Składniki:
- 500 g filetów z sandacza
- 100 g fileta z łososia
- pęczek natki pietruszki
- 100 g salami w plasterkach
- 2 łyżeczki zielonego pieprzu w zalewie
- 200 ml słodkiej śmietanki 30 proc.
- 3 białka jaj
- 1 łyżka masła
- 3 łyżki bułki tartej
- 2 liście sałaty karbowanej kolorowej
- 1 łyżeczka musztardy
- 4 łyżki koncentratu buraczanego
- 1 łyżeczka suszonego tymianku
- 1 cytryna
- sól, pieprz
- oliwa z oliwek
- forma do pieczenia
1. Filety z sandacza czyścimy, pozbawiamy skóry i mielimy w maszynce; przekładamy do miksera i miksujemy na gładką masę.
2. Gdy będą dobrze zmielone, dodajemy słodką śmietankę i białka jaj, miksujemy, aż składniki dobrze się ze sobą połączą, doprawiamy solą i pieprzem; na koniec dodajemy posiekaną natkę pietruszki i dokładnie mieszamy.
3. Filet z łososia (bez skóry) kroimy w paski wielkości 1,5x1,5 cm i zawijamy dokładnie w plasterki salami z kilkoma gałązkami natki pietruszki.
4. Formę do pieczenia pasztetu smarujemy masłem i posypujemy bułką tartą, wykładamy mus z sandacza do połowy wysokości formy, na mus nakładamy łososia zawiniętego w salami i dociskamy tak, żeby mus otoczył salami, przykrywamy kolejną warstwą musu i wyrównujemy.
5. Posypujemy pasztet suszonym tymiankiem i posiekanym zielonym pieprzem, pieczemy w temperaturze 170 stopni przez ok. 10 – 15 minut.
6. Koncentrat buraczany mieszamy z musztardą, sokiem z połowy cytryny i cienkim strumieniem dolewamy oliwę z oliwek, cały czas mieszając; gdy sos nabierze gęstej konsystencji, doprawiamy solą i pieprzem.
7. Podajemy plastry pasztetu z różyczką z sałaty i polewamy sosem buraczkowym.
Pasztet jest najlepszy na ciepło. Zamiast łososia możemy upiec pasztet z musu rybnego wymieszanego z posiekanym salami.
Czas pieczenia zależy od wielkości formy do pasztetu, najlepiej sprawdzać czy pasztet jest upieczony, wykorzystując stary, babciny sposób, tzn. zanurzając w nim patyczek.
Karol Okrasa, „Gotuj z Okrasą”, Edipresse Książki, Warszawa