Możesz mieć więcej!

Jeżeli uda ci się trochę zaoszczędzić, nie chowaj pieniędzy do skarpety. Postaraj się, by przynosiły zysk.
/ 29.09.2006 09:49
mozesz1.jpgPostanowiłaś, że co miesiąc będziesz odkładać pewną kwotę „na czarną godzinę”. I co robisz? Trzymasz gotówkę w domu. To błąd. Zwykle nie oprzesz się pokusie, by podbierać ze skarbonki na bieżące wydatki. Na dodatek, jeśli nawet powstrzymasz się od tego, to nic nie zyskasz. Wyjmiesz tyle, ile włożyłaś. Dlatego lepiej pomyśl, w jaki sposób pomnożyć swoje oszczędności. Możliwości jest kilka.

Rachunek lokacyjny
Masz rachunek oszczędnościowo-rozliczeniowy i systematycznie zostawiasz na koncie pewna kwotę pieniędzy? To nie najlepszy pomysł. ROR jest bardzo nisko oprocentowany (0,1–0,5 proc. rocznie). Lepiej zdecyduj się na rachunek lokacyjny.
Jak to załatwić? Możesz założyć rachunek w swoim banku – wtedy ustalona przez ciebie nadwyżka będzie przekazywana z ROR-u na rachunek lokacyjny – albo wybrać inny. Należy założyć w nim konto i wpłacić dowolną kwotę.
Zalety rachunku lokacyjnego:
- wyższe oprocentowanie niż na ROR (od 2–4 proc. w skali roku);
- nie wymaga minimalnego salda na rachunku;
- brak opłat za prowadzenie rachunku,
- możesz wypłacać oszczędności, nie tracąc odsetek.
Uwaga! Niektóre banki przewidują bezprowizyjną wypłatę oszczędności tylko raz w miesiącu. Każda następna łączy się z prowizją, a to oznacza stratę na rachunku lokacyjnym.

Lokata terminowa
Z założeniem lokaty nie ma problemu – wystarczy pójść do banku i podpisać umowę. Możesz to też zrobić przez internet – dajesz dyspozycję zablokowania części pieniędzy na lokacie (większość banków ustala minimalną kwotę, poniżej której nie możesz założyć lokaty). Oprocentowanie wynosi od 2 do 5 proc. w skali roku (zależy od kwoty i czasu lokaty).
Decydując się na lokatę, umawiasz się z bankiem, że przez określony czas nie ruszysz tych pieniędzy. Masz do wyboru różne terminy – od jednego dnia do kilku lat. Jeżeli zlikwidujesz lokatę przed terminem, tracisz całość lub część odsetek. Możesz także zapłacić wysoką prowizję za przedterminową wypłatę pieniędzy.
Są różne rodzaje lokat:
- terminowa „zwykła”
– umieszczasz pieniądze na określony czas;
- rentierska – termin trwania lokaty to najczęściej 12 lub 24 miesiące. Od innych różni się tym, że odsetki nie są kapitalizowane (czyli nie powiększają kwoty zgromadzonych na lokacie oszczędności), ale przelewane na wskazany przez ciebie rachunek;
- lokata dynamiczna – oprocentowanie rośnie wraz z długością okresu utrzymywania lokaty. Możesz ją wycofać po upływie dowolnego terminu, zachowując oprocentowanie proporcjonalnie do czasu oszczędzania.

