Ważne, żeby wątpliwości wyjaśniać zawsze stopniowo, biorąc pod uwagę poziom rozumienia dziecka. A zatem...
Przekazuj wiedzę małymi kroczkami
Pamiętaj, im pociecha jest młodsza, tym odpowiedzi powinny być prostsze.- Trzylatkowi wystarczy, że powiesz: „Dzieci biorą się z brzucha mamy”. Maluchy zwykle nie pytają dalej, toteż nie ma potrzeby wybiegać poza to, co chcą w danym momencie wiedzieć.
- Pięciolatka może zaciekawić, jak się znalazł w brzuchu mamy. Najlepiej powiedz, że z twojego jajeczka i nasionka taty. „Jajeczko i nasionko spotykają się ze sobą, gdy rodzice się przytulają”.
- Siedmiolatek oczekuje już bardziej konkretnej wiedzy. Wytłumacz więc: „Wiesz, że każdy mężczyzna ma siusiaka (penisa). To nim wprowadza do ciała kobiety nasienie. Robi to poprzez pochwę – czyli dziurkę, którą każda kobieta ma między nogami. Jeśli nasienie połączy się z malutkim, wytworzonym przez kobietę jajeczkiem, powstaje zarodek, z którego rozwija się dziecko”.
Rozważ, jakich słów będziesz używać
Czy nazywając przy dziecku intymne części ciała, lepiej posługiwać się określeniami medycznymi czy dziecinnymi?- Część specjalistów radzi korzystać z poprawnej terminologii (penis, pochwa, itp.). Po co srom nazywać cipką? – pytają. –To część ciała jak inne!
- Wielu pedagogów zachęca jednak do używania mniej sztywnego języka. Dla dziecka „cycuś” brzmi po prostu ładniej niż „sutek”.
- Największą akceptacją rodziców cieszy się pogląd wypośrodkowany: przy maluchu posługujmy się „miękkim” językiem. Potem stopniowo przechodźmy na poprawną terminologię.
Wyjaśnień udzielaj na bieżąco
Do rozmów o naszej seksualności okazje często podsuwa samo życie!- Dziecko polubiło dotykanie swoich narządów płciowych? Nie krzycz, że to zakazane, tylko wytłumacz: „Pewnych rzeczy nie wypada robić publicznie. Dlatego nikt np. nie siusia w autobusie ani nie bawi się swoim siusiakiem”.
- Synek zaskoczył cię pytaniem, dlaczego nie ma takiego dużego siusiaka jak tata? Odpowiedz rzeczowo („Tata jest już dorosły, więc wszystkie części ciała ma większe”). Nie okazując niepewności czy zażenowania, nauczysz dziecko, że takie wątpliwości to coś naturalnego, a nie powód do wstydu.
- Twój 10-latek przypadkiem natknął się na prezerwatywę? Od razu powiedz, co to jest i jakie ma zastosowanie. Przy okazji wytłumacz, że seks nie służy wyłącznie prokreacji i że wtedy potrzebne jest zabezpieczanie się.
Bądź otwarta i szczera
- Unikaj wykrętów w rodzaju: „Jak podrośniesz, to się dowiesz”. Dziecko sądzi wtedy, że pytając robi coś niewłaściwego.
- Mów wyłącznie prawdę. Pamiętaj, nie ma żadnego powodu, aby skrywać ją np. za wydumanymi opowieściami o bocianie.
- Nie oburzaj się, gdy dziecko powtórzy ci jakieś nonsensy na temat seksu usłyszane od kolegów. Po prostu skoryguj podwórkową wiedzę.