Rodzice mają świadomość tego, że ich zachowanie ma wpływ na dziecko. Doskonale wiedzą o tym, że dziecko obserwuje, obserwuje, obserwuje i naśladuje nie tylko dobre zachowania rodziców, ale i te, z którymi rodzice walczą lub chcieliby walczyć.
Fot. Depositphotos
Cechy wrodzone to tylko predyspozycje. O tym, czy zanikną czy się rozwiną zwykle decyduje otoczenie, w którym dziecko przebywa. Czy jest na świecie chociaż jedno dziecko, które urodziło się ze skłonnością do kłamstwa? Nie sądzę…Tą skłonność dziecko nabywa.
Kłamstwa małego dziecka to nie te złośliwe i wyrachowane kłamstwa dorosłych. Dlatego gdy dziecko patrząc prosto w oczy mamy mówi „ Ja nie rozbiłem dzbanka” nie należy traktować tej sytuacji jako tragiczny zwiastun niemoralnego zachowania w niedalekiej przyszłości.
Kłamstwo? Czym ono jest? Najprościej rzecz ujmując to zatajenie prawdy lub inaczej świadome wprowadzanie drugiej osoby w błąd. „U nas w domu nikt nie kłamie. Dlaczego nasze dziecko co chwilę mówi nieprawdę?”- mówi wielu rodziców. Dlaczego dzieci kłamią?
U małych dzieci bardzo często pojawia się tzw. kłamstwo pozorne czyli kłamstwo z fantazji. Maciek jest kapitanem statku (dywan), który pływa po morzu. Nie może zejść z dywanu bo przecież mógłby się utopić…Oczywiście mówi nieprawdę - ale czy to jest kłamstwo?
Skłonność do kłamstwa nierzadko pojawia się u dzieci, których rodzice w wychowaniu ich stosują rygor. Tak działa lęk przed karą. Kłamstwem dziecko pragnie się obronić przed zakazami wydawanymi przez rodziców.
Dziecko zaprzyjaźnionej rodziny zawsze gdy ma otrzymać naganę od rodziców woła „pić”. Rodzice śpieszą do kuchni przygotować soczek i zapominają o naganie. O to chodzi! Dziecko kłamie gdyż się boi. Jeśli w takich sytuacjach rodzice nie odkryją metody, dziecko przyjmie to jako uniwersalną metodę radzenia sobie w trudnych sytuacjach.
Czasami dziecko kłamie po to by zaspokoić swoje potrzeby, których nie może zrealizować. Dziecko, które nie ma taty, opowiada dzieciom, że jego tato jest wspaniałym górnikiem. O takim tacie marzy całe dnie dlatego kłamie- próbuje urzeczywistnić marzenia.
U dzieci zdarza się, że ich pamięć „szwankuje”. Kiedy dziecko oskarża inne dziecko o to, że zabrało mu zabawkę faktycznie może już nie pamiętać, że było odwrotnie.
Jak widać, kłamstwo mimo jednoznacznie negatywnej oceny naszego społeczeństwa ma różne wymiary. Prawdziwym niebezpieczeństwem jest sytuacja, gdy rodzice nauczą dziecko, że wystarczy okłamać, aby mieć z tego jakiś profit. Tragedią jest gdy dziecko nabiera przekonania, że kłamiąc otrzyma to, co mu sprawia przyjemność.
Oto kilka prostych sposobów, które pozwolą wpajać dziecku uczciwość:
- Ułatwiaj dziecku przedstawienie prawdy. Gdy wiesz, że dziecko złamało kwiatek, nie zasypuj go pytaniami tylko powiedz ” Ciekawe co stało się z tym kwiatkiem?” W ten sposób dajesz dziecku szansę na przyznanie się do winy.
- Rób tak by dziecku „opłacało się „ być prawdomównym. Chwal je gdy przyzna się do winy. W innym przypadku po wybuchu twojego gniewu usłyszysz „Ja tego nie zrobiłem”.
- Pomagaj dziecku dostrzegać całą prawdę. Gdy syn powie ci, że kolega go uszczypnął dopowiedz, że wcześniej twój syn zaczepiał kolegę. W tym kontekście oskarżenie wygląda zupełnie inaczej.
- Nie zmuszaj dziecka do tego by kłamało. Nie stawiaj zbyt wysokich wymagań, by dziecko nie kłamało w celu uniknięcia nieprzyjemnych konsekwencji.
- Sami bądźcie uczciwymi rodzicami. Nawet najlepsza teoria niczego nie zdziała. Natomiast dobry przykład rodziców wiele może zdziałać. Mów prawdę w każdej sytuacji. Po co okłamujesz dziecko, że pobranie krwi nic nie boli? Dlaczego mówisz sąsiadce, że masz grypę a po 5 minutach udajesz się na basen? A „niewinne kłamstewka” z cyklu „On ma tylko 3 lata” (ma już 4 lata) po to by kupić ulgowy bilet? Nawet te „niewinne kłamstewka” sprawią, że dziecko nie uzna uczciwości za ważną. Jeśli dziecko przyłapie rodzica na kłamstwie warto się przyznać do błędu a nie brnąć dalej w kłamstwo.
Źródło:
„Nim pójdzie do szkoły” H. Grześkowiak,
„Drugi i trzeci rok życia dziecka” A. Eisenberg, Heidi F. Murkoff, Sandee E. Hathaway B.S.N