Kiedy zaczyna się rola ojca?

Mówi się, że mężczyzna zaczyna być tatą wtedy, gdy po raz pierwszy trzyma w rękach swoje dziecko. Czy to prawda? Kiedy zaczyna się rola ojca i na czym powinna polegać?
/ 22.06.2015 12:42

ojciec

fot. Fotolia

Od momentu narodzin – a nawet wcześniej – rola, jaką odgrywa ojciec ma ogromne znaczenie zarówno dla prawidłowego rozwoju dziecka jak i dobrych relacji z matką. I chociaż w pierwszych dniach ojcowie zazwyczaj nie karmią, nie przewijają i nie kąpią swoich dzieci – te czynności z reguły wykonują matki – to ich wsparcie w praktyce okazuje się nieocenione. Warto o tym pamiętać, szczególnie 23 czerwca, w Dzień Ojca. W ramach kampanii „Położna na medal” pokazujemy jak ważny jest mężczyzna w życiu dziecka i przyszłej mamy.

Kiedy zaczyna się rola taty?

Dla wielu mężczyzn ojcostwo zaczyna się z dniem narodzin dziecka i tradycyjną imprezą, zazwyczaj w męskim gronie. Powinniśmy mieć świadomość, że więź między ojcem a dzieckiem nawiązuje się 9 miesięcy wcześniej. To wtedy w mężczyźnie powinna narodzić się świadomość nowej życiowej roli i obowiązków, które są z nią związane. Okres ciąży i sam poród to etap w którym ojcowie powinni aktywnie uczestniczyć. To czas na wsparcie partnerki w codziennych aktywnościach i wspólne wizyty u lekarza.

To także doskonały okres na budowanie bliskości z nienarodzonym dzieckiem poprzez mówienie do niego czy dotyk brzucha partnerki. Tego typu postawy korzystnie wpływają na poczucie bezpieczeństwa partnerki, wysyłają także pozytywny, ojcowski sygnał do otoczenia – członków najbliższej rodziny czy przyjaciół.

"Powinniśmy skończyć z myśleniem, że ojciec w okresie ciąży i zaraz po porodzie jest aktorem drugiego planu. Najwyższy czas, żeby zacząć uświadamiać, ale także doceniać znaczenie jakie odgrywa ojciec w życiu dziecka i przyszłej matki" – komentuje Halina Biedroń, położna, ekspert kampanii społeczo-edukacyjnej "Położna na medal".

Zobacz także: Ojciec jako aktywny uczestnik porodu

Przewijanie i ubieranie dziecka to nic trudnego!

Podstawowym błędem jaki popełniają młodzi ojcowie, jest oczekiwanie na odpowiedni moment, w którym należy włączyć się w wychowywanie dziecka. Stereotypowo, okres niemowlęctwa zarezerwowany jest dla matki, której przypisuje się wyjątkową bliskość i czułość w stosunku do maluszka.

Tatusiowie zazwyczaj rezygnują z czynności opiekuńczych tłumacząc się brakiem doświadczenia i predyspozycji – nieporadność, niezgrabne ręce i za dużo siły. Nic bardziej mylnego, nawet w tym okresie ojcowie mają szansę się wykazać. Pielęgnacji, przewijania czy ubierania, szczególnie pierwszego dziecka, mogą uczyć się równocześnie z młodą mamą.

Mogą odciążać ją w nocnym wstawaniu do niemowlaka, nie mówiąc już o całym szeregu czynności domowych wynikających z obecności nowego, malutkiego lokatora. W pierwszych miesiącach warto pamiętać o dwóch kardynalnych zasadach opieki nad niemowlęciem, a mianowicie o podtrzymywaniu główki i nie podnoszeniu nóżek w trakcie przewijania tylko podkładania rąk pod pośladki. Te i inne cenne wskazówki z pewnością udzieli położna w trakcie pierwszych wizyt.

Praca to nie wymówka

Niejednokrotnie spotyka się przypadki, w których ojcowie odczytują swoją rolę głowy rodziny jako osoby odpowiedzialnej za domowe finanse, a co za tym idzie, skazanej na niemal ciągłą pracę. Warto jednak pamiętać, że pomimo wysiłków związanych z zarabianiem pieniędzy, okresu niemowlęctwa nie da się przeżyć po raz drugi. Przynajmniej nie z tym samym dzieckiem. To czas który warto wykorzystać na zbudowanie silnej, ojcowskiej więzi emocjonalnej.

Nawet w sytuacji braku czasu, ojcowie powinni znaleźć chwilę na codzienne rytuały takie jak kąpiel dziecka, czytanie do snu czy przytulanie niemowlaka. Szczególnie ważna jest ostatnia czynność, ponieważ noworodki nie widzą wyraźnie na odległość większą niż 20-30 cm.

Źródło: Materiały prasowe kampanii "Położna na medal"

Zobacz także: Jakie uprawnienia ma pracujący ojciec małego dziecka?

Redakcja poleca

REKLAMA