Jadwiga Ślawska-Szalewicz osiągnęła w życiu wszystko,
o czym tylko zamarzyła, a nawet to, o czym nie śmiała marzyć.
Ma wspaniałą rodzinę i liczne sukcesy zawodowe na koncie. Los był dla niej niezwykle łaskawy. Swoją historią postanowiła podzielić się z innymi. "Moje podróże z lotką" to autobiografia kobiety, która współtworzyła świat badmintona w PRL-u i w okresie przemian ustrojowych.
Książka "Moje podróże z lotką" jest zapisem życiorysu osoby, którym spokojnie można obdzielić kilka osób. Jadwiga Ślawska-Szalewicz urodziła się w Trzeciej Rzeszy. Jej rodzice znaleźli się tam na przymusowych robotach. Po wojnie rodzina żyła w odbudowującej się Warszawie. Jak sama wspomina – rodzinę miała i ma fantastyczną. Temu wątkowi poświęca znaczną część książki.
Najważniejsza cześć "Moich podróży z lotką" związana jest z pasją sportową. To ona stała się przeznaczeniem i pracą zawodową autorki na długie lata. Choć nie obyło się bez trudności. Kiedy urodziła dziecko, jej obecność w męskim świecie sportu, była przez chwilę utrudniona. Jadwiga Ślawska-Szalewicz uważa, że trzeba jednak wierzyć w siebie i trwać przy własnych postanowieniach.
Autorka relacjonuje czytelnikom swoją karierę i sytuację różnych dyscyplin sportowych w PRL. Ukończyła AWF ze specjalizacją judo, jednak z największą uwagą traktuje środowisko sportu w tym badmintona. Bardzo zaangażowała się w rozwój i propagowanie tego sportu w Polsce. Świat badmintona był przez lata jej drugim domem. Poświeciła mu wiele energii i pracy. W książce znajdziemy dokładny opis rozwoju "gry w lotkę", historię zwycięstw i porażek czołowych zawodników.
Z pracy w Polski Związku Badmintona najmilej Jadwiga Ślawska-Szalewicz wspomina swoje pierwsze podróże zagraniczne. Pierwszy wyjazd służbowy odbyła do "bratnich" politycznie Chin. W książce jest cała – częściowo pamiętnikarska – relacja skupiona na drobiazgach i doświadczeniach, jak wszechobecna jaśminowa herbata, czy przegrany 0:8 z gospodarzami mecz. Po zmianie ustroju Jadwiga Ślawska-Szalewicz zostaje wybrana w 1991 szefową Polskiego Związku Badmintona. Pisze o tym z dumą, ale też ze wzruszeniem. To kolejny etap jej niesamowitej kariery. I wielki zaszczyt. Wtedy zaczął się dla niej czas wielu pracowitych podróży.
"Moje podróże z lotką" kończy spacer po Stadionie Dziesięciolecia. Autorka opisuje ciekawą historię miejsca, które było świadkiem i sceną wielu ważnych imprez i wydarzeń. Książka odsłania świat osoby nieugiętej, pełnej poświęcenia i ambicji. Z pewnością może zainteresować czytelnika, któremu bliski jest sport, podążanie do celu czy też historia nieugiętej kobiety.
28 czerwca w Centrum Olimpijskim im. Jana Pawła II w Warszawie, odbyło się spotkanie poświęcone premierze książki "Moje podróże z lotką" autorstwa Jadwigi Ślawskiej-Szalewicz.
Spotkanie odsłaniające historię polskiego sportu poprowadził Henryk Urbaś - dziennikarz radiowy i rzecznik prasowy Polskiego Komitetu Olimpijskiego.
Na premierę licznie przybyli goście z całego kraju m.in. sportowcy, działacze sportowi, przedstawiciele wydawnictwa, osoby, z którymi autorka wiele lat pracowała oraz bliscy.
Książka "Moje podróże z lotką" ukazała się 14 czerwca br. nakładem Edipresse Książki.