Ale… ale… uśmiechnij się droga mamusiu bo oto nadchodzi wiosna. Koniec z ciepłymi szalikami i czapkami. Najwyższy czas, by po zimie zmienić garderobę maluszka. Polska jest krajem północy, a nie południa. Dlatego nie ma potrzeby opatulania maluchów, a zwłaszcza wiosną. Ubieraj dziecko tak jak ubierasz siebie samą, dodaj tylko jeszcze jedną warstwę. Nie myśl: "a tam, co oni mówią. Jedna dodatkowa warstwa to za mało! Trzeba kilka”.
Dziecko przegrzewane ma ciepłe dłonie, zaczerwienioną buzię, spocony karczek, a w konsekwencji tego liczne potówki w fałdach skórnych i na twarzy. Maluch, któremu rodzice uwielbiają zakładać sztuczne ubranka i polarowe czapki (wiosną), nie jest odporny, łatwo „przeziębia” go każdy wiaterek.
W marcu już niepotrzebne są, a nawet niewskazane puchowe kurtki lub zimowe kombinezony. Lepiej zastąpić go kurteczką lub płaszczykiem wiosennym. Czapeczka z futerkiem to już też powinna zająć swoje miejsce w szafie i cierpliwie poczekać do następnej zimy.
Śniegowce o tej porze to gruba przesada. Myślę, że wiosną kozaczki można zastąpić bucikami „przejściowymi” - koniecznie powinny być nieprzemakalne. Wiosną zdarzają się również deszczowe dni - dlatego dla starszaków - aby spacer po kałużach był wielką atrakcją, a nie przyczyną grypy, przydadzą się kalosze oraz parasolka. Pamiętaj jednak, że w kaloszach nóżki marzną szybciej - dlatego warto założyć ciepłe skarpetki.
Dopóki maluszek samodzielnie nie siedzi - wiosenne spacerki to dalej „pobyt” w głębokim wózku. Pamiętaj, wiosną nie ma potrzeby nakrywania maluszka grubym welurowym kocem. Jeśli dziecko potrafi już siedzieć, głęboki wózek możesz bez obaw zamienić na spacerówkę. Wówczas spacery staną się ciekawsze dla szkraba. Siedząc, może obserwować wszystko co zechce - czy to mijające was osoby, czy to kaczki pływające po rzece itd.
Wiosną nie należy zbyt często zakładać folii na wózek. Rób to tylko wtedy, gdy jest taka potrzeba to znaczy- pada deszcz lub wieje silny wiatr. Gdy jest chłodno, postaw tylko budkę.
Najczęściej chorują dzieci „piecuchy”. Dlatego naprawdę zachęcam do częstego zabierania malucha na spacer (nie do hipermarketu, itp., ale np. do parku), podczas którego przyzwyczaja się ono do różnych temperatur - inaczej mówiąc: hartuje się.
Przykładowy ubiór dziecka na spacer
1. body z długimi rękawkami
2. sweterek lub bluza lub cieńsza bluzeczka i na to lżejszy sweterek
3. rajstopki
4. spodenki, spódniczka
5. buciki
6. szaliczek, apaszka, rękawiczki wiosenne, czapeczka
7. kurteczka, płaszczyk, kombinezon ale już nie zimowy
UWAGA!
Stare porzekadło brzmi: ”w marcu jak w garncu” - dlatego we wszystkim musi być zachowana równowaga, w wiosennym ubieraniu również. Nie przegrzewaj malca, ale też go nie wychładzaj (tym mamom, które już poczuły wiosnę - przypominam, że kalendarzowa zaczyna się dopiero 21.03). Jeśli nie jesteś pewna, czy odpowiednio ubrałaś dziecko, dotknij jego karku. Jeśli skóra jest sucha i ciepła, oznacza, że spisałaś się na medal. Jeśli jest mokra, musisz zdjąć jedną warstwę - nie martw się, medal otrzymasz następnym razem.
Celina Fręczko