Wiem, że gdyby Sebastian nie był żonaty, po prostu rozwiodłabym się z Tomkiem. Właściwie poza mieszkaniem nic nas nie łączy. Dzieci nie mamy, dla Tomka liczy się tylko praca.
Sebastian od razu mi się spodobał
Mieszkanie kupiliśmy na nowym osiedlu, dookoła sami młodzi ludzie. Mieszkamy w dużym mieście, więc chociaż moglibyśmy nawiązać znajomości, praktycznie nikogo z sąsiadów nie znaliśmy.
Do czasu, aż pod nami, na parterze zamieszkał Sebastian z żoną. Któregoś razu po prostu zapukał do naszych drzwi, byłam akurat sama. Przyniósł ciasto upieczone przez żonę.
Przedstawił się, powiedział, że w ubiegłym tygodniu się wprowadzili i zapraszają w wolnej chwili do siebie na kawę.
Sąsiad to facet totalnie w moim typie. Umięśniony, z lekko kręconymi blond włosami i zawadiackim uśmiechem.
Właściwie nawet nie słyszałam, o czym mówi, zaprosiłam go do siebie, ale wykręcił się, że teraz nie może, bo musi już wracać do żony.
Tomek wrócił tego dnia dopiero po 21:00, więc ciasto zjadłam sama i nawet nie mówiłam mu o tym, że sąsiad u nas był.
Kupiłam pączki i poszłam do Sebastiana
Następnego dnia postanowiłam odwiedzić nowego sąsiada. W cukierni obok kupiłam pączki i zapukałam piętro niżej.
Otworzył Sebastian i zaprosił mnie do środka. Gdy go zobaczyłam, miałam ochotę zedrzeć z niego koszulę, po prostu na sam jego widok miałam nogi z waty.
Kiedy weszłam do pokoju zobaczyłam ją. Siedziała przodem do okna, na wózku inwalidzkim i patrzyła gdzieś daleko, nie zauważyła nawet, że weszłam.
Dopiero wtedy oprzytomniałam. Zrozumiałam, że sąsiad nie mieszka tutaj sam, jest żonaty. Wcześniej chyba wyparłam tę informację.
Przedstawiłam się, usiadłam na kanapie, Sebastian przyniósł nam kawę i wyłożył pączki na talerz. Monika nie była szczególnie rozmowna, więc kiedy tylko wypiłam kawę ,wykręciłam się, że muszę już wracać.
Po powrocie do siebie zastanawiałam się, co mogło się stać, że wylądowała na wózku. I wmówiłam sobie, że gdyby nie wózek, Sebastian na pewno ułożyłby sobie życie z w pełni sprawną kobietą. Na przykład ze mną...
Zdradziłam męża z sąsiadem
Kilka dni później spotkałam Sebastiana w sklepie. Powiedziałam, że kran w mojej kuchni przecieka i zapytałam, czy nie zerknąłby, czy da się z tym coś zrobić od ręki, czy muszę wzywać fachowca.
Przyszliśmy od razu z zakupów. Sebastian zajął się kranem, a ja zaczęłam wypytywać bez ogródek, dlaczego jego żona jeździ na wózku.
Powiedział, że miała wypadek jeszcze przed ślubem. I że nie wyobrażał sobie, że mógłby ją zostawić. Od roku są małżeństwem i od roku... nie uprawiali seksu. W sumie to podobnie jak w moim małżeństwie. Z tym, że Monika ma depresję i leczy się, a mój Tomek cierpi na pracoholizm.
Nawet nie wiem, jak to się stało, że wkrótce wylądowaliśmy w łóżku. Nasz romans trwa od kilku miesięcy i do tej pory udaje nam się utrzymać to w tajemnicy.
Sebastian nigdy nie zostawi żony
Wiem, że Sebastian nie zostawi żony. Porzucenie to ostatnie, czego potrzebuje niepełnosprawna kobieta z depresją. Nie mógłby jej tego zrobić.
Ja też nie mam serca tego od niego wymagać, chociaż mam nadzieję, że kiedyś jego żona pozbiera się, otrząśnie i stanie bardziej samodzielna. A wtedy... odejdę od Tomka i zamieszkamy razem gdzieś daleko.
Wreszcie będę miała przy sobie kogoś, kto dorównuje mi temperamentem i wie, czego potrzebuję.
Czytaj więcej prawdziwych historii:
„Siostra wychowywała mojego synka, bo urodziłam go jako nastolatka. Ona nie żyje i chcę wyznać mu całą prawdę”
„Zostawiłem ciężarną dziewczynę. Uciekłem przed nią za granicę, a teraz ona utrudnia mi kontakt z synem”
„Moja była żona to wredna baba, która zniszczyła mi życie, ale dalej jej mało. Teraz chce odebrać mi syna”