Ostatnie kuszenie - recenzja

Trzecia część cyklu z Tonym Hillem i Carol Jordan, która wciąga od pierwszych stronic i trzyma w napięciu aż do samego końca. Znakomity kryminał z wartką akcją, dobrze przemyślaną, zaskakującą i w dodatku świetnie napisany.
/ 13.03.2012 07:02

Trzecia część cyklu z  Tonym Hillem i Carol Jordan, która wciąga od pierwszych stronic i trzyma w napięciu aż do samego końca. Znakomity kryminał z wartką akcją, dobrze przemyślaną, zaskakującą i w dodatku świetnie napisany.

Mimo, że to już kolejna część, nie miałam najmniejszych problemów z wciągnięciem się w  tą intrygującą powieść. I muszę przyznać, że to wielka sztuka napisać całą serię w taki sposób, że czytelnik wybierając zamiast pierwszej kolejną już część, czyta ją z zapartym tchem. Jestem pewna, że po kolejne części sięgnę z równie dużą przyjemnością, a lekturę tych wydanych wcześniej muszę nadrobić… i to jak najszybciej.

Ostatnie kuszenie – recenzja

Ostatnie kuszenie to powieść łącząca dwie sprawy światka przestępczego. Pierwsza dotyczy zabójcy grasującego w Niemczech i Holandii, bardzo inteligentnego, który za cel obiera sobie grupę psychologów eksperymentalnych. Z doskonałą precyzję trzyma się swojego planu, ma do zrealizowania misję. Nie jest zwykłym zabójcą, poprzez swoje zbrodnie pragnie zwrócić uwagę wszystkich na straszne zbrodnie jakie miały miejsce w zamku Hochenstein. Dlaczego młody mężczyzna wybiera właśnie psychologów? Jak Hochenstein wpłynęło na niego i kto ukształtował go w taki a nie inny sposób? Drugi wątek dotyczy gangstera handlującego narkotykami, żywym towarem i bronią, który zawsze ma czyste ręce i choć wszyscy wiedzą, że to właśnie on pociąga za sznurki, dowodów jest zbyt mało, by udowodnić mu jakąkolwiek winę. Do akcji wkraczają Tony Hill – specjalista od sporządzania profili morderców, który co prawda zrezygnował z pracy przy profilowaniu, ale postanawia, za namową Carol, spróbować raz jeszcze. Mamy też Carol - policjantkę, której łudzące podobieństwo do byłej partnerki gangstera Radeckiego, staje się kluczem do jego rozpracowania. Czy Carol uda się znaleźć dowody na Radeckiego? 

Val McDermid rewelacyjnie buduje akcję, opisy miejsc, portrety bohaterów są bardzo realistyczne, a do tego ciekawe i dobrze przemyślane. Akcja jest wartka, napięcie rośnie, a gdy jesteśmy przekonani, że wszystko zmierza ku końcowi, pojawiają się zaskakujące zwroty. Fenomenalne opisy zarówno miejsc, zbrodni, momentami mocne, idealnie obrazujące sytuację, sprawiają, że od tego kryminału ciężko się oderwać. Ta powieść łączy w sobie świetny kryminał, dobrą sensację i sporą dawkę psychologii. Ściska w żołądku, daje do myślenia i sprawia, że chce się sięgnąć po kolejną część. 

Absolutnie warta przeczytania! Doskonała pod każdym względem.

fot. Prószyński i S-ka

Redakcja poleca

REKLAMA