Bóle "miesiączkowe" i nisko osadzony brzuch
Mam pytanko, jestem obecnie w 36 tyg +3, odczuwam bóle jak na miesiączkę i bóle krzyża (nie są ciągłe te bóle krzyżowe). 10 dni temu wylądowałam w szpitalu bo dokuczał mi ten ból miesiączkowy i odczuwałam kłucie w podbrzuszu po prawej stronie, ktg wykryło już skurcze porodowe, zostałam na obserwacji i było na drugi dzień ok... Dali mi antybiotyk jakiś (nie wiem nawet na co i to jest najgorsze) i dwie tabletki paracetamolu, przeszło po tym. Mimo tego teraz i tak nadal odczuwam bóle jak na miesiączkę. Nie wiem czy muszę się martwić tym... czy są jakieś, że mogę urodzić wcześniej skoro ktg wykazało już skurcze??? Odczuwam również ból w pachwinach podczas wstawania z łóżka i chodzenia!!! Obawiam się, że mogę urodzić przed terminem. Czy jeśli poród będzie po 37 tygodniu to czy jest jakieś zagrożenie dla dzidzi??? I dlaczego cały czas się zastanawiam nad tym czy dam radę...czy przeżyję ten poród (to moja druga ciąża... pierwsza zakończona szczęśliwie - chłopczyk 59 cm i 4 kg). Dziękuję i pozdrawiam.
Mam nadzieję, że przebywa pani w Polsce a nie gdzieś za granicą bo ciągle słyszę, że paracetamol to cudowny lek na wszystkie dolegliwości ciąży - ale to nie w Polsce. O ile mi wiadomo skurcze hamuje się lekami tokolitycznymi a nie paracetamolem. Być może jest jakieś ryzyko porodu wcześniej niż wyznaczony termin (ale to ocenia lekarz, który bada panią - sprawdza czy są skurcze macicy, czy szyjka macicy jest podatna i rozwiera się itp.). Ale pani nie ma co się przejmować bo to już prawie 37 tydzień, a poród w tym czasie raczej nie daje zagrożenia dla płodu. Poród przedwczesny to poród do 36 tygodnia. A czemu nie da pani rady??? Myślę, że to tylko strach przed już znanym przebiegiem porodu. Pewnie, że da pani radę, więcej wiary w szczęśliwe zakończenie ciąży.Mam pytanko, jestem obecnie w 36 tyg +3, odczuwam bóle jak na miesiączkę i bóle krzyża (nie są ciągłe te bóle krzyżowe). 10 dni temu wylądowałam w szpitalu bo dokuczał mi ten ból miesiączkowy i odczuwałam kłucie w podbrzuszu po prawej stronie, ktg wykryło już skurcze porodowe, zostałam na obserwacji i było na drugi dzień ok... Dali mi antybiotyk jakiś (nie wiem nawet na co i to jest najgorsze) i dwie tabletki paracetamolu, przeszło po tym. Mimo tego teraz i tak nadal odczuwam bóle jak na miesiączkę. Nie wiem czy muszę się martwić tym... czy są jakieś, że mogę urodzić wcześniej skoro ktg wykazało już skurcze??? Odczuwam również ból w pachwinach podczas wstawania z łóżka i chodzenia!!! Obawiam się, że mogę urodzić przed terminem. Czy jeśli poród będzie po 37 tygodniu to czy jest jakieś zagrożenie dla dzidzi??? I dlaczego cały czas się zastanawiam nad tym czy dam radę...czy przeżyję ten poród (to moja druga ciąża... pierwsza zakończona szczęśliwie - chłopczyk 59 cm i 4 kg). Dziękuję i pozdrawiam.
anusia
Gdyby odczuwane dolegliwości nasilały się proszę udać się do ginekologa lub do szpitala.
Pozdrawiam serdecznie
Celina Fręczko, położna