana tylko za maskaradę, ukryta między sztuczkami za pięćdziesiąt dolarów, ukryta mimo, że widoczna jak na dłoni. Bo jeśli magik nie ukrywa prawdy, znieść ją byłoby niemożliwe..." - Cris Johnson.

Krótko o filmie
Cris Johnson (Nicolas Cage) urodził się z niezwykłą umiejętnością widzenia przyszłości. Szybko okazało się jednak, że ten "dar" będzie dla niego przekleństwem... Zamknięty w sobie i zastraszony badaniami, które przeszedł w dzieciństwie z powodu swych zdolności, żyje pod zmienionym nazwiskiem w Las Vegas obstawiając drobne zakłady hazardowe.
Kiedy grupa terrorystów grozi zdetonowaniem nuklearnego ładunku w Los Angeles, rząd przypomina sobie o istnieniu Johnsona i wysyła agentkę FBI (Julianne Moore), by jeszcze raz nakłoniła go do współpracy. Czy jego dar wystarczy, by uratować miliony ludzi i czy cena, którą sam będzie musiał za to zapłacić nie będzie zbyt wysoka? Czas, który pozostał na decyzję, odmierza nieubłaganie zegar uzbrojonej bomby atomowej...
Next. Oszałamiające efekty specjalne, gwiazdorska obsada i rosnące do ostatniej minuty napięcie w najnowszym filmie reżysera "Nieugiętych" i "Śmierć nadejdzie jutro...".

Prasa o filmie
"Next" utrzymuje uwagę widza, zmuszając go do ciągłego myślenia, zgadywania. To dobra rozrywka. Arthur Salm, "San Diego Union Tribune"
"Next" to kawałek dobrej rozrywki na lato, która zarówno pobudza mózg, jak i daje uciechę oku. Tom Maurstad, "Dallas Mornong News"
"Next", eksplorując rozmaite oblicza swej niezwykłej fabuły broni się jako pełen suspensu thriller. Mick LaSalle, "San Francisco Chronicle"

O produkcji
Zdjęcia do "Next" rozpoczęły się wiosną 2006 w kasynie Morongo w Cabazon w Kalifornii, które udawało kasyno w Las Vegas, w którym Cris obstawia wyniki Black Jacka. "Morongo bardzo nam odpowiadało" - mówi producent Todd Garner. "Dali nam dużo więcej wolności i dostęp do wszystkiego, w Las Vegas byłoby o wiele trudniej, a nasze możliwości byłyby dużo bardziej ograniczone".
Po dwóch tygodniach zdjęć, towarzystwo przeniosło się Big Bear i Lake Arrowhead, które były plenerami otaczającymi filmowy Cliffhanger Motel i gdzie kręcono również sekwencje górskie.
Po trzech tygodniach zdjęć w górach Kalifornii produkcja przeniosła się do Long Beach by filmować w porcie Los Angeles największą scenę w "Next". To scena, w której terroryści, brygady antyterrorystyczne, agenci FBI, helikoptery, strzały i eksplozje zbiegają się w porcie na wielkim statku przeładunkowym zacumowanym u brzegów.
W "Next" jest wiele sekwencji z użyciem helikopterów. Producenci zaprosili więc do współpracy koordynatora efektów lotniczych Cliffa Fleminga. "Cliff jest jednym z najlepszych pilotów w showbusinessie i na świecie" - mówi Schmidt, który pracował już z lotnikiem przy filmach "Rules of Engagement" ("Regulamin zabijania") i "We were Soldiers" ("Byliśmy żołnierzami"). "NASA zatrudnia go do naprawiania satelitów, kiedy nie pracuje w branży filmowej".
Julianne Moore bardzo doceniła pracę Fleminga i jego zespołu - "Mieliśmy jedną sekwencję, kiedy lądujemy w porcie w Los Angeles, w helikopterze bez drzwi. Nigdy wcześniej nie byłam w takiej maszynie niezabezpieczona. Trochę się bałam" - mówi Moore. "Ale Cliff i jego współpracownicy pokazali mi jak najpierw wciągnąć Nica do helikoptera, sprawdzić czy jest przypięty do fotela, potem sprawdzić czy ja sama jestem przypięta i uczulili mnie na fakt, że natychmiast wzniesiemy się w górę. Bardzo nam pomagali omawiając z nami wszystko od początku, bardzo dbali o bezpieczeństwo każdego z nas, ale też dbali o to, byśmy się przed kamerą zachowywali jak zawodowcy".
W rezerwacie Indian Havasupai, który mieści się na samym dnie Wielkiego Kanionu miały zakończyły się zdjęcia.

Reżyser
Lee Tamahori w ostatnim czasie nakręcił ""XXX: State of the Union" ("XxX2:Następny poziom"). Wcześniej przyczynił się do międzynarodowego sukcesu komercyjnego "Die Another Day"("Śmierć nadejdzie jutro"), już 20 odsłony przygód legendarnego Jamesa Bonda. Urodzony w Nowej Zelandii wkroczył do filmowego biznesu jako dźwiękowiec i asystent reżysera, by potem postawić pierwsze kroki jako samodzielny twórca.
Stał się znany jako nagradzany wielokrotnie autor komercyjnego kina, reżyserował również po kilka odcinków seriali "The Ray Bradbury Theatre" i "Thunderbox" w telewizji, zanim wyreżyserował zwój dobrze przyjęty i obiecujący debiut "Once Were Warriors" ("Tylko instynkt") w 1993. Surowy, współczesny obraz rdzennych mieszkańców Nowej Zelandii - Maorysów, otrzymał wiele nagród na międzynarodowych festiwalach, po nim posypały się propozycje reżyserowania kolejnych filmów, z których Tamahori wybrał takie tytuły jak "Mulholland Falls" ("Nieugięci"), "The Edge" ("Lekcja przetrwania") i "Along Came a Spider" ("W sieci pająka").

W rolach głównych:
Nicolas Cage
jako Cris Johnson
Julianne Moore jako Callie Ferris
Jessica Biel jako Liz Cooper


"Next", Reż Lee Tamahori, Produkcja: USA 2007, Data premiery w Polsce: 10 sierpnia 2007, Dystrybucja w Polsce: SPI, Czas trwania: 96 min.

Redakcja poleca

REKLAMA