Na długie, jesienne wieczory…

Aura za oknem nie sprzyja spacerom – wiatr, deszcz i niska temperatura zniechęcają do wystawienia choćby nosa z własnych czterech ścian. W telewizji, poza stałymi, znanymi od wielu miesięcy, programami, ciężko natrafić na coś ciekawego. Może więc lepiej zaszyć się w ciepłym kącie z książką w ręku? Przenosząc się w świat fantazji, szybko zapomnimy o szarych barwach, jakie w ostatnich dniach zapanowały nad światem.
/ 19.09.2008 16:37
Aura za oknem nie sprzyja spacerom – wiatr, deszcz i niska temperatura zniechęcają do wystawienia choćby nosa z własnych czterech ścian. W telewizji, poza stałymi, znanymi od wielu miesięcy, programami, ciężko natrafić na coś ciekawego. Może więc lepiej zaszyć się w ciepłym kącie z książką w ręku? Przenosząc się w świat fantazji, szybko zapomnimy o szarych barwach, jakie w ostatnich dniach zapanowały nad światem.

Co polecają nam wydawnictwa na jesienną chandrę i złe samopoczucie?

Nowa Proza
„Dogonić tęczę” Fannie Flagg Na długie, jesienne wieczory…
Raz jeszcze Fannie Flagg prezentuje nam bogactwo ludzkich postaci, przypomina wdzięk wyśmiewanej nieraz małomiasteczkowej klasy średniej, osadzonej w codziennych realiach, gdzie śmiech przeplata się ze łzami. Fannie pisze z głębi serca, prawdziwie, a jej talent narracyjny jest - by posłużyć się określeniem zaczerpniętym z "Timesa" - nieodparty.
Dobra nowina! Fannie Flagg wróciła do miasta - a miasto jest jednym z głównych bohaterów jej nowej powieści.
Oprócz Sąsiadki Dorothy, której uśmiechnięty głos codziennie informuje nas przez lokalną rozgłośnię o miejscowych wydarzeniach, spotykamy też jej dziesięcioletniego syna Bobby'ego, który ma przeżyć tysiąc wcieleń, głównie w swojej wyobraźni; również Normę i Macky'ego Warrenów z dziewięćdziesięcioczteroletnią ciocią Elner; dziwnie charyzmatycznego i seksownego Hamma Sparksa, który zaczyna karierę jako sprzedawca traktorów, a kończy oferując na sprzedaż całemu stanowi, a nawet krajowi, siebie samego; a także dwie kobiety, które kochają go zupełnie odmienną miłością. Spotkamy też tu Tot Whooten, pracującą w salonie piękności pechową fryzjerkę, która równie kiepsko układa sobie życie, jak klientkom włosy; Beatrice Woods, Niewidomą Ptaszynę; Cecila Figgsa, Króla Pogrzebów; i niezrównaną Minnie Oatman, główną wokalistkę w Oatman Family Gospel Singers.
Czas akcji: rok 1946 aż do czasów współczesnych. Miejsce: Elmwood Springs w Missouri, w samym środku kraju, w najradośniejszym okresie przejścia od czasów wojny do pokoju, w marszu ku oszałamiającej przyszłości. (www.nowaproza.eu)