Obligacje
Jeżeli masz większą gotówkę i możesz pozwolić sobie na długoterminowe zablokowanie pieniędzy, kup obligacje skarbowe. Są to papiery wartościowe emitowane przez Skarb Państwa. Kupując je, udzielasz w pewnym sensie państwu kredytu, za który otrzymasz określone odsetki.
Obligacje kupisz w placówkach banku PKO BP lub Punktach Obsługi Klientów Bankowego Domu Maklerskiego PKO BP. Jedna kosztuje ok. 100 zł.
Są obligacje:
- dwuletnie, o stałym oprocentowaniu.
Obecnie sprzedawane są oprocentowane 4,4 proc. w skali roku;
- trzyletnie o oprocentowaniu zmiennym. Oprocentowanie w pierwszym półrocznym okresie odsetkowym wynosi 3,97 proc;
- czteroletnie o oprocentowaniu zmiennym. W pierwszym okresie odsetkowym oprocentowanie wynosi 5 proc. w skali roku;
- dziesięcioletnie o oprocentowaniu zmiennym. W pierwszym rocznym okresie odsetkowym oprocentowanie wynosi 5,5 proc. w stosunku rocznym.

Fundusz inwestycyjny
Jeżeli nie chcesz lub nie umiesz sama zarządzać swoimi pieniędzmi, powierz je fachowcom. Zacznij oszczędzać w funduszu inwestycyjnym. Fundusze to instytucje, które gromadzą pieniądze prywatnych osób (tzw. inwestorów) i starają się je pomnożyć, lokując np. w akcjach, obligacjach. Tworzą je banki, towarzystwa inwestycyjne i ubezpieczeniowe.
Jak to załatwić? Idź do banku, biura maklerskiego czy doradcy finansowego. Tam w punkcie obsługi klienta dostaniesz oferty funduszy. Nim dokonasz wyboru, sprawdź:
- jakie zyski przyniósł dany fundusz w ubiegłych latach;
- jakie są opłaty przy zakupie tzw. jednostek uczestnictwa.
Musisz podpisać umowę o otwarciu rejestru (weź ze sobą dowód osobisty) i wpłacić pieniądze na wskazane konto w kasie lub przelewem (potrzebny ci będzie numer rejestru i PESEL). Gdy to zrobisz, otrzymasz tzw. jednostki uczestnictwa. Przy ich zakupie musisz uiścić jeszcze opłatę manipulacyjną. Jej wysokość zależy od rodzaju wybranego funduszu i sumy wpłaconych pieniędzy. Zasada jest taka – im bezpieczniejszy fundusz i wyższa kwota, tym niższa opłata manipulacyjna.
Za zarządzanie funduszem zapłacisz do 4 proc. w skali roku. Jeżeli wycofasz się z niego przed upływem roku, musisz liczyć się jeszcze z dodatkową opłatą.
Warto wiedzieć! W każdej chwili możesz wycofać pieniądze. W ciągu 2–3 dni otrzymasz je na konto.

Rodzaje funduszy inwestycyjnych
Fundusze akcji.
Należą do najbardziej ryzykownych, bo inwestują w akcje spółek giełdowych. W czasie hossy na giełdzie (czyli wzrostu kursów papierów wartościowych) przynoszą duże zyski (nawet do 60 proc. rocznie), ale gdy na giełdzie panuje bessa (czyli spadek) – znaczne straty.
Fundusze zrównoważone. Dość ryzykowne, bo większość pieniędzy jest inwestowana w akcje (40–60 proc.), a pozostałe – w obligacje. Zysk zależy od koniunktury na giełdzie (może sięgać od kilkunastu do 30 proc.).
Fundusze stabilnego wzrostu. Średnio ryzykowne. Inwestują w obligacje i bony skarbowe oraz w akcje. Przy hossie na giełdzie możesz zyskać nawet 30 proc., przy bessie 1–2 proc. rocznie.
Fundusze papierów dłużnych (obligacji). Można je zaliczyć do bezpiecznych, bo pieniądze są inwestowane w obligacje państwowe o dłuższym terminie wykupu oraz obligacje komunalne.
Fundusze rynku pieniężnego. Są uznawane za najbezpieczniejsze. Inwestują w krótkoterminowe bony skarbowe, obligacje Skarbu Państwa i obligacje przedsiębiorstw. Przynoszą zysk ok. 5 proc. rocznie.

Alicja Hass