"Trzy kobiety z Westport" - We-Dwoje.pl recenzuje

Opowieść o trzech dojrzałych kobietach, które mimo więzów krwi bardzo wiele dzieli, ale też bardzo wiele łączy. Mają odmienne podejście do życia, ale wszystkie trzy pragną szczęścia i nawet się nie spodziewają, że przynieść je może mały nadmorski domek z werandą.
/ 30.08.2010 07:56

Opowieść o trzech dojrzałych kobietach, które mimo więzów krwi bardzo wiele dzieli, ale też bardzo wiele łączy. Mają odmienne podejście do życia, ale wszystkie trzy pragną szczęścia i nawet się nie spodziewają, że przynieść je może mały nadmorski domek z werandą.

Najnowsza powieść Cathleen Schine to jak głosi napis na okładce współczesna wersja "Rozważnej i Romantycznej”. Trudno nie porównywać tych dwóch książek i to już od pierwszej strony. Akcja toczy się niemal identycznym torem. Betty rozwodzi się z mężem, który bez skrupułów zostawia ją bez dachu nad głową i grosza przy duszy. Jej córka Miranda, odpowiedniczka romantycznej i niewinnej Marianny, dopiero co straciła firmę, pieniądze i dobre imię. Opuścił ją kolejny kochanek. Mimo iż zbliża się do pięćdziesiątki, nigdy nie przeszło jej przez myśl, żeby wyjść za mąż. Zakochuje się często dla samej przyjemności zakochiwania. Od samego początku jawi się jako osoba apodyktyczna, samolubna, a momentami wręcz infantylna. Natomiast jej siostra Annie właściwie niczego nie straciła, ale też dawno nic od życia nie dostała. Ma za sobą nieudane małżeństwo, po którym zostało jej dwóch dorosłych i bardzo kochających synów. Annie jest najbardziej podobna do austenowskiego pierwowzoru. Żyje rozważnie i kocha rozważnie zupełnie jak Eleonora. Stara się ściągnąć matkę i siostrę na ziemię próbując poskromić ich skłonność do rozrzutności, a nie jest im łatwo oszczędzać skoro tyle lat żyły w luksusach.

Książka została napisana w stylu Jane Austen, z lekkim humorem. Mamy tu galerię osobowości, niemal żywcem wyjętych z dziewiętnastowiecznej powieści, będących trafną karykaturą także współczesnego społeczeństwa. Autorka nie ocenia swoich bohaterów, lecz skłania do przemyśleń. Kreśli postaci w taki sposób, że najpierw je lubimy i współczujemy, by za chwilę nienawidzić, a potem znów odkryć w nich coś pozytywnego. Ogromną przyjemnością jest zagłębianie się w niezwykle obrazowe i pieczołowicie tworzone opisy otoczenia i ludzi.

"Trzy kobiety z Westport" to bardzo aktualna historia o miłości, zdradzie i porzuceniu, a przede wszystkim o poszukiwaniu siebie. O tym, że czasem trzeba stracić niemal wszystko, żeby odnaleźć szczęście. I choć jest skierowana raczej do starszego pokolenia kobiet, to na pewno spodoba się również młodszym miłośniczkom Jane Austen. A czy "Trzy kobiety z Westport" kończą się tak samo jak "Rozważna i romantyczna"? Jest tylko jeden sposób, aby się przekonać.

Cathleen Schine jest autorką wielu poczytnych książek dla kobiet, tłumaczonych na różne języki. Niektóre z nich doczekały się ekranizacji. Obecnie na podstawie "Trzech kobiet z Westport" powstaje serial telewizyjny.

Redakcja poleca

REKLAMA