Dla Azteków ziarno kakaowca było tak cenne, że pełniło rolę waluty. Kiedy na początku XVI wieku ziarno to trafiło do Europy, szybko zauważono, że doskonale orzeźwia. Hiszpanie pierwsi wymieszali roztarte ziarna kakao z ciepłą wodą i cukrem, przyprawili cynamonem oraz anyżem i tak powstał napój, który podbił stary kontynent.
Dziś najbardziej znana jest czekolada w postaci tabliczki. Robi się ją z miazgi i tłuszczu kakaowego oraz cukru, mleka w proszku i dodatków aromatycznych. Statystyczny Polak w ciągu roku zjada jej prawie kilogram. Ostatnio czekolada wkroczyła też do salonów kosmetycznych. Działa odżywczo i kojąco na ciało, a także spowalnia proces starzenia się.
Dlaczego warto ją jeść?
- 100 g (tabliczka) czekolady dostarcza 500–600 kcal. Ale oprócz tłuszczu i cukru zawiera też niezwykle cenne składniki, wśród nich: białko, potas, wapń, magnez, żelazo (najwięcej ma go czekolada gorzka) oraz witaminy z grupy B.
- Ziarno kakaowe zawiera teobrominę, która działa podobnie jak kofeina, czyli pobudza i orzeźwia. Substancja ta ponadto uwalnia w mózgu endorfiny, które poprawiają nam nastrój.
- Działa jak afrodyzjak. Nie przypadkiem czekoladowy napój pił codziennie Casanova.
Trzy oblicza czekolady
Deserowa
– zwana gorzką lub ciemną, to "najprawdziwsza" z czekolad. Zawiera 60, a niektóre nawet 99 proc. kakao. Dzięki temu jest bardzo dobrym źródłem magnezu i żelaza. Doskonała do ciast i deserów.
Biała
– nie zawiera miazgi kakaowej, stąd jej kolor i bardzo słodki smak. Dostarcza mniej wartościowych składników niż mleczna i deserowa, ale jest dość dobrym źródłem wapnia i fosforu.
Mleczna
– słodka i aksamitna, jest najchętniej jedzoną czekoladą. Zawiera niewiele miazgi kakaowej, za to dużo mleka w proszku, dlatego stanowi dobre źródło białka, wapnia i fosforu. Szybko dodaje energii.
Może na gorąco?
- 300 ml mleka zagotuj z łyżką cukru waniliowego
- dodaj cynamon i 2 dag gorzkiej czekolady, mieszaj, aż się rozpuści
- łyżkę kakao i cukru utrzyj z żółtkiem i 2 łyżkami zimnego mleka
- wlej do gorącego płynu, mieszając podgrzewaj, aż masa zgęstnieje.