Kapitałem Greczynki Zofii Glavani, "córki handlarza bydłem i dziwki", była tylko niezwykła uroda, dzięki której uznano ją za jedną z najpiękniejszych kobiet Europy. Nie ma w tym wielkiej przesady – jako żona hrabiego de Witta, a potem Szczęsnego Potockiego "piękna Bitynka" była gościem najprzedniejszych dworów. Była nie tylko urodziwa, ale też inteligentna, co pozwoliło jej na prowadzenie gry o władzę w imieniu kolejnych mężów. "Ogród Afrodyty" jest więc wspaniałym koktajlem erotyczno-politycznym, w którym boska femme fatale na pewno nie występuje jako wisienka.
Choć celem Stachniak jest stworzenie studium osobowości Potockiej, z równym pietyzmem podeszła ona do odtworzenia tła obyczajowego. Ale przede wszystkim książka ta wpisuje się w cykl feministycznych biografii uzupełniających światową historię o nietuzinkowe postaci kobiece. Tym można wytłumaczyć realny sukces pisarki. Pisząca po angielsku Ewa Stachniak, skończyła już kolejną powieść poświęconą Delfinie Potockiej i Elizie Krasińskiej. Kontynuuje więc misję ambasadorki polskości, a zarazem otwiera nowe przestrzenie dla rodzimej babskiej literatury.
Marta Mizuro/ Przekrój