"Motyl" - We-Dwoje.pl recenzuje

Powieść Lisy Genowy otwiera oczy i serce. Angażuje bez reszty, ponieważ historia w niej przedstawiona, może się przytrafić każdemu z nas.
/ 21.06.2011 07:52

Powieść Lisy Genowy otwiera oczy, duszę i umysł. Angażuje bez reszty, ponieważ historia w niej przedstawiona, może się przytrafić każdemu z nas.

Alice Howland jest cenionym wykładowcą, światowej sławy ekspertem w dziedzinie lingwistyki, żoną odnoszącego sukcesy męża i matką trójki dzieci. W wieku zaledwie pięćdziesięciu lat zaczyna doświadczać zaników pamięci. To, co początkowo wydaje się typowym objawem menopauzy, szybko okazuje się być chorobą Alzheimera o wczesnym początku. Z rakiem i białaczką można walczyć, a nawet wygrać tę walkę.

Alzheimera nie można pokonać. Choroba prędzej czy później spycha swoją ofiarę w otchłań demencji. Nie ma dla niej ratunku. Toteż Alice powoli traci wszystko to, na czym jej zależało, na co pracowała przez całe życie.  Przestaje nauczać, opiekować się doktorantami, brać udział w seminariach i wyjeżdżać na konferencje naukowe. Zapomina najprostszych czynności. Gubi się we własnym domu. Z czasem przestaje rozpoznawać swojego męża i dzieci. Szacunek i podziw, którymi ją darzono, zastępuje litość, bo nikt nie może patrzeć, jak ta niezależna, inteligentna, żywiołowa i aktywna kobieta z dnia na dzień zaczyna się w sobie zamykać, jak przemienia się w osobę niepełnosprawną, jak choroba odbiera jej własne ja.

Trudno opisać uczucia, które towarzyszyły czytaniu tej książki. Niedowierzanie i współczucie. Ciekawość i przerażenie. Podziw, że są tacy ludzie jak Alice, którzy wytrwale walczą o każdą kolejną sekundę swojego życia, choć wiedzą, że walka ta z góry skazana jest na porażkę. Strach o własną przyszłość...

Lisa Genowa bez wątpienia skłania do przemyśleń, a co najważniejsze wie, o czym pisze. Alzheimer spustoszył umysł jej babci. Genowa z bólem serca obserwowała, jak jej mózg zaczyna stopniowo zanikać. Jako, że w międzyczasie obroniła na Harvardzie doktorat z neurobiologii, uzyskała dostęp do najnowszych badań nad tą chorobą, do osób zajmujących się genetyką, do światowej sławy lekarzy badających chorobę Alzheimera, do osób na nią cierpiących oraz ich opiekunów. Pozyskane informacje pozwoliły jej zastanowić się nad tym, co choroba Alzheimera oznacza z punktu widzenia osoby, u której ją zdiagnozowano. Wzięła się więc do pisania
i stworzyła poruszającą powieść, poprzez którą uświadamia, że Alzheimer nie dotyka tylko i wyłącznie osób w podeszłym wieku, że coraz częściej jego ofiarami stają się osoby, które nie ukończyły sześćdziesiątego piątego roku życia.

Książkę zamyka wywiad z autorką, a także przewodnik dla czytelnika. I ta część jest równie interesująca jak sama powieść. Genowa nakłania do dyskusji na temat Alzheimera, chce, abyśmy  choć na chwilę wczuli się w położenie Alice, żebyśmy postarali się zrozumieć, to, co czuła w chwili, gdy dowiedziała się o chorobie i to z czym muszą zmagać się osoby chore na Alzheimera. Genowa próbuje nas doedukować w tym zakresie i co najważniejsze pisze o wszystkim w naprawdę przejrzysty, pozbawiony naukowego bełkotu sposób.

Autorka porusza dość trudny temat. Lekturę tę ciężko więc nazwać przyjemną. Raczej określiłabym ją jako niezmiernie poruszającą, a nawet wstrząsającą. "Motyl" to książka obok której nie można przejść obojętnie. Gorąco zachęcam więc do jej przeczytania. Bo nigdy nie wiadomo, czy Alzheimer nie przewróci do góry nogami także twojego życia.

Redakcja poleca

REKLAMA