"Sezon na cuda" - We-Dwoje.pl recenzuje

Lekko baśniowa opowieść będąca kontynuacją bestsellerowego "Uroczyska". Miejscami trochę naiwna, ciut przewidywalna, lecz mimo to mająca w sobie to "coś".
/ 23.11.2010 18:49

Lekko baśniowa opowieść będąca kontynuacją bestsellerowego "Uroczyska". Miejscami trochę naiwna, ciut przewidywalna, lecz mimo to mająca w sobie to "coś".

Główną bohaterką "Sezonu na cuda" jest przypominająca nieco "grocholską" Judytę rozwódka. Majka stara się prowadzić pensjonat, wychowywać nastoletnią i podejrzanie ugrzecznioną córkę oraz jak ognia unikać na szkolnych korytarzach surowej dyrektorki. Mając serce na dłoni nie potrafi przejść obojętnie obok ludzkich krzywd. Choć sama ledwo wiąże koniec z końcem, przygarnia lekko zdziczałą, zamkniętą w sobie matkę dwójki dzieci, z dziećmi rzecz jasna. Pragnąc uczęśliwić jedną z mieszkanek Malowniczego zgadza się zorganizować w Uroczysku wigilję dla wszystkich samotnych mieszkańców tego miasteczka. Brak asertywności sprawia, że Majka wplątuje się w różne tego typu historie, wiecznie gna na złamanie karku, starając się zbawić świat.

Nie trzeba znać "Uroczyska" by sięgnąć po "Sezon na cuda". Autorka tak bowiem nakreśla obecną sytuację Majki, że każdy spokojnie wysnuje wnioski dotyczące jej przeszłości. Napisana niezwykle lekkim piórem książka czasem zawiera drobne potknięcia stylistyczne, momentami ma za bardzo moralizatorski wydźwięk, co nie przystoi tej z założenia lekkiej opowieści. Mamy tu bogatą galerię postaci. Majka, jej córka Marysia, przyjaciółka Jagoda, weterynarz Czaruś, panie Leontyna i Ewa, surowa dyrektorka, Jeremi i jego syn Filipek, a także pozostałe postaci tworzą bardzo barwną małomiasteczkową gromadkę, z którą ciężko się rozstać. Dużym plusem są liczne nawiązania do wszelkiej maści literatury, w tym do uwielbianej przez pisarkę twórczości Lucy Maud Montgomery.

Powieść Magdaleny Kordel utrzymana jest w konwencji takiej wigilijnej bajki, w której pełno jest miejsca na przeróżne cuda. Spełniają się one dzięki uporowi Majki, dzięki sile przyjaźni, dzięki miłości. "Sezon na cuda" to obfitująca w wiele zabawnych sytuacji ciepła i krzepiąca opowieść. Na jesienno-zimową chandrę nie ma nic lepszego od wygodnego fotela, kubka gorącej, gęstej czekolady i magicznej, pogodnej, pozostawiającej w wyśmienitym nastroju książki. Polecam!

Redakcja poleca

REKLAMA