Mam cukrzycę już 11 lat, jestem w wieku 17 lat ale już zastanawia mnie do jakiego stopnia będę musiała mieć wyrównaną cukrzycę aby myśleć o ciąży, teraz mam nie za ciekawe wyniki, wręcz koszmarne, i już kilka razy wylądowałam w szpitalu przez kwasicę ketonową. Więc jakie będę musiała mieć wyniki aby myśleć o ciąży? Czy w ogóle to nie jest zły pomysł o tym myśleć, znaczy o ciąży? Czy kobiety w ciąży są jakoś strasznie bardziej narażone na poronienie bądź na te wszystkie powikłania niż zdrowe kobiety? Czytałam dużo o cukrzycy i ciąży ale większość jest o tym, że można zachorować na cukrzycę w trakcie ciąży i nie wiem czy to tak samo się odnosi do tych kobiet które już przed ciążą mają cukrzycę.
Pozdrawiam serdecznie