Moda młodzieżowa w PRL

O ubiorze młodzieży polskiej w latach 1945–1989.
/ 09.07.2007 15:39
"Teksas-land. Moda młodzieżowa w PRL" - ta publikacja jest próbą przedstawienia najważniejszych zjawisk zachodzących w ubiorze młodzieży polskiej w latach 1945–1989. Autorka opowiada nie tylko o trendach artystycznych w ubiorze, ale również wspomina o idolach kształtujących modę na estradzie Opola czy Jarocina, o możliwościach zakupu modnego "ciucha" w pewexach i komisach, o paczkach z Zachodu oraz własnej inicjatywie w kreowaniu ubrania ze zużytych już części garderoby.




Do Polski moda na dżinsy dotarła głównie poprzez kino amerykańskie, chociaż same spodnie (zwane farmerkami lub teksasami) młodzież otrzymywała w paczkach z zagranicy, a kupić je można było tylko na bazarach. Dżinsy jako spodnie epoki lansowała w 1958 roku na łamach "Przekroju" Barbara Hoff – historyk sztuki i dziennikarka mody. O zaletach genialnych wprost dżinsów pisała: "są tanie, bardzo trwałe, stare i zmięte nie tracą szyku, wyglądają fasonowo". Dla polskiej młodzieży miały jeszcze jedną zaletę: były symbolem "the American way of life", wolności i utęsknionego Zachodu. Noszenie ich łączyło pomimo "żelaznej kurtyny" polską młodzież z tą amerykańską czy zachodnio-europejską. Wzorem zachodnich rówieśników, młodzi w Polsce nosili dżinsy obcisłe, z podwiniętymi nogawkami i paskiem. I chociaż był to wtedy jeszcze strój wakacyjny, noszony do koszuli na wierzch i sandałów wkładanych na bose stopy lub trampek, miał już swój wakacyjny wariant odświętny: do czarnych bucików, marynarki i do zawiązanej pod szyją jak krawat tasiemki. W przypadku chłopców amerykański styl ubierania się dopełniała marynarka i obcięte na jeża włosy.
Obok dżinsów, najmodniejszym w tym czasie ubiorem męskim były wąskie spodnie w paski, w warunkach polskich niestety nie do zdobycia. Wykorzystując zalegający półki sklepowe tani i pospolity cajg – szary materiał bawełniany w czarne prążki, przeznaczony na szycie roboczych kombinezonów – Barbara Hoff uszyła z tej właśnie tkaniny najmodniejsze obcisłe spodnie, zaczynając w ten sposób karierę projektantki. Przyznając młodym prawo do ekstrawagancji, wylansowała je na łamach "Przekroju", jak pisała Teresa Kuczyńska w "Ty i Ja", zadawalając młodzież "supermodnym ciuchem", a państwowy handel "pozbyciem się niefortunnego bubla".
Trendów w modzie młodzieżowej w drugiej połowie lat pięćdziesiątych było wiele i, jak relacjonowała Hoff, różniły się one od siebie w zależności od środowiska, pozycji społecznej, a nawet zawodowej. Wielu młodych tworzyło swój własny styl, mieszając i wybierając ze wszystkich aktualnych, swoją własną modną "hybrydę". Oprócz wpływów amerykańskich widoczne były w polskiej modzie młodzieżowej także wpływy francuskie i włoskie.
(...)

W publikacji "Teksas-land. Moda młodzieżowa w PRL" wykorzystano materiały archiwalne, prasowe i muzealne, a także wspomnienia projektantów polskich i cytaty literackie i filmowe. Autorka książki Anna Pelka ur. 1975 roku, jest absolwentką Wydziału Historii Sztuki UW, a także studiów podyplomowych na Uniwersytecie Rury w Bochum, tam też obroniła pracę doktorską.

Redakcja poleca

REKLAMA