Test łosia polega na przejechaniu samochodem slalomu pomiędzy słupkami z odpowiednią prędkością. Służy do testowania stabilności pojazdu podczas wykonywania gwałtownych manewrów.
Skąd taka nazwa? Powstała w Szwecji, gdzie na drogach często pojawiają się łosie. W takich okolicznościach gwałtowne hamowanie i skręt na sąsiedni pas drogi jest jedynym ratunkiem
Nieznany poza Szwecją test rozsławił w 1997 r. wypadek Mercedesa klasy A, który podczas testów przewrócił się przy niskiej prędkości. Zmusiło to firmę do wprowadzenia zmian w konstrukcji podwozia i zastosowanych opon. Jeszcze większą popularność uzyskano w 2007 roku, kiedy to tylko zręczność kierowców uratowała Toyote Hilux przed wywrotką.
W testach zderzeniowych w Szwecji (i nie tylko) często wykorzystuje się łosia-manekina o wymiarach i masie zbliżonych do prawdziwego zwierzęcia. W Szwecji test przeprowadza od 30 lat przeprowadza magazyn "Teknikens Värld".