Koniec z nieśmiałością

Nie chce się bawić z kolegami? Chowa się za tobą i jest tak zawstydzony, że wcale się nie odzywa? Spróbuj temu zaradzić!
/ 18.05.2006 02:55
Chciałabyś, by dziecko było przebojowe, nie miało problemów z nawiązywaniem kontaktów z kolegami. Tymczasem ono zawsze stoi z boku. Choć nie uda ci się w tydzień czy miesiąc zmienić zachowania maluszka, to jednak drobnymi kroczkami warto go ośmielać.

Znajdź w dziecku dobre cechy
Maluchy, podobnie jak dorośli, różnią się od siebie. Nie tak łatwo zmienić czyjś charakter. Zamiast na siłę „naprawiać” szkraba, poszukaj w nim dobrych cech. Znajdziesz ich na pewno mnóstwo! Bardzo często osoby nieśmiałe są wrażliwe, mają bogatą wyobraźnię, potrafią współczuć innym, rozumieją ich uczucia. To bardzo ważne zalety! Pamiętaj o nich i jak najczęściej je podkreślaj – i to koniecznie w taki sposób, aby dziecko też to słyszało. Dzięki temu wzmocnisz jego poczucie wartości.

Nie krytykuj jego zachowania
Nigdy nie mów, że maluszek jest nieśmiały. A już szczególnie nie wypowiadaj takich opinii przy nim. Nie wolno tego robić, bo pomyślałby, że jest inny, to znaczy gorszy. Nie porównuj malca z innymi, mówiąc np.: „Agatka zawsze jest taka śmiała, recytuje wierszyki, sama zaczepia innych, a ty tylko się za mną chowasz”. Z takiego zachowania nic nie wyniknie, a tylko zestresujesz dziecko. Nie stanie się przez to wcale odważniejsze! Wręcz przeciwnie: może tylko poczuć się jeszcze mniej pewnie.

Nie rób nic na siłę
Maluszek nie mówi „dzień dobry” nawet najbliższej sąsiadce, tylko chowa się za tobą? Nie krzycz na niego i nie groź, że jak następnym razem nie przywita się, to nie pozwolisz mu oglądać dobranocki. Bo dziecko, zamiast o miłym spotkaniu, będzie przez cały czas myśleć o nieszczęsnym powitaniu i jeszcze bardziej je to zestresuje. Zaproponuj, że gdy znów spotkacie sąsiadkę, powiecie „dzień dobry” razem. Jeśli wam to się uda, super! Jeśli nie, poczekaj do następnego razu.

Ucz dawania sobie rady w sytuacjach domowych
Na spotkaniach rodzinnych twoja pociecha siedzi cichutko i do nikogo się nie odzywa? Wszyscy mówią: „Jaka grzeczna dziewczynka, dobrze wychowana...”. A ty wiesz, że córeczka marzy, by wszyscy już nareszcie wyszli. Bywa też inaczej: dziecko wszelkimi sposobami chce zwrócić na siebie uwagę, bałagani, pokrzykuje, ciągnie cię do pokoju, bo nie ma odwagi odezwać się przy stole.
Posadź malca obok siebie. Nie każ mu opowiadać historyjek, popisywać się piosenkami czy wierszykami, lecz zadawaj konkretne pytania, na które łatwo mu odpowiadać: czy ma ochotę na dokładkę surówki, jak mu smakuje kompocik. Powiedz głośno o dziecku coś dobrego: co ostatnio zrobiło, w co się lubi bawić. A jeśli po obiedzie ciocia czy wujek zaproszą malca do zabawy czy pożartują, lody na pewno zostaną przełamane.

Ułatw zabawę z kolegami
Dziecko potrzebuje rówieśników, by dobrze się rozwijać; nie wystarczą mu tylko mama, tata, czy babcia. Koniecznie chodź z nim na plac zabaw. Jeśli nie ma śmiałości bawić się z kolegami, podejdź do dzieci razem z nim i zacznij wspólną zabawę. Zapisz maluszka do przedszkola, ale również poproś panią, by zwróciła na niego uwagę i pomogła mu zaprzyjaźnić się z kolegami. Ty też postaraj się poznać z mamami innych dzieci w przedszkolu. Zapraszaj kolegów malca do was. Gdy dziecko pobawi się z nimi na własnym, bezpiecznym „terenie”, będzie mu łatwiej w przedszkolu.

Nakłoń do udziału w przedstawieniu
Maluszek wrócił z przedszkola z płaczem, bo pani powiedziała, że ich grupa przygotowuje teatrzyk na Dzień Mamy i on już zaczął się tym martwić? Tobie oczywiście bardzo zależy na tym, by wziął udział w przedstawieniu, bo przecież każda mama chciałaby na scenie podziwiać swoją pociechę...
Zobacz, jaką rolę pani mu przydzieliła. Jeśli maluch ma się czegoś nauczyć na pamięć, przećwiczcie to w domu. Najlepiej, gdy scenki będziesz odgrywać razem z nim, tak by nauczył się nie tylko samego tekstu, ale też gestykulacji, ruchów. Pomóż w przygotowaniu stroju dla dziecka: jeśli będzie on atrakcyjny i niebanalny, na pewno zachęci je do udziału w teatrzyku. Nie upieraj się jednak, by malec odgrywał główną rolę. Może być niewielka, ale strój, twoja pomoc i oklaski zachęcą go do udziału w przedstawieniu następnym razem. Pochwal potem maluszka, powiedz, że jego występ sprawił ci ogromną radość.

Zachęcaj do samodzielnego zrobienia zakupów
Teraz możesz już nauczyć dziecko radzenia sobie w trudniejszych sytuacjach, w nieznanym sobie „terenie”, gdy musi kogoś obcego o coś poprosić.
Wykorzystaj sytuację, np. gdy maluszek chce lizaka, batonika, gumę do żucia. Namów go, by kupił smakołyki sam. Nie oczekuj jednak, że dziecko samo wybierze się do sklepu, podejdzie do lady, poprosi sprzedawczynię o kilka produktów, poda pieniążki i jeszcze odbierze resztę...
Na początek idźcie do sklepu razem. Niech maluch wybierze batonik, położy go na ladzie, zapłaci i weźmie resztę. Po kilku dniach idźcie do zaprzyjaźnionego małego sklepiku: podejdź z dzieckiem do sprzedawczyni i zachęć, by samo poprosiło o to, co chce. Po kilku takich próbach na pewno nabierze śmiałości.

Tekst: Katarzyna Pinkosz
Konsultacja: Katarzyna Floryan, psycholog, Poradnia Psychologiczna TOP, Uniwersytet dla Rodziców