Moda jak pudełko czekoladek

„Życie jest jak pudełko czekoladek, nigdy nie wiadomo na co się trafi” – mawiała mama Foresta Gampa. W modzie również zdarzają się czekoladki słodkie i gorzkawe.
/ 05.10.2007 01:01
„Życie jest jak pudełko czekoladek, nigdy nie wiadomo na co się trafi” – mawiała mama Foresta Gampa. W modzie również zdarzają się czekoladki słodkie i gorzkawe.
Do rozkoszy słodkich zaliczyć można piękną suknię na wyprzedaży po nieprzyzwoicie niskiej cenie. Gorycz natomiast mogą przynieść właśnie kupione buty, gdy po przyniesieniu cacuszka do domu okaże się, że każdy z nich ma zupełnie inny odcień, a zapłaciłaś za nie tyle, że sprawę lepiej przemilczeć. Właściwie kwestią przypadku może być również to, czy kot zaciągną ci nitkę w spodniach od Prady, a pies pogryzł uszy torebki Hermes Birkin. Zawsze można pocieszyć się myślą, że w razie silnej potrzeby na stylowy dodatek mama lub ciocia obdarzą cię przetrzymywanym od lat na dnie szafy skórzanym paskiem.

Buszując po sklepach jak wygłodniałe zwierzę możemy zbyt pochopnie podjąć decyzję o nabyciu „niezbędnej” części garderoby, choć nasze sumienie ostrzega, że ofiara nigdy nie będzie założona. Ot, kolejna rzecz do kolekcji „właściwie nie wiem czemu to kupiłam”. Stanowczo lepsze jest podejście – raczę się, bo sprawia mi to przyjemność, przy czym uważam by sama nie paść ofiarą reklamy lub sprzedawcy. Widząc fasony i kolory jak czekoladki w pudełku, mogę przemyśleć wybór i zaryzykować bądź, zajrzeć gdzie trzeba, by posilić się niezbędną wiedzą i wyboru dokonać z rozwagą. W przypadku mody pomocne może być spotkanie ze stylistką, poczytanie złotych rad na Internecie i w prasie, tak by złotko pasowało do czekoladki, czyli fason do figury. W końcu my – kobiety też potrafimy być słodkie. Jeśli do tej pory miałaś z problemy z modą i zakupy doprowadzają cię do szału, to znaczy, że męczyłaś się z gorzkimi przysmakami. Zaś niesmak u innych może wzbudzić osoba, która szaleńczo próbuje nadążyć za trendami, zapominając o swoim „ja”.

Moda to zabawa, powinna sprawiać radość i przyjemność. Może pora coś zmienić, by delektować się słodyczą zachwytu otaczających cię osób. Jeśli nie wiesz na co trafisz, poproś o pomoc eksperta. Wszak od dawna wiadomo, że w towarzystwie smakuje lepiej. Gdybyś miała dokonać wyboru między nadzieniem o smaku miazgi orzechowej i brendy, musiałabyś podjąć decyzję, czy wolisz jeść bardziej wykwintnie czy pospolicie. Podobnie jest z modą. Wchodząc do sklepu i sięgając po wieszak z żakietem oraz po dodatki możesz postawić na wygląd stylowy i wysmakowany lub pretensjonalny. Niestety tak moda, jak i czekolada, mogą doprowadzić do niekontrolowanego zawrotu głowy. W przypadku pierwszym moment upojenia jest przyjemny, później gdy zajrzysz do szafy pozostanie tylko kac. Drugi przypadek jest bardziej obiecujący. Najpierw słodycz, później poezja, do tego jeszcze te endorfiny…

Co urzeka w modzie i czekoladkach? Szeleszczenie papierków, moment obietnicy, satysfakcja i spełnienie. Czasem zbyt intensywnie pachnie lub jest za bardzo kolorowe, ale lubimy zaszaleć. Lubimy też mieć i być. Szczególnie gdy terminy te odnoszą się do „mieć bajeczną garderobę” i „być na czasie”. To wcale nie oznacza, że jesteśmy próżne. Każdy potrzebuje tajemniczej chwili dla siebie, może to być poznawanie smaków czekoladek, może być również poszukiwanie sweterka na jesień. Tak sobie myślę, że najlepiej byłoby robić modne zakupy z czekoladkami pod ręką. Jeśli moda jest jak pudełko czekoladek, to zaryzykują stwierdzenie, że moda potrafi rozanielić i wprawić w stan euforii, tak samo jak parę wyśmienitych pralinek.

Izabela Jabłonowska, stylistka

Redakcja poleca

REKLAMA