Życie z dzieckiem nie zawsze przypomina to z poradnika dla rodziców. Podpowiadamy, co w jego zachowaniu może cię zaskoczyć.
Twoje dziecko/10.04.2012 15:46
fot. Panthermedia
Książkowe niemowlę mniej więcej od siódmego miesiąca życia przesypia całe noce, a dwa miesiące później zaczyna raczkować. Ale nasze maluszki często nie mieszczą się w statystykach. Dlatego warto poznać, zrozumieć i... polubić ich odstępstwa od „normy”.
Przedłużające się pobudki w nocy
Przez pierwsze sześć miesięcy życia maluch budził się jedynie na karmienie? Wspaniale, ale wszystko może się zmienić w siódmym albo ósmym miesiącu życia. Maluszek może budzić się w nocy nawet co godzinę! Dlaczego? Bo półroczne dziecko wchodzi w kolejny okres intensywnego rozwoju fizycznego i z tego powodu może przez kilka kolejnych tygodni potrzebować częstszych posiłków. Po szóstym miesiącu życia przyśpiesza również jego rozwój psychiczny: dziecko coraz bardziej interesuje się otoczeniem, a intensywność docierających do niego bodźców może utrudniać spokojny sen. Częstsze pobudki pojawiają się też, gdy mama wraca do pracy. Potrzeba bliskości jest wtedy silniejsza od potrzeby snu. Na szczęście, kiedy przyzwyczai się do nowej sytuacji (może to trwać kilka tygodni), znów zacznie przesypiać większość nocy.
Stawanie bez raczkowania
Chociaż raczkowanie jest ważnym etapem rozwoju dziecka, to nie znaczy, że każde niemowlę, zanim zacznie stawać, najpierw będzie przemieszczać się na czworaka. Są dzieci, które po okresie przekręcania się na brzuszek i czołgania, pewnego dnia po prostu same podciągają się do stania, a po kilku tygodniach zaczynają chodzić, przytrzymując się kanapy czy szafki. Umiejętność raczkowania (w przeciwieństwie np. do siadania) nie jest zatem wyznacznikiem prawidłowego rozwoju dziecka, jednak mimo tego zachęcaj malucha do tej czynności i nigdy nie stawiaj go sama na nóżki, jeśli nie jest na to gotowy. I jeszcze jedno. Jeśli zauważysz, że maluch podczas raczkowania oszczędza jedną część ciała kosztem drugiej, idź z nim do lekarza.
Zasypianie tylko na rękach
Twój maluszek nie uśnie inaczej niż na twoich rękach? Najpewniej potrzebuje trochę więcej czułości niż inne dzieci... albo po prostu z usypiania w ramionach mamy uczynił swój rytuał. Nie licz na to, że odda go bez walki. Jeśli jednak będziesz stopniowo i konsekwentnie dążyła do zmiany zwyczajów, już niedługo usypianie malucha będzie łatwiejsze. Pamiętaj jednak o zasadzie: coś za coś. Kiedy odbierasz maluszkowi możliwość zasypiania w twoich ramionach, wieczorem podaruj mu np. dodatkowy kwadrans kołysanek i przytulania.
Bezproblemowe odstawienie od piersi
Chciałaś karmić przynajmniej przez rok, tymczasem maluch któregoś dnia sam zdecydował: koniec ze ssaniem piersi? To się zdarza! Chociaż wiele niemowląt bardzo przeżywa zakończenie karmienia piersią, to są i takie dzieci, które odstawiają się od niej same – ku wielkiemu zdziwieniu rodziców. Często takie zmiany przypadają na dziewiąty albo dziesiąty miesiąc życia, kiedy maluch fascynuje się nowościami, a dobrze znane rzeczy powoli zaczynają go już nudzić. Takie pierwsze oddalenie się od mamy jest oznaką rodzącej się samodzielności dziecka.
Płacz aż do utraty tchu
Mimo że poradniki dla rodziców sugerują, że wystarczy wziąć maluszka w ramiona, aby się uspokoił, w praktyce wcale nie musi być tak łatwo. Kiedy dziecko płacze bardzo mocno, może zabraknąć mu tchu – wtedy samo przytulenie nie pomoże. Aby pomóc maluchowi odzyskać oddech i uspokoić się, delikatnie poklep go po policzku albo lekko dmuchnij mu w twarz. Powinno zadziałać!