Mam pytanko, jestem obecnie w 36 tyg +3, odczuwam bóle jak na miesiączkę i bóle krzyża (nie są ciągłe te bóle krzyżowe). 10 dni temu wylądowałam w szpitalu bo dokuczał mi ten ból miesiączkowy i odczuwałam kłucie w podbrzuszu po prawej stronie, ktg wykryło już skurcze porodowe, zostałam na obserwacji i było na drugi dzień ok... Dali mi antybiotyk jakiś (nie wiem nawet na co i to jest najgorsze) i dwie tabletki paracetamolu, przeszło po tym. Mimo tego teraz i tak nadal odczuwam bóle jak na miesiączkę. Nie wiem czy muszę się martwić tym... czy są jakieś, że mogę urodzić wcześniej skoro ktg wykazało już skurcze??? Odczuwam również ból w pachwinach podczas wstawania z łóżka i chodzenia!!! Obawiam się, że mogę urodzić przed terminem. Czy jeśli poród będzie po 37 tygodniu to czy jest jakieś zagrożenie dla dzidzi??? I dlaczego cały czas się zastanawiam nad tym czy dam radę...czy przeżyję ten poród (to moja druga ciąża... pierwsza zakończona szczęśliwie - chłopczyk 59 cm i 4 kg). Dziękuję i pozdrawiam.
Gdyby odczuwane dolegliwości nasilały się proszę udać się do ginekologa lub do szpitala.
Pozdrawiam serdecznie
Celina Fręczko, położna