Wypadek na ulicy Starowiślanej

Główną bohaterką książki Lucyny Olejniczak jest jej imienniczka, matka dwojga dorosłych dzieci, która przypadkiem natrafiła na artykuł z 1900 roku, opowiadający o wypadku wozu strażackiego jadącego do pożaru, w którym brał udział jej pradziadek. Ponieważ Lucyna pisze książki i to z pewnymi sukcesami, postanawia opisać życie swojego przodka.
Edyta Liebert / 30.09.2016 15:35

Wypadek na ulicy Starowiślnej Lucyna olejniczak

Recenzja

Główną bohaterką książki Lucyny Olejniczak jest jej imienniczka, matka dwojga dorosłych dzieci, która przypadkiem natrafiła na artykuł z 1900 roku, opowiadający o wypadku wozu strażackiego jadącego do pożaru, w którym brał udział jej pradziadek. Ponieważ Lucyna pisze książki i to z pewnymi sukcesami, postanawia opisać życie swojego przodka. W tym celu zaczyna zgłębiać lekturę starych czasopism i dokumentów oraz sprawdzać krakowskie archiwa. O pomoc zwraca się również do rodziny, jednakże ta niewiele pamięta z tamtych czasów, nie ma także żadnej fotografii przedstawiającej poszukiwanego pradziadka. Przypadkowo poznany dziennikarz Tadeusz Teodor, zafascynowany bohaterką postanawia pomóc jej odnaleźć informacje na temat jej przodków. Jednakże zadanie nie okazuje się takie proste...

wypadek na ulicy starowiślanejAutorka wspaniale łączy teraźniejszość z przeszłością, zaciera się granica między współczesnością a historią. Obecne wydarzenia mieszają się z wydarzeniami sprzed 100 lat, chwilami nie wiedziałam czy to co jest opisywane to fikcja literacka stworzona na potrzeby książki czy najprawdziwsze wydarzenia. Pisarka ukazuje jak niewiele współcześni ludzie różnią się od tych z przeszłości, łączą ich te same problemy społeczne, a różni tylko postęp technologiczny.

Najbardziej urzekła mnie autentyczność bohaterów, Lucyna nie jest super bogatą gwiazdą, ma swoje wady i kompleksy, jest zwyczajnym człowiekiem i dzięki temu staje się tak bliska czytelnikowi. Jej przyjaciel Tadeusz również nie jest wszechmocnym, przystojniakiem, który bez trudu rozwiązuje wszystkie problemy i „cudownymi siłami” usuwa przeszkody z drogi swojej kobiety. Wątek miłosny nie jest „przesłodzony”, bohaterowie nie rzucają się sobie w objęcia i nie zapominają o całym świecie, ale powoli odkrywają się wzajemnie i to co do siebie czują.

Wyróżniającą cechę tej książki są rozbudowane opisy różnych miejsc Krakowa i to nie tylko współczesnego, ale również tego dziewiętnastowiecznego. Nie jestem zwolenniczką długich opisów, jednakże uważam, że ta książka posiada tę niezwykłą atmosferę właśnie dzięki nim. Są tak realne, autentyczne i barwne, że nie tylko pozwalają dokładnie wyobrazić sobie opisywane miejsca (zarówno te współczesne jak i te dziewiętnastowieczne), ale sprawiają, że niemal czuje się zapach opisywanych miejsc i to nie tylko piękny zapach ogrodu przy dworku Matejki, ale również zapach biedy i brudu w ubogich dzielnicach Krakowa. Dzięki tej książce można bez trudu wyobrazić sobie jak wyglądał Kraków pod koniec dziewiętnastego wieku i jak zmienił się przez te wszystkie lata. Uważam, że dużą zaletą tych opisów jest ich klarowny język. Cała książka jest napisana językiem całkowicie zrozumiałym dla przeciętnego czytelnika co sprawia, że bardziej potrafi wczuć się w opisywane wydarzenia i są mu one bliższe.

Kolejną zaletą tej książki jest poczucie humoru autorki. Postać starszego pana Władysława wywołuje uśmiech na mojej twarzy, jak również przygoda z telefonem-pomyłką oraz wiele innych zabawnych sytuacji, w których znalazła się Lucyna. Jestem zwolenniczką szybko rozwijających się wątków i wartkiej akcji, dlatego podoba mi się w tej książce, że nie ma „niepotrzebnego” wstępu, główny wątek rozpoczyna się już od pierwszej strony książki i z czasem jest wyjaśniany.

Przyzwyczajona do książek, w których bohaterowie mimo przeciwności losu osiągają zamierzony cel, jest mi żal, że nie wszystko udało się osiągnąć bohaterom tej książki, ale to sprawia, że stają się oni jeszcze bardziej autentyczni i bliscy czytelnikowi.

Zwykle nie sięgam po „tego rodzaju” książki, jednakże nie żałuje ani jednej minuty spędzonej z tą lekturą. Pozwala ona się odprężyć i rozluźnić, ale jednocześnie wpływa na rozwój wyobraźni. Książka ta sprawiła, że mam ochotę poszukać swoich korzeni...



asia83b
www.bosonoga.pl

Redakcja poleca

REKLAMA