Dziesiąta z kolei, a pierwsza wydana na „czarnulkę”, część słynnego cyklu pokazuje, jak piękne gry można produkować. I choć wiele lat już upłynęło od jej wydania, gra nie straciła nic a nic ze swego uroku i nadal zachwyca...
W baśniowym świecie Spiry ludzie żyją prawie spokojnie i szczęśliwie. Jedynym mankamentem jest fakt, że co jakiś czas nęka ich olbrzymi potwór, nazywany Sin. Jego niszczycielska siła zrównuje z ziemią całe wioski. Jedynym ratunkiem są „summonerzy”, kapłani dysponującą mocą przyzywającą potężne duchy walczące u ich boku. Każdy z „summonerów” odbywa świętą podróż, w kolejnych świątyniach zdobywając coraz to potężniejszych magicznych sojuszników, aż do poznania „ostatecznego przywołania”.
I o tej podróży opowiada właśnie cała gra. Zaskakujące zwroty akcji, niesamowita galeria bohaterów, zarówno tych dobrych, jak i złych, prosto i efektownie zaprojektowana walka z przeciwnikami, przepiękny świat do eksploracji – to sprawia, że od gry nie można się właściwie oderwać. Brniemy wciąż dalej i dalej, poznając koleje losu drużyny. Aż do samego końca (czy jednak szczęśliwego? To się okaże!).
Gra do nabycia w serii „Platinum”, w cenie ok. 50 zł. Zalecana dla osób powyżej 12 lat, z przynajmniej podstawową znajomością języka angielskiego. Mój osobisty numer jeden na konsolę PS2. Polecam!
(rw)