"Wyspa kobiet" - We-Dwoje.pl recenzuje

Joanna, popularna kompozytorka, osiada na wsi w pięknym zabytkowym pałacu. Otoczony zewsząd malowniczymi wiejskimi pejzażami staje się swego rodzaju sanktuarium, do którego ochoczo przybywają goście z miasta, by odpocząć od szarej codzienności i oddać się chwili zadumy nad własnym życiem.
/ 08.06.2010 07:56

Joanna, popularna kompozytorka, osiada na wsi w pięknym zabytkowym pałacu. Otoczony zewsząd malowniczymi wiejskimi pejzażami staje się swego rodzaju sanktuarium, do którego ochoczo przybywają goście z miasta, by odpocząć od szarej codzienności i oddać się chwili zadumy nad własnym życiem.

Wśród częstych bywalców tej odgrodzonej od świata wyspy są siostrzenica Joanny - Małgorzata oraz jej dwie przyjaciółki Barbara i Martyna. Kobiety przyjaźnią się ze sobą od liceum. Choć mają już po trzydzieści parę lat, dalej są sobie bliskie niczym rodzone siostry. Małgorzata jest aktorką teatralną, która aspiruje do bycia gwiazdą polskiej kinematografii. Martyna jest singielką, która chce uwolnić się od swojej nazbyt opiekuńczej ciotki Agaty i w końcu zacząć żyć własnym życiem. A Barbara to z pozoru przykładna i szczęśliwa mężatka skrywająca mroczną tajemnicę swojego małżeństwa. Joanna mimo woli staje się ich powierniczką, dodaje im otuchy oraz udziela wskazówek. Sama również zmaga się z pewnym problemem. Zastanawia się nad tym, czy wywiązać się z obietnicy danej swojej wielkiej miłości sprzed czterdziestu lat, czy nie. Bo czy złożone pod wpływem chwili przyeczenie ma prawo nadal obowiązywać pomimo upływu tylu lat?

„Wyspa kobiet” to kilka splecionych ze sobą opowieści o kobietach, ich problemach, marzeniach i ambicjach. Wielką zaletą tej książki jest to, że każdą historię poznajemy z perspektywy danej bohaterki, dzięki czemu mamy dostęp do tajemnic, którymi nie zdążyły podzielić się ze swoimi przyjaciółkami. Książka napisana jest pięknym stylem, obfituje w bardzo poetyckie opisy pełne subtelnych ozdobników. Czyta się ją bardzo przyjemnie. Aż samemu chciałoby się odwiedzić Joannę, spędzić kilka dni na jej wyspie i cieszyć się urokami otaczającej pałac przyrody. Romantyczna miłość Joanny do Jurka wzrusza, przeżycia Małgorzaty skłaniają do przemyśleń, dramat Barbary porusza, a działania, których podejmuje się Martyna uczą, że na zmiany nigdy nie jest za późno. Każda z kobiet dryfuje po swoim własnym oceanie, jakim jest życie. Czarne chmury, które się nad nim zgromadzą można przegonić, a każdą burzę, która się niespodziewanie rozpęta można przetrwać. Warunek jest jeden: czasem warto zwierzyć się z problemów przyjaciółkom, bo w grupie zawsze raźniej!

Anita Boharewicz

Redakcja poleca

REKLAMA