Z chęcią przystała na propozycję, gdyż zaproponowano jej duże honorarium. Mimo półrocznej umowy po dwóch tygodniach zrezygnowano z jej usług bez podania przyczyny. Nie miała pojęcia co spowodowało taki obrót wydarzeń. Tymczasem dla całego otoczenia naszej klientki przyczyna była prosta: mimo niekwestionowanych umiejętności i dużego doświadczenia miała ogromny problem z właściwym dobraniem stroju. Kompletny brak znajomości zasad dress codu, brak makijażu, ubiór niewłaściwie dobrany do jej drobnej sylwetki, zaniedbana fryzura-wszystko to zatrzymało jej karierę w bardzo obiecującym momencie. Całe szczęście nasza klientka za namową przyjaciół zwróciła się z prośbą o pomoc do specjalistów. Jednak wielu jej podobnych stając w obliczu podobnej sytuacji zachodzi w głowę o przyczynę braku awansu czy podwyżki, a nawet zwolnienia z pracy. Często tak jak w opisywanym przypadku dokonania wyglądają świetnie na papierze: fantastyczne wykształcenia, wysokie kompetencje itp., tymczasem w zetknięciu z otoczeniem w miejscu pracy (klienci, słuchacze, zespół) cechy te zostają przyćmione przez wygląd w najlepszym wypadku uchodzący za nieprofesjonalny, w najgorszym za śmieszny.
Podany przypadek wbrew pozorom nie jest wcale rzadki. W mojej pracy spotkałam wielu ludzi, u których potrzeba zmiany wizerunku była podstawowym ruchem, mającym pchnąć ich karierę do przodu. Osoby te zwykle można podzielić na dwie kategorie: kobiety i mężczyźni, którym brak czasu lub pieniędzy potrzebnych do zakupu dobrych ubrań oraz ci, którzy myślą, ze zasady ich nie dotyczą. Ta ostatnia grupa znajduje się w gorszym położeniu, gdyż ich tok rozumowania zazwyczaj przebiega w następujący sposób: do tej pory sobie świetnie radziłem, przebrnąłem przez proces edukacyjny i znalazłem pracę, owszem, nie dbam o wygląd, ale nie muszę iść tą drogą, co wszyscy.
I faktycznie sposób ubierania się jest mocno zdemokratyzowany i jest kwestią indywidualnego wyboru. Natomiast to jak jesteśmy postrzegani przez otoczenie nie jest. A często to ono właśnie
decyduje o przebiegu karier i wysokości dochodów, dlatego to co często wydaje się manifestacją indywidualności jest potężną blokadą na drodze do rozwoju zawodowego.
Zastanawiasz się czy jesteś członkiem jednej z opisanych grup? Oto symptomy, które mogą wskazywać na to, że twój ubiór rujnuje karierę:
- Współpracownik z niższymi kwalifikacjami, ale bardziej dbający o wygląd dostał awans, podczas, gdy ty wciąż tkwisz na tym samym stanowisku
- Kolega lub szef powiedział ci, że by starać się o wyższe stanowisko powinieneś zmienić sposób ubierania
- Często czujesz się niewidzialny i masz wrażenie, że życie w firmie toczy się bez twojego udziału
Odpowiedni dobór ubioru służbowego nie kończy się na wyborze odpowiedniego garnituru, okularów czy fryzury, odpowiedni ubiór to zestaw odpowiednich komponentów wizualnych , które pozwolą ci wpasować się w kulturę firmy, strukturę klienteli i oczekiwania szefów.
Ludzie faworyzują tych, którzy przypominają im ich samych. Jeśli twój wygląd odbiega od standardów zawsze będziesz traktowany jak outsider. Może ci się to nie podobać, ale będzie się to wiązać z poczuciem, że nie dostajesz od życia wszystkiego na co zasługujesz, stoisz w miejscu obserwując innych mknących do przodu. Z drugiej strony możesz się zastanowić nad zmianą wizerunku i sprawić, by to on pracował na twój sukces.
Czy to znaczy, że masz pracować bardziej nad wyglądem niż kompetencjami? Oczywiście, że nie. Ale pamiętaj, że dobry wygląd otwiera wiele drzwi i daje możliwość wykazania się umiejętnościami i doświadczeniem. Daj swojemu profesjonalizmowi szansę na bycie dostrzeżonym. W przeciwnym wypadku będziesz miał poczucie przepracowania bez spektakularnych efektów, podczas, gdy małe zmiany w wyglądzie mogą zdziałać cuda, wspomóc karierę, a co za tym idzie w istotny sposób podnieść wysokość dochodów.
Spójrz w lustro, a potem rozejrzyj się wokół i sam odpowiedz sobie na pytanie: czy mój wizerunek rujnuje moją karierę?