"Panna z dobrego domu"

Panna z dobrego domu fot. materiały prasowe
Candace Camp zabiera czytelnika w podróż w czasie, racząc go niebanalną historią miłosną osadzoną w wiktoriańskich realiach.
/ 03.10.2011 15:29
Panna z dobrego domu fot. materiały prasowe

„Szukam panny z dobrego domu, łagodnej i odpowiedzialnej, atrakcyjnej, ale niezbyt pięknej. Umiejętność prowadzenia salonowej konwersacji mile widziana, choć nie jest konieczna. Cel: małżeństwo z rozsądku”  - tym anonsem hrabia Westport nieświadomie uruchamia lawinę dramatycznych zdarzeń.

Hrabia Westport cieszy się  nie najlepszą reputacją.
Do życia i miłości podchodzi beztrosko i cyniczne, a małżeństwo to w jego oczach jedynie zwykła transakcja.  Nadchodzi jednak moment, w którym „Diabeł” postanawia stanąć na ślubnym kobiercu. Pragnie doczekać się spadkobiercy, któremu będzie mógł przekazać tytuł i majątek. W zamian za  urodzenie mu dziedzica może zaoferować swojej żonie wygodne, dostatnie życie. Niespodziewanie na  drodze hrabiego staje Charity Emmerson, która spełnia wszystkie jego wymagania. Pochodzi z szanowanej rodziny, ma pogodną naturę i podziela pogląd, że miłość nie jest konieczna, aby kogoś poślubić. Wbrew początkowemu założeniu Simon Westport zakochuje się w narzeczonej. Co więcej – z wzajemnością. To najmniejszy z jego problemów, bo wokół pary zawiązuje się intryga. Ktoś za wszelką cenę nie chce dopuścić do tego, by tych dwoje się pobrało. Piętrzą się przed nimi coraz trudniejsze przeszkody, w końcu hrabia zostaje podstępnie zamieszany w morderstwo. Dopiero zakończenie powieści pokaże, czy narzeczonym uda się szczęśliwie zawrzeć upragnioną „transakcję”.

Candace Camp zabiera czytelnika w podróż w czasie, racząc go niebanalną historią miłosną osadzoną w wiktoriańskich realiach. Jednak „Panna z dobrego domu” to nie tylko klasyczny romans, opowieść o sile prawdziwego uczucia, które zmaga się z ogromną próbą, na jaką zostało wystawione. Dramatyzmu dodaje powieści intrygujący wątek kryminalny, w który wplątany zostaje pierwszoplanowy bohater.

Candace Camp, Amerykanka z dziennikarskiej rodziny, od najmłodszych lat uwielbiała wymyślać rozmaite opowiadania. Pracowała jako nauczycielka i rozpoczęła nawet studia prawnicze, podczas których bez reszty pochłonęło ją przelewanie wyobrażonych historii na karty powieści. Nie została więc prawniczką, ale autorką najlepiej sprzedających się romansów w Stanach Zjednoczonych. Do dziś ma na koncie ponad 60 powieści, wydanych w kraju i za granicą.



"Panna z dobrego domu", Candace Camp, Gatunek: romans, Wydawnictwo Mira, Premiera: 16 października 2011

Redakcja poleca

REKLAMA