Znak
„Ostrożnie z marzeniami" Alexandra Potter
A gdyby tak marzenia mogły się spełniać? I to nie wybrane, ale wszystkie - te duże i te maleńkie? Te o bogactwie, urodzie, przystojnym nieznajomym, który pokocha na wieki, i te o wolnym miejscu w metrze, gdy po ciężkim dniu wracasz do domu i torturują cię własne szpilki. Za tym właśnie tęskni rudowłosa Heather, londyńska fotografka. Nie dość, że jako trzydziestolatka jedyne śluby jakie zna to te, które uwiecznia na kliszy, to jeszcze zabójczo przystojny sąsiad nie zwraca na nią uwagi, a na wolne mieNa długie, jesienne wieczory…jsce parkingowe zawsze trafia kto inny. I nagle, z dnia na dzień, życie Heather zmienia się całkowicie za sprawą pewnej zielonookiej cyganki i... niewielkiej gałązki wrzosu. Tylko co wtedy, gdy ten wymarzony nie okazuje się być tym jedynym? 
Ostrożnie z marzeniami to zabawna, błyskotliwie napisana książka, która z wdziękiem i lekkością opisuje perypetie zwariowanej singielki. Heather nie traci rezonu nawet w obliczu najbardziej nieoczekiwanych wydarzeń, takich jak wygrana w totka, propozycja pracy w prestiżowej gazecie czy wesele byłego chłopaka. Jednak kiedy wszystkie jej marzenia zaczynają się spełniać jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki, zdaje sobie sprawę, że coś naprawdę wisi w powietrzu. Bo kto powiedział, że marzenia się nie spełniają? (www.znak.com.pl)

Prószyński i S-ka
„Romans na receptę” Monika Szwaja
Eulalia jest reporterką telewizyjną (jak zresztą sama autorka); kocha góry i robienie o nich filmów. Ma pracę (zajmującą), dom (pół bliźniaka właściwie), samochód (niezły), dwoje udanych dzieci, przyjaciół - właściwie wszystko poza stałym mężczyzną. A że nawet dzisiejsza kobieta wyzwolona nie zawsze, mimo wszystko, radzi sobie bez onego i przyjemności z nim związanych, Eulalia zaczyna bystrzej spoglądać na otaczających ją panów... (www.proszynski.pl)

Zysk i S-ka
„Zjadając siebie” Candida Brewe
Pięknie napisany i niesamowicie szczery pamiętnik kobiety opowiadający o jej normalnym-nienormalnym stosunku do jedzenia. Candida Crewe zastanawia się, czy jest cokolwiek normalnego w stosunku kobiet do jedzenia i wagi. Podczas gdy inni dostrzegają jej godną pozazdroszczenia szczupłą sylwetkę, sama Candida wciąż zamartwia się, czasami obsesyjnie, o swoją wagę. „Zjadając siebie” przedstawia jej życie pod kątem odżywiania, a historia codziennej walki z kaloriami, pomimo oczywistych drobnych różnic, może być historią każdej kobiety. „Zjadając siebie” jest niezwykłą i osobistą książką, w której wiele czytelniczek znajdzie odbicie własnych uczuć i zachowań, podczas gdy wiele innych będzie do głębi zaszokowanych, uświadamiając sobie, że poświęcamy tyle czasu swoim ciałom, jakby mogło nam to zapewnić nieśmiertelność, a w rezultacie tracimy energię i miłość.
(www.zysk.com.pl)

Wydawnictwo Literackie
„Podanie o miłość” Katarzyna Grochola
Na długie, jesienne wieczory…
Różne oblicza miłości w opowiadaniach Katarzyny Grocholi, najpopularniejszej autorki literatury obyczajowej, scenarzystki, a już niebawem także producenta filmowego.
Fragment:
„Przed drzwiami stał niechlujny chłopak z walkmanem na uszach.
- Pani Hanna M.? Przesyłka dla Pani
Bukiet był olbrzymi. Różnokolorowy. Nazw niektórych kwiatów nie znała. Do wysokiej róży dołączona była koperta.
- Przepraszam, jeśli Panią uraziłem. Przepraszam, że nie byłem szczery. Nie miałem innego pomysłu, jak przyjść do Pani z podaniem, które by zwróciło Pani uwagę. To we mnie jest strach przed światem, któremu próbuję się opierać. Kiedy dotknęła Pani niechcący mojej ręki, poczułem, jak skorupa, w której się zasklepiłem wiele lat temu pęka.” (www.wydawnictwoliterackie.pl)

(a.)

Redakcja poleca

REKLAMA